Nie wiesz, na jaką jesienną lekturę się zdecydować? Poznaj wrześniowo-październikowe nowości od wydawnictwa Edipresse Książki!
Beata Pawlikowska „Życie jest wolnością”
Beata Pawlikowska od dawna podąża już tylko własnymi ścieżkami, wytycza sobie kolejne cele i realizuje je, w marzeniach i samodoskonaleniu ściga się sama ze sobą. I jest szczęśliwa. Słynna podróżniczka wreszcie napisała autobiografię zatytułowaną „Życie jest wolnością”. Ujawnia w niej swoje życiowe decyzje i najważniejsze wartości, którymi się kieruje. Książka i audiobook to opowieść o tym jak narodziła się najsłynniejsza polska blondynka i w jakim momencie życia jest teraz (Edipresse Książki, 27 września).
Podróżniczka, dziennikarka, łowca przygód, fotografka, felietonistka, autorka wielu książek, a także coach, trendsetter, prowadząca programy radiowe i telewizyjne. Beata Pawlikowska ma wiele twarzy. Trudno opisać ją jednym słowem. Kim tak naprawdę jest znana blondynka? Czy w autobiografii ujawniła swoje najintymniejsze sekrety?
Beata Pawlikowska chętnie dzieli się swoim doświadczeniem, nawet jeśli czerpie je z najtrudniejszych momentów z przeszłości. Nie boi się swoich osobistych przeżyć, potrafi o nich mówić i przekuwać w owoce, które pozwalają jej żyć pełnią życia. Jest samoukiem, a jej życiowy sukces to dowód na to, że jest dla siebie najlepszą nauczycielką. Mimo to nie stosuje perswazji, nie poczucia, nie daje reprymend, nie krytykuje. To niezwykła kobieta, w której sercu mieszka wolność, niezależność i odwaga. Wolność i miłość to według niej klucze to szczęścia. Może dlatego właśnie swej autobiografii nadała tytuł „Życie jest wolnością”.
Wolność jest czymś więcej niż brakiem zewnętrznych ograniczeń.
Wolność to stan umysłu.
Wolność to taki stan, kiedy wiesz, że świat jest nieskończonym zbiorem możliwości.
A ty jesteś tu po to, żeby ich doświadczać.
Tytułowa wolność to leitmotiv autobiografii. Czytelnik przeczyta o tym, jak o własną niezależność walczyła mała Beata, do czego wolność doprowadziła ją w późniejszym okresie i jak ją definiuje obecnie. Dowie się jak wglądało rozstanie Beaty z jej ukochaną, kultową już audycją radiową i jak w oficjalnych dokumentach mają na imię dzieci Pawlikowskiej. To książka, w której Beata opowiada o swojej drodze i o tym jak zmieniało się jej życie i ona sama na przestrzeni lat i na tle zmieniającej się rzeczywistości. Opisuje minione czasy, dawne okoliczności i swoje życiowe perypetie, Polskę i świat. Są opowieści o szkole, stanie wojennym, sposobach na życie za żelazną kurtyną w czasach PRL, relacje z licznych podróży, pracy zawodowej i szczęśliwych zbiegach okoliczności.
Nie jest to jednak opis faktograficzny, lecz opowieść o tym, jak kształtowała się Beata Pawlikowska, którą znamy dziś. Jej ogromna życiowa pasja, wywalczona przestrzeń do własnej wolności i wymykanie się z norm to mieszanka, która skazała Beatę Pawlikowską na sukces. Autorka opowiada o swojej drodze ku wolności. Jest w niej szczera i prawdziwa.
„Życie jest wolnością” to także opowieść o kulisach pracy w radiu i telewizji. O trudnych rozstaniach, nowych początkach i wewnętrznym zintegrowaniu.
… szefowie radia przecież wcale nie chcieli mnie. Nie interesowało ich to, co potrafię zrobić, w co wierzę i co robię z pasją. Chcieli, żebym przestała być sobą i dostosowała się do schematu wypracowanego przez innych. Gdybym się na to zgodziła – wbrew sprzeciwowi, jaki czułam w duszy – to zgodziłabym się na niewolę.
W zamian za pieniądze i ekspozycję.
W zamian za bezpieczeństwo finansowe i wsparcie korporacji.
Nawet nie brałam pod uwagę takiej ewentualności. Po prostu nie umiem i nie chcę tego zrobić. Nigdy. Wiesz dlaczego? Bo życie jest wolnością.
W książce nie brakuje oczywiście fragmentów o pozytywnym myśleniu, którego autorka uczy swoich czytelników od wielu lat, służąc oczywiście własnym przykładem. To gratka dla wszystkich miłośników biografii i osób, którym bliska jest twórczość Pawlikowskiej, zaś osoby zafascynowanie rozmachem jej twórczości poznają odpowiedź na pytanie: jak ona to robi?
Beata Pawlikowska – pisarka, podróżniczka, dziennikarka. Łowca prawdy, przygód i fotografii. Podróżuje do najbardziej egzotycznych miejsc na całym świecie. Autorka reportaży, felietonów oraz kilkudziesięciu książek podróżniczych i poradników, które ilustruje własnymi zdjęciami i rysunkami. Od lat doradza swoim fanom, jak aktywnie i zdrowo żyć, być odważnym i myśleć pozytywnie.
Dane wydawnicze:
Książka. Autor: Beata Pawlikowska, tytuł: „Życie jest wolnością”, Edipresse Książki, ISBN 9788381170574, cena: 39,90 zł, oprawa: twarda, format: 150 mm x 210 mm, liczba stron: 384, data premiery: 27 września 2017 r.
Audiobook. Autor: Beata Pawlikowska, czyta: Beata Pawlikowska, tytuł: „Życie jest wolnością, autobiografia. Audiobook”, Edipresse Książki, ISBN 9788381171144, cena: 34,90 zł, oprawa: plastikowa, format pudełka: 135 mm x 90 mm x 14 mm, data premiery: 11 października 2017 r.
Anna Męczyńska „Figura jak z ekranu”
„Chcesz być gwiazdą? To wyglądaj jak gwiazda.” Łatwo powiedzieć, ale jak tego dokonać? Anna Męczyńska zna przepis na własny, niepowtarzalny styl. Od lat doradza największym gwiazdom ekranu, które z zaufaniem oddają w jej ręce swój wizerunek.
Jej poradnik zatytułowany „Figura jak z ekranu” właśnie się ukazał i jest dosłownie dla każdego. Kto wie, może dzięki niemu wiele kobiet poprawi swój styl i zyska więcej pewności siebie? (Edipresse Książki, 27 września)
Żyjemy w czasach, w których selfie z przyjaciółmi, obowiązkowy „dress code” i zdjęcia publikowane w mediach społecznościowych to codzienność. Asortyment butików proponuje nam wiele, w internecie działa mnóstwo sklepów oferujących ciuchy z najdalszych zakątków świata, rodzimi młodzi projektanci mody rozpieszczają nas całą gamą krojów, wzorów i fasonów. Z kolei coraz powszechniejsze, weekendowe wypady na zakupy do Mediolanu, Paryża czy Londynu, sprawiają, że światowa moda jest w zasięgu ręki, a dzięki sezonowym promocjom również w zasięgu portfela. To wszystko może przyprawić o prawdziwy zawrót głowy i zagubienie.
