fbpx

Wygraj październikowy box kosmetyczny od JestemKobieta.com – wyniki

Serdecznie zapraszamy Was do udziału w dziesiątym konkursie z cyklu rozdań kosmetycznych pudełek-niespodzianek od portalu JestemKobieta.com! Ostatniego dnia każdego miesiąca na naszym portalu pojawi się konkurs, w którym będziecie mogły wygrać niezwykły box pełen fantastycznych produktów. Jego zawartość (oprócz kilku wskazówek) pozostanie nieznana do momentu ogłoszenia zwyciężczyni. Jednego możecie być pewne – w boxie znajdziecie produkty, które przydadzą się każdej kobiecie w codziennej pielęgnacji i nie tylko. Co znajdziecie w październikowym boxie od JestemKobieta.com?

Październikowy box kosmetyczny od JestemKobieta.com zawiera 12 produktów:

produkt do pielęgnacji dłoni
nawilżający balsam do ust
krem odżywczo-nawilżający do twarzy
szampon w kostce o orzeźwiającym zapachu
booster przeciwzmarszczkowy
lakier do paznokci
aloesowy balsam do ciała
peeling do twarzy
mgiełka do ciała
jaśminowa woda perfumowana
miniprodukt do higieny jamy ustnej
produkt, który upiększy każde spojrzenie

Sponsorem nagrody jest redakcja portalu

logo2jkbeztla

Zasady konkursu są proste:

  • w komentarzu poniżej* odpowiedz na pytanie konkursowe: Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie jesiennej pielęgnacji?
  • będzie nam bardzo miło, jeśli polubisz nasz fanpage na Facebooku i/lub zaobserwujesz nas na Instagramie;
  • udział w konkursie oznacza akceptację Regulaminu dostępnego na stronie portalu.

Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy jedną osobę, do której powędruje październikowy box kosmetyczny od JestemKobieta.com. Konkurs trwa od 31.10.2020 do 09.11.2020 roku (włącznie). Wyniki opublikujemy do 14.11.2020 roku. Konkurs z listopadowym boxem kosmetycznym od JestemKobieta.com pojawi się na portalu 30.11.2020 roku.

*Każdy komentarz przed publikacją jest zatwierdzany przez administratora portalu, więc nie pojawia się od razu na stronie (sprawdzanie zgodności z regulaminem i ochrona przed spamem). Dopiero po zatwierdzeniu będzie on widoczny. Czas zatwierdzania komentarzy to max. jeden dzień roboczy. W razie niezgodności komentarza z regulaminem zostaniesz o tym poinformowana/poinformowany mailowo.

WYNIKI

Serdecznie dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Miło nam poinformować, że laureatką zostaje:

SylwiaCe

Jeśli miałabym wybrać tylko jeden kosmetyk, postawiłabym na olejek cynamonowy. Spełnia wiele funkcji. Dodaję go do szamponu, balsamów czy żelu pod prysznic. Działa rozluźniająco, ujędrniająco i wyszczuplająco. Oprócz tego zapach cynamonu odstrasza kleszcze, więc jest idealnym ratunkiem dla skóry, gdy wybieramy się do lasu na grzyby. Ponadto podczas przeziębienia wsmarowuję go na klatkę piersiową, ponieważ działa rozgrzewająco. No i ten zapach… No właśnie – nie mogę wspomnieć o tricku, którego nauczyła mnie babcia. Gdy mój dziadek zalecał się do niej, w czasach młodości, zawsze czuł od niej piękny zapach. Zapach ten przypominał mu rodzinny dom, święta i dzieciństwo. Nie potrafił przejść obok babci obojętnie. A przecież były to czasy, gdy nie posiadano pieniędzy na drogie perfumy z zachodu. Babci tajemnicą było to, że używała… olejku do ciast. Nanosiła go na przeguby i miejsca za uszami, przez co nie mogła się opędzić od chłopaków! Dziś stosuję tę metodę właśnie z olejkiem cynamonowym, który kojarzy się z zapachem świąt, ciasta i piernika. No bo czy istnieje ktoś, kto nie lubiłby zapachu piernika? 😉

Gratulujemy! Z laureatką skontaktujemy się drogą mailową. Październikowy box prezentuje się tak:

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Wygraj powieść Holly Miller “Nas dwoje” (patronat JestemKobieta.com) – wyniki

About the author /


KAROLINA — redaktor naczelna: Częstochowianka z pochodzenia, Łodzianka z wyboru. Zachłanna i szalona kinomaniaczka. Nie boi się nowych wyzwań. Marzy o podróży na kraniec świata. Wyznawczyni maksymy: Chwilo trwaj, jesteś piękna!