Tylko jak w tym wszystkim się odnaleźć i wypracować swój własny styl? Niewymuszony, elegancki, spójny z tym jaką mamy osobowość i tym czym obdarzyła nas natura, dobrany do sytuacji i stanu posiadania. Co zrobić gdy mamy więcej lub mniej kilogramów, niż byśmy chcieli, albo nasza sylwetka nie daje nam wielu możliwość, ciągle tkwimy w nierozwiązanych od lat modowych dylematach lub oklepanych zestawach. Styl powinien podążać za człowiekiem, który przecież zmienia się z wiekiem. Najlepiej oczywiście skorzystać z fachowej pomocy eksperta. Tylko kto z nas może mieć kogoś takiego przy sobie w każdej sytuacji?
Ania Męczyńska proponuje złoty środek. Może stać się osobistą stylistką swoich czytelniczek, a jednocześnie nauczyć je samodzielnie tworzyć wizerunek. W książce „Figura jak z ekranu” dzieli się know how, które zdobywała przez wiele lat na modowym froncie.
To ściąga i to legalna! Autorka sama zaprasza do swojego świata i zachęca do czerpania z niego pełnymi garściami. Wystarczy poszukać sposobów najlepszych dla siebie, wskazówek, pomocnych trików i praktycznych rozwiązań problemów, z którymi borykamy się całe życie.
Chciałam podzielić się moimi spostrzeżeniami, że i Ty możesz wyglądać jak gwiazda lub ulubiona bohaterka filmowa. Nie jest to książka o odchudzaniu, dietach… nie chciałabym w niczym Ciebie ograniczać. Ta książka jest zbiorem trików, wskazówek dla Ciebie, jak radzić sobie z ubraniami, by stać się jeszcze bardziej niezwykłą. Bez względu na rozmiar, jaki nosisz i ile masz pieniędzy w portfelu. Proszę, abyś mi zaufała i uwierzyła, że wszystko jest możliwe.
Tak jak w kinie.
Poradnik to prawdziwa skarbnica praktycznej wiedzy. Moda może się wydawać bardzo powierzchownym tematem, jednak czytając książkę trudno oprzeć się wrażeniu, że ubiór to tak naprawdę nasza druga natura. Czy kobiety o rozmiarze XXL mogą mieć własny styl?
Czy po latach przyzwyczajeń umiemy jeszcze przejść metamorfozę? Męczyńska podpowiada konkretne przykłady, w jaki sposób ubrania mogą pracować na rzecz każdej figury. Jak wykroić talię w przypadku tzw. jabłka, wyrównać proporcje i wysmuklić linię bioder u gruszek, a chłopczycy nadać kobiece kształty.
W książce prezentuje także prosty przewodnik po różnych stylach. Opisuje styl romantyczny, artystyczny, klasyczny, superkobiecy, minimalistyczny i eklektyczny. Dzięki zdjęciom, prostym opisom, przykładom fasonów i kolorów łatwiej samemu je rozróżnić. Odkrywa też mity krążące w świecie mody i burzy je.
Kobieta stylowa nie zawsze jest modna, ale zawsze jest dobrze ubrana. Dlatego warto zadać sobie trud szukania rzeczy, w których czujesz się dobrze, i które podkreślają Twoją osobowość.
Autorka zwraca uwagę na kolory. Jej doświadczenie z planów zdjęciowych ponownie ma tu zastosowanie. W filmie kolory to emocje. Według niej kobiety na ogół intuicyjnie wyczuwają, w których barwach jest im do twarzy, lub stosują standardowy podział na pory roku. Jednak nie o kolory tu chodzi, a ich odcienie. Jak to jest, że w jednych wyglądamy na zmęczonych, a w innych promieniejemy? Kolor włosów, oczu i skóry w naturalny sposób stanowi punkt wyjścia do doboru garderoby. Dobrym sposobem jest też podział na typ ciepły i zimny – autorka oczywiście podpowiada prosty sposób na sprawdzenie typu kolorystycznego.
Radzi także w kwestii wzorów. Desenie, prążki, pasy, kwiaty, groszki i kraty. Ponownie można dostać zawrotu głowy. Mocny wzór na ubraniu to zawsze odważna decyzja, tu trzeba uważać, ale też nie należy się bać. Wzory mogą nam dodać wyrazistości i podkreślić charakter. Autorka doradza także jak dobrać bieliznę, nie omija również dodatków i biżuterii. Żaden temat nie pozostanie zaniedbany. A ponieważ zdjęcia mówią więcej niż tysiąc słów, w każdym rozdziale czytelniczka znajdzie mnóstwo fotografii zarówno praktycznych jak i inspirujących.
Książka Anny Męczyńskiej to nie jest kolejny poradnik jak się ubrać. To solidna dawka eksperckiej wiedzy, która przyda się każdej kobiecie i może procentować przez całe życie. Moda się zmienia, bywa ulotna, powraca, jednak zasady, którymi się rządzi są niezmienne. Nawet jeśli nie lubi się spędzać zbyt dużo czasu na pracy nad własnym stylem warto je znać, by po prostu mieć swój styl, dobry styl.
O autorce:
Anna Męczyńska – zajmuje się stylizacją i tworzeniem kostiumów od ponad dwudziestu lat. Jest najbardziej kreatywną stylistką w Polsce. Od 7 sezonów jest głównym kostiumografem serialu Rodzinka.pl, wcześniej Prawa Agaty, Ja to mam szczęście czy HBO na stojaka. Stworzyła kostiumy do wielu filmów m.in. „ 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” , „Wkręceni”, „Śniadanie do łóżka”, spektakli teatralnych ZDOBYĆ, UTRZYMAĆ, PORZUCIĆ 2. ROZSTANIA I POWROTY” spektakl teatralny w reż K.Jaślar, “ Jak na wulkanie” – reż. T.Dutkiewicz – Teatr Komedia oraz musicalu „The Ghost Musical” dla Teatru Muzycznego w Gdyni. Współpracowała jako stylistka z magazynami Pani, Maleman, Gala i Viva.
Współpracuje z firmami jako szkoleniowiec od dress code’u i makijażu biznesowego. Jako ekspert doradza widzom w programach telewizyjnych między innymi w Kawa czy herbata i Pytanie na śniadanie. Szerokiej publiczności znana jako prowadząca w latach 2015/2016 program „Ściąga z szafy” emitowany na antenie TVN. Na przestrzeni lat Ania prowadziła wiele szkoleń modowych i stylizacyjnych. Zaufanie zaowocowało współpracą m.in z: Deni Cler, Simple, Hestia, PKO BP, BMJ Macieja Orłosia, oraz współpracą przy reklamach dla : Orange, Actimel, BMW, Aryton, Jedynak, Merylin, Gatta, Play.
Dane wydawnicze:
Autor: Anna Męczyńska, tytuł: „Figura jak z filmu”, Edipresse Książki, ISBN: 9788379457854 , cena: 49,90 zł, oprawa: zintegrowana, format: 165 mm x 240 mm, liczba stron: ok. 224, data premiery: 27 września 2017 r.
Beata Lewandowska-Kaftan „Zanzibar – wyspa skarbów. Opowieści ze świata Suahili”
Zanzibar przyciąga błękitnym niebem, słońcem i turkusowym oceanem. Jego białe, rajskie plaże pod palmami, luksusowe hotele i kluby nurkowe to przepis na wymarzony wypoczynek. Beata Lewandowska-Kaftan spędziła tu jednak dość czasu, by pokazać zupełnie inne oblicze wyspy. Poznała tajemnice kolebki kultury Suahili oraz jej niezwykłych mieszkańców. Odkryła Zanzibar autentyczny i do takiego świata zaprasza czytelników swojej najnowszej książki „Zanzibar – wyspa skarbów. Opowieści ze świata Suahili” (Edipresse Książki, 27 września).
Beata Lewandowska-Kaftan zakochała się w Afryce 15 lat temu i wciąż tam wraca, jak do domu. Zafascynowana Afryką postanowiła o niej pisać. Sukces pierwszej książki „Afryka jest kobietą”, zachęcił ją do napisania o Zanzibarze. Katalogi biur podróży i wyszukiwarki internetowe opisując Zanzibar najwięcej miejsca poświęcają plażom, oceanowi, owocom morza i pięknej pogodzie. Autorka na początku swojej książki przywołuje jednak inny opis, pewną starą legendę: „Obiecaj, że wrócisz” – zaszumiał ocean, gdy okręt królowej Saby kierował się̨ już̇ ku brzegom. „Wrócę̨” – obiecała królowa i wrzuciła do wody naszyjnik z pereł. „To za mało za łaskawość́ moich fal i przychylność́ wiatru” – ocean zaszumiał mocniej. Królowa uśmiechnęła się̨ i cisnęła w fale szkatułę̨ pełną klejnotów. Skrzynia uderzyła o dno, otworzyła się̨, a ze skarbów królowej powstały wyspy archipelagu Zanzibar. Echa tej romantycznej legendy czytelnik znajdzie niemal na każdej stronie książki. Autorka obiecuje, że przeniesie go do miejsca, które skradnie jego serce. I spełnia tę obietnicę.
Zaczyna się od zachwytu. Oczy chłoną intensywne kolory kobiecych kang łopoczących na wietrze. Po horyzont ciągną się niemożliwe odcienie błękitu, turkusu, szmaragdu. Nos chciwie podąża za smużkami nieznanych zapachów, a stopy, wreszcie wolne, nurzają się to w bieli, to w błękicie. I jeszcze boski smak mango rozgrzanego słońcem… Potem pojawia się zadziwienie. To tak, jak gdyby podróżować przez pół świata. Jednocześnie przez Afrykę, Indie, Arabię, daleką Azję, starą Persję. (…) Gdzie właściwie jesteś? Dobry los, ciekawość, przyjaciele – cokolwiek przywiodło cię na Zanzibar, trafiłeś do raju. Jak przed wiekami żeglarze i kupcy, których łodzie i statki docierały tu niesione monsunem. Wymieszały się smaki, zapachy, stroje, zwyczaje, wierzenia i języki. I powstał klejnot – kultura Suahili. Nie starczy życia, by ją poznać w pełni. Ale warto szukać, dotykać, oglądać, smakować. Odkrywać skarby Zanzibaru, serca świata Suahili.
Kultura Suahili zwana jest także kulturą dhow, od nazwy zanzibarskich łodzi, których trójkątne żagle do dziś́ są̨ wizytówką̨ wyspy. Żeglarski kunszt jest tu żywy, a najlepsze łodzie dhow budują̨ doświadczeni mistrzowi szkutnictwa z Nungwi. Tak samo jak przed wiekami. Rybacy śmigają po bezmiarze oceanu na pełnych wdzięku łodziach ngalawa, by łowić barakudy, cole cole, kobosy, rekiny, tuńczyki, polować na ośmiornice i kalmary. Ale od czasu do czasu z rozważnych rybaków zmieniają się w brawurowych żeglarzy, bo wyścigi łodzi to wielka namiętność Zanzibarczyków, a marzeniem większości chłopców jest zostać nahoza, czyli sternikiem.
Podczas odpływu, gdy turkusowa woda ucieka daleko pod linię horyzontu, ocean należy do kobiet. Kolorowe niczym rajskie ptaki wyruszają na podwodne pola alg. Spędzają godziny schylone pod równikowym słońcem w słonej wodzie, by zarobić na lepszą szkołę dla dzieci. I choć pracują ciężko, nie tracą nic ze swego wdzięku. Suahili to kultura niezwykle zmysłowa, gdzie ceni się urodę życia, dba o ciało, stara się nawet w niezamożnych domach otaczać ładnymi przedmiotami. A najważniejszy jest zapach. Na Zanzibarze pachną i kobiety, i mężczyźni, pachną domy, sklepy i warsztaty. Wszędzie unosi się zapach oudi. To znak Zanzibaru. Podobnie jak przyprawy, które przywędrowały tu z całego świata i zadomowiły się w tutejszych ogrodach oraz kuchni. Zanzibarskie potrawy smakują i pachną dziesiątkami przypraw i – oczywiście – goździkami, na uprawie których wyrosły przed wiekami arabskie i hinduskie fortuny.
Ale największy skarb Zanzibaru to ludzie: gościnni, życzliwi, uprzejmi i ciekawi przybyszów z dalekich stron. Ciekawość, ale też odwagę, mają w genach, są bowiem potomkami odważnych żeglarzy, podróżników i kupców, którzy przemierzając ocean przybijali do afrykańskiego brzegu i zostawali tu tworząc wraz Afrykanami nową, niepowtarzalną kulturę Suahili – kosmopolityczną i otwartą. Rozwijała się na wschodnioafrykańskich wybrzeżach, na Zanzibarze, Lamu i Pembie od początku naszej ery i przetrwała do dziś.
Autorka ma na Zanzibarze wielu przyjaciół, do których wraca od lat. A książkę zadedykowała dwojgu z nich: swemu zanzibarskiemu bratu Rajabowi Kongwa i siostrze Aiyshy Mohammed, dziękując w ten sposób za to, że szeroko otworzyli przed nią swoje serca i drzwi do świata Suahili. Beata Lewandowska-Kaftan towarzyszy swoim przyjaciołom w ich codziennym życiu. Odwiedza ich domy, uczy się gotować, poznaje tajniki tradycyjnych zabiegów kosmetycznych, tajemne rytuały kobiet i techniki malowania henną, z lekarzem odwiedza chorych, z rybakami pływa na ryby, wraz z innymi gośćmi tańczy na suahilijskim weselu. A potem opowiada czytelnikom o tym zakątku świata z perspektywy jego mieszkańców. To prawdziwy, autentyczny obraz, pełen pasji poznawania i fascynacji światem Suahili. Po lekturze książki Zanzibar, choć odległy, z pewnością przestanie być obcy. Stanie się przyjaznym miejscem, którego koniecznie trzeba samemu dotknąć, które trzeba zobaczyć, poczuć. I wrócić, tym razem nie przez lekturę, lecz samolotem.
O autorce:
Beata Lewandowska-Kaftan – z wykształcenia geograf, z zawodu wydawca, z zamiłowania kobieta w podróży. Przez ponad 30 lat pracowała dla międzynarodowych koncernów i szacownych polskich oficyn. W 1999 roku wprowadzała na polski rynek książki i filmy National Geographic. Od 15 lat zakochana w Afryce, wciąż do niej wraca. Podróżowała po Kenii, Tanzanii i Zanzibarze, Ugandzie, Etiopii, Namibii, Botswanie, Zimbabwe, Mali, Burkina Faso. Pasję dzieli z mężem Jackiem, najchętniej podróżują razem. Ma duszę nomady, bo najbardziej lubi być w drodze. Zafascynowana Afryką postanowiła o niej pisać. Sukces pierwszej książki „Afryka jest kobietą” zachęcił ją do napisania następnej – o Zanzibarze, sercu niezwykłej kultury Suahili.
Dane wydawnicze:
Autor: Beata Lewandowska-Kaftan, tytuł: „Zanzibar – wyspa skarbów. Opowieści ze świata Suahili”, Edipresse Książki, ISBN: 9788381170581, cena: 49,90 zł, oprawa: twarda, format: 165 mm x 215 mm, liczba stron: ok. 336 , data premiery: 27 września 2017 r.
Erica Spindler „Szóstka”
Erica Spindler, ponownie zabiera czytelników w mroczną podróż. W swoim najnowszym paranormalnym thrillerze „Szóstka” kontynuuje tajemnicze wątki z „Siódemki”, pierwszej części serii „Strażnicy Światła”. W drugiej wspólnej przygodzie powróci odważna detektyw Micki Dee Dare i jej nietypowy partner o wyjątkowych zdolnościach Zach Harris. (Edipresse Książki, 27 września).
Minęły trzy miesiące od pamiętnej, feralnej nocy, kiedy Micki i Angel o mało nie straciły życia. Obie kobiety nie łączyła ani wspólna przeszłość ani więzy krwi. Tak naprawdę ledwo się znały, ich związek miał zupełnie inny, dużo silniejszy charakter – połączyła je mroczna siła, która próbowała je zabić. Micki, podobnie jak Angel, co prawda fizycznie wróciła do zdrowia, jednak wciąż nękają ją senne koszmary. Nie może pozbyć się wrażenia, że tamtej nocy wydarzyło się coś znacznie więcej niż Zach chce przyznać. On także był wtedy obecny i w przeciwieństwie do obu kobiet przez cały czas był przytomny. Micki będzie chciała odkryć tajemnicę tej nocy pomimo uników partnera. W końcu poza nimi na miejscu zdarzenia byli jeszcze inni świadkowie…
Na detektyw Dee Dare spada jednak kolejna kryminalna zagadka, którą musi rozwiązać. Umiejętności Zacha ponownie okażą się przydatne – nieoficjalnie należy on do tajnego programu FBI Szóstki, w ramach którego szczególnie „uzdolnieni” agenci pracują w zwykłych komendach.
„Niezwykłe zdolności” Zacha stanowiły w istocie mieszankę różnych talentów: od psychometrii, przez jasnowidzenie i telepatię, po szczyptę retrognicji – wszystkiego po trochu; ot, wymyślne określenia genu dziwactwa. Umiejętności te czyniły go wyjątkowo skutecznym w pracy policjanta. (…) Dziwnie się czuł, kiedy myślał o sobie jak o istocie niebędącej do końca człowiekiem. Czy był światłem w ludzkiej skorupie, zesłanym, by służyć mieszkańcom Ziemi za przewodnika? Po części śmiertelnym aniołem, zaangażowanym w walkę na śmierć i życie z pradawnym złem?
Nowym Orleanem wstrząsa seria czterech brutalnych włamań do domów. Napastnicy początkowo jedynie zastraszają właścicieli i niszczą ich mienie, lecz z czasem zaczynają gwałty i tortury. Rodzin, które padają ofiarą najść, z pozoru nic nie łączy, poza faktem, że wszyscy mają dzieci. Dlaczego jednak napastnicy je wybrali? Kim są oprawcy i jaką energię wyczuje Zach na miejscu zbrodni? Im głębiej partnerzy wnikają w to, co się stało, tym mocniej utwierdzają się w przekonaniu, że wydarzenia mają drugie dno. Wyłania się dobrze znana postać, o której Micki starała się zapomnieć.
Poczuł też energię, ale odmienną, starszą i bardziej uporządkowaną. Znał ją – i nie znał. Dziwne.
Była niczym kopia, odbicie w lustrze. Podszedł do jednego z kawałków liny i obejrzał go. Beznadzieja i bezradność. Tyle że nie ofiary, a sprawcy. Ujrzał obraz: jakaś postać, mężczyzna. Kucnął i sięgnął po linę. Kiedy zbliżył do niej dłoń, jego głowę wypełnił skowyt bólu. Krzyk cierpiącej duszy. Zawartość żołądka podeszła mu do gardła. Wyprostował się, wybiegł z pokoju, pognał korytarzem, przecisnął się przez tłum policjantów, przemknął pod taśmą, dopadł do krzaków i dopiero tam zwymiotował.
– Wrócił, prawda? Zwiastun Ciemności.
Odwrócił się. Micki podała mu wodę.
– Możliwe.
W „Szóstce” kryminalna codzienność Nowego Orleanu miesza się z paranormalnym, trudnym do wyjaśnienia wymiarem. Autorka rozjaśnia czytelnikom zagadki powoli, prowadząc ich krok po kroku razem z parą śledczych, stawiając jednocześnie kolejne pytania. Buduje narrację książki tak, by cały czas podtrzymać zainteresowanie. „Szóstka” to niesamowita, pełna napięcia powieść, która wciągnie czytelników do samego końca.
O autorce:
Erica Spindler – uznana autorka bestsellerowych powieści o międzynarodowej sławie. Publikuje w ponad dwudziestu krajach na całym świecie. Była wielokrotnie nagradzana w Stanach Zjednoczonych. Mieszka w Luizjanie wraz z mężem i dwoma synami. Aktualnie pracuje nad kolejnym thrillerem.
Dane wydawnicze:
Autor: Erica Spindler, tytuł: „Szóstka”, Edipresse Książki, ISBN: 9788381170215, cena: 39,90 zł, oprawa: miękka, format: 150 mm x 230 mm, liczba stron: ok. 352, data premiery: 27 września 2017 r.
Irena Mikołajek „Zwierzenia Rudzika fastfudzika. Czy kogoś wzruszą moje perypetie z tuszą?”
Otyłość widziana oczami chłopca, ucznia szkoły podstawowej, to historia, która wielu osobom może otworzyć oczy na problem nadmiernej wagi wśród dzieci. Dziś walczy z nim wielu rodziców, jednak to trudna walka, w której słodycze i gazowane napoje wiele razy wygrywają. Ewa Chodakowska, wiedząc jak wielkie znaczenie mają zdrowe nawyki żywieniowe, szczególnie wśród dzieci, poleca książkę autorstwa Ireny Mikołajek „Zwierzenia Rudzika fastfudzika. Czy kogoś wzruszą moje perypetie z tuszą?” (Edipresse Książki, 27 września).
Książkę rozpoczyna sentymentalna podróż do przeszłości, w której Ewa Chodakowska przedstawia swoją cioteczną siostrę Martę – towarzyszkę psot i zabaw z dzieciństwa oraz jej mamę – ciocię Irenę, autorkę niniejszej książki, nazywaną przez Ewę zdrobniale ciocią Renią. To osoba szczególna w jej życiu, która miała większy wpływ na przyszłość słynnej trenerki, niż mogłoby się to wydawać. Ciocia Irena to wyciszona, skupiona i energiczna kobieta. Robiła na Ewie wrażenie tym, że codziennie chodziła do pracy i z powrotem na piechotę̨, choć było to dobrych parę kilometrów. Tę trasę nazywała swoją bieżnią. Ciocia często pisała – jej widok przy biurku towarzyszył obu dziewczynkom w dzieciństwie. Jej bajki nie trafiały jednak na księgarniane półki, to szuflady biurka były jej księgarnią, aż do teraz…
Kiedy zadzwoniłam do cioci Reni z wyzwaniem: „Ciociu, musimy zrobić małą rewolucję”, przyklasnęła z radością… To ja nakłoniłam ją do napisania tej książki – książki, która ma być protestem przeciw niezdrowemu stylowi życia, ma pokazać, że dzieci wcale nie muszą być otyłe!
Ewa Chodakowska
„Zwierzenia Rudzika fastfudzika. Czy kogoś wzruszą moje perypetie z tuszą” to książka ważna i choć czyta się ją lekko i szybko, traktuje o poważnym temacie, od którego wielu odwraca dziś głowę. To wyzwanie, z którym mierzą się wszyscy rodzice, dziadkowie, najbliższa rodzina i przyjaciele dzieciaków, które walczą z otyłością od najmłodszych lat. Niestety trudno jest walczyć z kolorowymi opakowaniami słodyczy, ich słodkim smakiem i reklamami, z których bije radość i pozytywne emocje. Jeśli na dodatek dziecko stać na kupienie sobie słodkich przekąsek, walka rodzica może być przegrana od samego początku.
Historia w książce opowiedziana jest z perspektywy chłopca Kuby Rudnickiego, nazywanego w klasie Rudzikiem fasfudzikiem, znanego ze swego dużego apetytu i zamiłowania do gier komputerowych. Chłopiec choć ma psa nie lubi spędzać czasu na świeżym powietrzu. Wykorzystuje każdą wolną chwilę, by włączyć komputer, szczególnie gdy rodziców nie ma w domu. Nie lubi lekcji WF-u, a wejście po schodach na trzecie piętro to dla niego jak wspięcie się na Mount Everest.
Czy chłopiec lubi siebie, czy dostrzega problem swojej nadwagi? Tak! Nie podoba mu się, że ma wśród kolegów łatkę i że jako ostatni dociera do domu po lekcjach, nie lubi przykrych docinków ze strony dorosłych. Mimo to codziennie staje w sklepiku do kolejki po fast foody i słodycze, świadomie odsuwa od siebie owoce i unika ważenia. Swoje rozterki i przemyślenia zagłusza jedzeniem, rozwijając apetyt jeszcze bardziej. Mama do pewnego momentu wydaje się w tym problemie bezradna, wiele przemilcza i przebacza, choć zauważa wszystko i chłopiec o tym wie.
– Jesteś głodny? – O! To pytanie uwielbiam.
– Tak, bardzo! – Tym razem to nie było łgarstwo.
– Zaraz odgrzeję obiad – dorzuciła mama.
Otworzyła lodówkę i od razu zorientowała się, że jadłem parówki.
– Tak, ale tylko dwie (choć nie była to prawda). Dziś był WF i chyba spaliłem mnóstwo kalorii.
– Może i tak – odparła. – Ale w dzień, kiedy masz WF, bierzesz zawsze więcej kanapek.
– Tak, tak – potwierdziłem. – No, ale kiedy to było! Przemilczałem oczywiście chipsy, które kupiłem w ulubionym sklepie w drodze do szkoły, no i te fast foody. Obiad zjadłem z apetytem, a jakże, tym bardziej że były pomidorowa z dużą ilością makaronu, ziemniaki, kotlet, surówka (oczywiście z marchewki – innych warzyw nie toleruję) i kompot. A na kolację pewnie znowu zjem parówki, bo mogę je jeść prawie bez przerwy, w dowolnych ilościach.
W życiu chłopca nadejdzie jednak moment zwrotny, który sprawi, że zmieni on swoją postawę. Będzie to dla niego trudne i przykre przeżycie, lecz dzięki pomocy rodziców, chłopiec pokona swoje przyzwyczajenia i choć z trudem, to jednak odważnie, spojrzy prawdzie w oczy. Pomocni okażą się nie tylko rodzice, ale też pani doktor, nauczycielka, sklepikarka ze szkoły, a przede wszystkim koledzy i koleżanki z klasy, wśród których nie zabraknie bratniej duszy. Dostrzegą oni wysiłek Kuby i pomogą mu. Szczególną rolę odegra Maja, koleżanka z klatki obok, która zachęci sąsiada do aktywności.
Książka „Zwierzenia Rudzika fastfudzika. Czy kogoś wzruszą moje perypetie z tuszą” to historia chłopca, którzy przeszedł trudną drogę od otyłości do świetnej formy. To opowieść o Kubie, który z małego grubaska uwielbiającego słodycze i fast foody, nazywanego Rudzikiem fastfudzikiem stał się szczupłym, wysportowanym i aktywnym chłopcem Kubą Śrubą.
Autorka Irena Mikołajek – urodziła się na podkarpackiej wsi, Bukowsko. Jej życie potoczyło się według ogólnego schematu, jak większości innych ludzi: szkoła podstawowa, liceum, studia w ukochanym Krakowie. Jako biolog z wykształcenia pracowała głównie w laboratoriach. Obecnie jest szczęśliwą mamą i babcią na tak zwanej emeryturze – dla każdego może to mieć inny wydźwięk. Dla pani Ireny oznacza aktywność i apetyt na życie. Dużo czyta, trochę pisze. Rekreacyjnie uprawia ogródek, narzędzia ogrodnicze ,,pasują” do jej dłoni, nie gorzej niż długopis czy klawiatura laptopa.
Dane wydawnicze:
Autor: Irena Mikołajek, tytuł: „Zwierzenia Rudzika fastfudzika. Czy kogoś wzruszą moje perypetie z tuszą?”, Edipresse Książki, ISBN 9788379458257, cena: 39,90 zł, oprawa: twarda, format: 144 mm x 205 mm, liczba stron: 232, data premiery: 27 września 2017 r.
Joanna Marciniak-Wróblewska „Przy stole”
Joanna Marciniak-Wróblewska od lat na swoim kultowym blogoportalu GREEN CANOE inspiruje do poszukiwania najwyższej jakości. W debiutanckiej książce opowiada o tym, jak na jakość naszego życia wpływa stół, wszystko co jest z nim związane i co znajduje się wokół. „Przy stole” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich osób, które nie godzą się na zanik pięknej tradycji budowania życia wokół stołu (Edipresse Książki, 27 września).
Stół ma swoją bardzo ważną rolę w każdym domu. Przy nim jednoczy się rodzina, przyjaciele, często nawet obcy sobie ludzie. W przeciwieństwie np. do telewizora, stół zmusza do nawiązania kontaktu. Wspólny posiłek, rozmowa, zwykła kawa, nawet milczenie zbliża ludzi do siebie. To najbardziej funkcjonalny przedmiot w całym domu, który będąc istotnym elementem wystroju, stanowi też centrum życia domowników. Dlatego autorka już na początku książki jasno podkreśla:
Jeżeli przypuszczacie, że trzymacie w dłoniach książkę o meblu, to jesteście w błędzie. Stół posłuży nam jedynie jako symbol, bo tak naprawdę, chciałabym porozmawiać z Wami o miłości. O drugim człowieku, o apetycie na życie, emocji i pięknie. O tym, że każdy dom i każda rodzina zasługuje na swój jedyny wyjątkowy stół. I że tylko od nas zależy, jak on będzie wyglądał, co się będzie wokół niego działo i co się na nim znajdzie. Jedzenie? Owszem, to najprostsze, co przychodzi na myśl. Na pewno zresztą Wam tu o nim opowiem. Ale co powiecie na to, że dla mnie stół to także dotyk? To spojrzenie najczulsze, to śmiech perlisty osoby z naprzeciwka, to świetna okazja do przemycania zasad kultury życia naszym dzieciom…
„Przy stole” to opowieść o tym, jak wybierać jakość w trzech sferach życia, wokół których stół odgrywa główną rolę. Pierwsza część koncentruje się na tym co przy stole, z naciskiem na emocje oraz ludzi. Czyli kto przy stole zasiada, jak celebrować codzienność i dbać o dobre relacje np. w rodzinie czy też nie dać się zwariować – nie wpadając w pułapkę perfekcjonizmu. W drugiej części autorka opisuje to co na stole. Wyjaśnia tu między innymi dlaczego to, co jemy, odbija się na naszym wyglądzie i samopoczuciu, zaś w przepiśniku podaje przepisy na łatwe, zdrowe i szybkie dania w podziale na: słodko, słono, na przyjęcia, z łąki, lasu i zza płotu, na przetwory i tzw. dziwaczki. Trzecia część książki prowadzi czytelnika po tym co wokół stołu. Tu znajdzie porady dekoratorskie np. dotyczące okresów świątecznych czy pór roku, oraz dotyczące wyboru m.in. zastawy stołowej, porcelany, tkanin, czy dekoracji na środek stołu. Jak również wskazówki autorki co przy stole wypada a co nie, w jakie kolory stół ubierać wg. zasady złotej trójki, co warto mieć do uniwersalnej dekoracji stołu a także czy powinniśmy proponować gościom kapcie zamiast butów.
Trzy części książki są nieprzypadkowe, pokazują jak ważną rolę dla Joanny Marciniak-Wróblewskiej odgrywa stół w domu, w życiu, w rodzinie. Od wielu lat autorka deklaruje przywiązanie do określonych wartości i podejścia do życia. Zbudowanie zaangażowanej społeczności wokół bloga, liczne filmy, znakomite sesje zdjęciowe, porady dekoratorskie i stylizacje, a przede wszystkim nieustanne krzewienie wyborów opartych na jakości wyróżnia GREEN CANOE w polskiej blogosferze.
Na swojej stronie www Joanna podkreśla: „Przy stole” to dla mnie nie tylko książka, ale również swojego rodzaju kropka nad „i”. Takie bardzo symboliczne podsumowanie kilku lat razem z Wami, otwierające kolejne etapy tego naszego randkowania 🙂 (…) Nawet nie wiecie jak trudne było to dla mnie zadanie. Stali czytelnicy bloga znajdą w książce znajome przepisy, czy moje przemyślenia, o których być może kiedyś przeczytali. Znajdą znajome kadry, stylizacje, moje pomysły na dekoracje stołu.
Autorka zaznacza, że książka kierowana jest także do osób, które nie miały do tej pory styczności z nią w internecie. Tematy poszczególnych działów i porady zostały tak dobrane, by dla nowego czytelnika stanowiły źródło inspiracji. Bo do tego właśnie namawia czytelnika Joanna – do własnych poszukiwań dekoratorskich i tworzenia własnej, indywidualnej tradycji.
„Przy stole” to pierwsza książka Joanny Marciniak-Wróblewskiej. Czy jest rozszerzonym wydaniem treści z internetu? Częściowo tak, bo miłośnicy blogoportalu z pewnością znajdą tu podobieństwa. Czy jest dopowiedzeniem tego, co nie zostało przez autorkę powiedziane? Z pewnością tak, choćby dlatego, że książka, pomimo mniejszej objętości niż blog, stwarza zupełnie inne możliwości wypowiedzi. Miłość, relacja z drugim człowiekiem, atmosfera, kultura, bliskość, piękno otoczenia, emocje i strawa to tylko niektóre z poruszanych w książce zagadnień. Książka „Przy stole” to znakomita propozycja zarówno dla tych którzy spotykają się przy stole jak i dla tych którzy dopiero planują takie spotkanie. Z pewnością jednak może pomóc tym, którym bycie razem przy stole jest czym nowym lub nieznanym.
O autorze:
Joanna Marciniak-Wróblewska – autorka kultowego blogoportalu GREEN CANOE i magazynu lifestylowego o tym samym tytule. Producentka sesji fotograficznych i serii filmowych na YouTubie. Stylistka, dyrektor artystyczna wielu projektów wydawniczych, ambasadorka prestiżowych marek. Estetka. Od wielu lat z wrodzoną sobie wrażliwością inspiruje czytelników, namawiając do własnych poszukiwań dekoratorskich. Propagatorka wyborów opartych na jakości, a nie ilości. Prywatnie – szczęśliwa żona i mama oraz zakochana w naturze zapalona ogrodniczka, od 10 lat żyjąca wraz z rodziną na wsi. Nieustannie zaraża swoją pozytywną energią i kreatywnością, zachęcając innych do odkrywania uroków codzienności.
Dane wydawnicze:
Autor: Joanna Marciniak-Wróblewska, tytuł: „Przy stole”, Edipresse Książki, ISBN 9788381171755, cena: 49,90 zł, oprawa: zintegrowana, format: 170 mm x 240 mm, liczba stron: 256, data premiery: 27 września 2017 r.
Magda Gessler „Poziomki 2017/2018. Gdzie najlepiej zjeść i wyspać się w Polsce”
Gdzie pysznie zjeść i jak wybrać przytulny nocleg podróżując po Polsce? Magda Gessler na co dzień poszukuje i docenia najwyższą jakość. Dlatego po raz czwarty wybrała i nagrodziła wartościowe miejsca, wymieniając je w swoim autorskim, dobrze znanym już przewodniku „Poziomki 2017/2018. Gdzie najlepiej zjeść i wyspać się w Polsce?”. To drogowskaz pomocny w wyborze najsmaczniejszych restauracji i najprzyjemniejszych hoteli w Polsce, polecanych przez gwiazdę „Kuchennych rewolucji” (11 października, Edipresse Książki). Partnerem tegorocznego przewodnika jest Kropla Délice.
Magda Gessler od lat podróżuje po Polsce i pomaga wielu restauratorom, których biznes kulinarny doświadcza kryzysu. Jej profesjonalne, często ostre wytyczne i zawsze cenne podpowiedzi, a przede wszystkim ich efekty, miliony telewidzów mogą podglądać w popularnych i lubianych programach telewizyjnych. Najsłynniejsza polska restauratorka i właścicielka ponad 20 restauracji, wielu dała się poznać jako osoba bezkompromisowa jeśli chodzi o dążenie do najwyższych standardów. W tym celu też stworzyła własny znak jakości.
Poziomka to dla mnie cud polskiej natury.
Znak jakości. Synonim najlepszego smaku, zapachu, aromatu.
To śpiew słowika o poranku, wieczorny koncert świerszczy, którym przysłuchiwałam się jako mała dziewczynka, czy ciepły letni deszcz, który niesie ulgę po ciężkim dniu. Poziomka to również głos mojej babci, która piekła i gotowała najlepiej na świecie.
Poziomki odznaczenia Magdy Gessler, dedykowane miejscom, na które warto zwrócić szczególną uwagę. Lokale nagradzane są według prostego podziału na dobre i bardzo dobre, wybitne oraz te które skradły serce restauratorki. Formuła nagród rządzi się tymi samymi zasadami, co dobrze znane i świetnie kojarzone gwiazdki Michelin.
Autorka prezentuje w książce ponad 150 miejsc, w tym także swoich podopiecznych. Widzowie programu „Kuchenne rewolucje” dowiedzą się gdzie odnaleźć znane im ze słynnych metamorfoz lokale, które śmiało można uznać za regionalne skarby. Te często niepozorne rodzinne biznesy okazują się prawdziwymi perełkami, a Magda Gessler pomaga je odkryć.
Każde z wyróżnionych przez Magdę Gessler miejsc ma stosowny opis. Czytelnik znajdzie praktyczne informacje: dane adresowe, adres strony internetowej i numer telefonu, a także informację o osobach stojących za sukcesem danego miejsca. Przewodnik zawiera też miejsce na notatki. Całość dopełniają piękne zdjęcia, dodatkowe opisy nietypowych atrakcji lub informacje o malowniczym położeniu danego miejsca. To też świetna mapa lokalizacji dla wszystkich, którzy uwielbiają odkrywać Polskę. Najlepiej przecież zwiedza się po smacznie przespanej nocy i jeszcze smaczniejszym posiłku.
Przewodnik obejmuje wszystkie regiony: Pomorze, Kaszuby, Kujawy, Górny i Dolny Śląsk, Wielkopolskę i Ziemię Lubuską, Warmię i Mazury, Małopolskę, Podhale i Podkarpacie, a także Mazowsze, Podlasie i oczywiście Lubelszczyznę. W każdym ze wskazanych regionów można znaleźć docelowe miejsce na świetną podróż, lub przystanek po drodze. Jego zaletą jest rozmaitość. Czytelnik pozna miejsca, gdzie królują regionalne rarytasy, swoją siedzibę mają agroturystyczne pensjonaty i restauracje o bogatych smakach. To miejsca gdzie gość znajdzie dania sezonowe, pełne przepychu i luksusu, lub wprost przeciwne pełne prostoty, tradycji i elegancji.
Ogromną zaletą przewodnika jest przybliżenie sylwetek konkretnych właścicieli, którzy stoją za wybranym hotelem czy restauracją. To oni na co dzień je tworzą i dbają, wkładając w to mnóstwo wysiłku i serca. Wiele razy sercem danego miejsca jest właśnie zespół oddanych ludzi, często są to rodziny. Dzięki przewodnikowi można mieć wrażenie, że odwiedza się starych znajomych. „Poziomki 2017/2018” Magdy Gessler pomogą zaplanować i przeżyć niezapomnianą podróż, pełną smaków, wrażeń i wyjątkowych wspomnień. A wszystko to na wyciągnięcie ręki, zgodnie z powiedzeniem cudze chwalicie, a swojego nie znacie.
Polska jest piękna, a jej smaki wyjątkowe. Nasz kraj jest ekologicznie najczystszą ziemią w Europie! I z tej ziemi trzeba czerpać i na tej ziemi trzeba siać. To rodzaj cudu! I to chcę Wam pokazać w tym przewodniku. Moja Polska, którą ubóstwiam najbardziej na świecie, to prawdziwa skarbnica miejsc. Droga do nich czasem może długa, czasem kręta, ale warto w nią wyruszyć.
O autorce:
Magda Gessler – z wykształcenia malarka, absolwentka madryckiej Akademii Sztuk Pięknych. Szybko okazało się, że równie śmiało jak obrazy komponuje smaki. Dzisiaj prowadzi kilka restauracji – m.in. U Fukiera na warszawskiej Starówce czy Słodki… Słony (także w stolicy). Od sześciu lat podróżuje po kraju, zmieniając jego kulinarne oblicze jako gwiazda polskiej edycji „Kuchennych rewolucji”. Jest też jurorką polskiej edycji programu „Masterchef”. Od trzech sezonów Magda Gessler przyznaje swoje nagrody – Poziomki – najlepszym restauracjom i hotelom w Polsce. Sama spędza w podróżach po polskich miastach i miasteczkach trzysta dni w roku, dlatego chce pomóc innym odnaleźć najlepsze adresy na gastronomicznej mapie Polski.
Dane wydawnicze:
Autor: Magda Gessler, tytuł: „Poziomki 2017/2018. Gdzie najlepiej zjeść i wyspać się w Polsce”, Edipresse Książki, ISBN 9788381171885, cena: 31,90 zł, oprawa: miękka zintegrowana, format: 140x200mm, liczba stron: 240, data premiery: 11 października 2017
Roma J. Fiszer „Sezon na szczęście”
Roma J. Fiszer ponownie zaprasza do świata swoich trzech bohaterek, poznanianek z pochodzenia – babci Anny, córki Kasi i wnuczki Elizy. Kobiety po niezwykłym i niezapomnianym lecie, podczas którego rozwikłały rodzinną tajemnicę i całkowicie zmieniły swoje życie, postanowiły osiedlić się na Kaszubach na stałe… Powieść „Sezon na szczęście” jest kolejnym tomem poznańsko-kaszubskiej- sagi (I tom – „Kilka godzin do szczęścia”, II tom – „Wzgórze pełne słońca”, Edipresse Książki).
„Sezon na szczęście” to ciepła, rodzinna opowieść, która rozgrzeje niejeden jesienny wieczór (Edipresse Książki, 27 września).
Anna wiodła w Poznaniu spokojne życie, aż do dnia kiedy w skrytce biurka, po zmarłym mężu, zostały odnalezione listy, z których wynikało, że była adoptowanym dzieckiem. Wraz z córką i wnuczką wyruszyła na Kaszuby, by znaleźć swoją prawdziwą rodzinę. Poszukiwania kobiet przyniosły nie tylko rozwiązanie zagadki, ale całkowicie zmieniły ich życie. Anna rozwikłała tajemnicę zniknięcia dziecka z 1938 roku w Parchowie, do czego przyczyniło się rozpoznanie przez Felicję Skierkę, charakterystycznego znamienia na plecach Anny, Kasia zrewolucjonizowała swoje życie zawodowe, zaś Eliza dostała się na wymarzone studia w Gdyni. Roma J. Fiszer nie kończy jednak historii w tym miejscu. W kolejnym tomie sagi, zatytułowanym „Sezon na szczęście”, ponownie zaprasza czytelników na Kaszuby, gdzie jej bohaterki czekają nowe przygody i niezapomnianie chwile.
Na Kaszubach kobiety znalazły nie tylko nową przystań, ale również swoich mężczyzn a wraz z nimi miłość. Niepowodzenia, które czasami się zdarzają, już ich nie załamują, lecz mobilizują do walki. Ich dobro oraz optymizm są zaraźliwe; wokół nich gromadzą się licznie nowi, tutaj poznani przyjaciele. Gospodarstwo „Iskierka”, w którym gości ich Felicja Skierka, tętni życiem jak nigdy dotąd. Kobiety realizują swoje dawne najskrytsze marzenia…, planują nawet budowę tutaj domu, dużego siedliska. Anna oddaje się pracy na niwie kultury gminy, a w chwilach wolnych nadrabia z Felicją zaległości; opowiadają sobie historie z przeszłości. Kasia rozwija firmę turystyczną w Kartuzach, zaś najmłodsza bohaterka, Eliza, z energią i optymizmem podejmuje wymarzone studia w Gdyni, i rozpoczyna dorosłe życie. Pełne słońca i otulone ciszą wzgórze, na którym stoi domostwo Felci, to źródło siły i energii, tak potrzebnych do nowych wyzwań. Kasia wyjeżdża stąd z Maćkiem do Szkocji, co jest spełnieniem jej jednego z największych marzeń. Ostatnie dni wycieczki spędzają na przylądku Mull of Kintyre…
„…Daleko na horyzoncie, na styku mgły i nieba, pojawiła się ciemnoróżowa poświata, z każdą chwilą jaśniejąca. Kiedy horyzont zaczął się skrzyć jasnym różem, zza niego wysunął się wierzchołek tarczy słonecznej w otoczce ciemniejszej, rzucający promienie na niebo i na otulającą morze mgłę, aż do klifu pod ich nogami. Tarcza z każdą chwilą unosiła się wyżej, powiększała i coraz bardziej jaśniała. Gdy wreszcie ukazała się w całej okazałości, skrzący się żółtawy korytarz połączył daleki horyzont z podnóżem klifu.
– Piękny kolorowy koncert. Dziękuję, Maćku. – Kasia pocałowała go.
Trzy dni w wiejskim domku minęły jak z bicza strzelił. Pogoda była jak dla nich. Chłodne poranki, ale im przytulonym do siebie było ciepło. Potem powolne śniadanie, długi spacer, przejażdżka na obiad do któregoś z okolicznych miasteczek, dużo fotografowania, powrót i rozmowy aż do kolacji, z muzyką w tle, a potem znowu zdobywanie „szczytów”…
Kiedy samolot był już nad morzem, Kasia skonstatowała, że przez ostatnie trzy dni ani przez moment nie nudziła się z Maćkiem. Byli zupełnie sami, na końcu świata, a jej było dobrze. Oparła głowę o jego ramię, a dłoń wsunęła do jego dłoni. Przymknęła oczy. Jakie piękne słowa jej wczoraj powiedział… Będziemy już zawsze razem…
Otworzyła na chwilę oczy i spojrzała w jego twarz. Uśmiechnął się. Kochany.”
Kobiety nieustannie odkrywają piękno Kaszub, wraz z nim skomplikowaną historię tego regionu Polski i zamieszkujących tu ludzi. Najnowsza książka Romy J. Fiszer „Sezon na szczęście” to niezwykła powieść o relacjach rodzinnych, spełnianiu marzeń, poszukiwaniu szczęścia i miłości.
Roma J. Fiszer – 67-letnia emerytka, poznanianka z urodzenia, Kaszubka z wyboru. Całe życie zawodowe związana z radiokomunikacją, w tym ponad 20 lat jako pracownik naukowo-badawczy. Mimo technicznego wykształcenia posiada głęboką duszę artystyczną. O tym, że wreszcie zaczęła pisać, zdecydował wypadek drogowy sprzed kilku lat. Jej debiutancka powieść „Kilka godzin do szczęścia” ujrzała światło dzienne dzięki uporowi córki. Autorka aktualnie pracuje nad kolejnymi częściami powieści, których akcja niezmiennie ma miejsce na ukochanych Kaszubach. Kolejne części jej poznańsko-kaszubskiej sagi, stają się bestsellerem sprzedażowym.
Dane wydawnicze:
Autor: Roma J. Fiszer, tytuł: „Sezon na szczęście”, Edipresse Książki, ISBN 9788381170208, cena: 39,90 zł, oprawa: miękka ze skrzydełkami, format: 135 mm x 215 mm, liczba stron: 528, data premiery: 27 września 2017 r.
Post your comments