Related Articles

95 komentarzy

  1. Misiaella

    Oj tylko jeden produkt? Dla mnie jesień kojarzy się przede wszystkim z wieczornym rytuałem piękna. Gdybym jednak na całą jesień musiałabym wybrać tylko 1 kosmetyk pielęgnacyjny wybrałabym mocno odżywcze masło do ciała. A to dlatego, iż z czasem gdy zaczyna brakować letniego słońca moja skóra mocno przeżywa to rozstanie i bardzo tęskni za słoneczkiem. Jest przesuszona, a co za tym idzie bardzo szorstka, a opalenizna, której się dorobiłam podczas letnich prac w ogrodzie jakby poszarzała, och i do tego te ogromne cienie pod oczami jak bym nie spała przez cały okres jesienno-zimowy. Dlatego to masło musi być silnie odżywcze tak by wręcz wtapiało się w moją skórę, by ją przytuliło i nie zostawiało. By ją chroniło przez 24 godziny. Ale nie było by to takie zwykle masło. Musi być o pięknym zimowym już zapachu, by tylko odliczać dni do świąt. Najlepiej, by był to zapach przypraw świątecznych, tak aby narobić smaku mojemu partnerowi na świąteczne pierniczki :). Uwielbiam, gdy zasypiam wysmarowana takim masełkiem, że gdy rano wstaję całe łóżka nadal nim pachnie. Do tego obowiązkowo dobry skład, bo niestety mojej skórze nie można wcisnąć pierwszego lepszego kitu. Dlaczego? Otóż skłonna jest odwdzięczyć mi się pięknym za nadobne. Co mogło by być dla mnie bardzo nieprzyjemne. I oczywiście musi być bardzo tłuste, dlatego że uwielbiam to uczucie warstwy ochronnej na mojej skórze. I to, że budząc się rano moja skóra jest bardzo delikatna i mięciutka. Więc tak, to jest mój produkt numer 1 na jesień. Z którym rozstaję się dopiero wczesną wiosną, by czule znów przywitać w pierwsze dni jesieni.

    • Marta

      Jesiennej pielęgnacji skóry nie wyobrażam sobie bez 😍 >>> DOBREGO KREMU <<< 😍 bo najlepsze efekty zawdzięczam właśnie jemu ❤️
      Gdy jesienny czas nastaje 🍁🍂🍃 moja skóra wysuszona i matowa się staje. Jest zmęczona, blasku pozbawiona, potrzebująca regeneracji i słabo nawilżona.
      Moja cera jest wymagająca dlatego się sprawdzi formuła kojąca, co nawilży i odżywi, sprawi że będę wyglądała młodo i promiennie – aż mąż się zdziwi ❤️🙂
      Najlepsze dla mojej cery kosmetyki to te które mają naturalne składniki. 💚🍃
      Witamina C 🍋🍋🍋 to składnik który doskonale sobie poradzi, problemom z cerą skutecznie zaradzi. 👌👍💪
      Krem z Witaminą C 🍋 będzie na jesienną porę wyborem idealnym, skutecznym, pomocnym a do tego dobrze wchłanialnym. 🤩
      Wspaniale niweluje skóry przebarwienie a to niestety po 3 ciążach moje utrapienie 🤨😏
      Wyrównuje koloryt skóry, uelastycznia ją, przeciwdziała procesowi starzenia – w jesiennym okresie jest nie do zastąpienia! 😍😍😍
      Krem z Witaminą C działa cuda
      – zadbanie o swoją skórę na pewno mi się uda 👌👍
      Odkąd magiczną 30stkę przekroczyłam tryb "dbanie o siebie" stanowczo podkręciłam. Stosuję więc z witaminą C kosmetyki by nie wstydzić się swojej metryki 🥰

  2. Gosia Szw.

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez porządnego nawilżającego kremu lub balsamu do całego ciała, ponieważ jesień to już czas gdy skóra bardzo się wysusza i wymaga odpowiedniej pielęgnacji i wsparcia!

  3. Erna

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez POMADKI OCHRONNEJ do UST, dlatego żeby moje usta były gładkie i zdrowe a od jesiennego wiatru, zimna i deszczu były chronione.

  4. Zośka

    Staram się używać kosmetyków skoncentrowanych i skutecznych w wykonaniu zadania jakie przed nimi stawiam – nawilżanie, złuszczanie, ale też relaksowanie. W związku z tym nie wyobrażam sobie jesieni bez kosmetyków, które wprawiają mnie w dobry nastrój a jednocześnie pielęgnują moją skórę – są to w szczególności nawilżające maseczki do twarzy – skóra po lecie jest przesuszona i jednocześnie wystawiona na zmienne warunki jesienne warunki pogodowe. Jest to również dobry balsam do ust o przyjemnej konsystencji i zapachu – codziennie rano dojeżdżam do pracy rowerem, a dzięki balsamowi moje usta nie są spierzchnięte tylko bezpieczne i sprężyste.Kolejnym must have jest pachnący balsam do ciała – jesienią wybieram słodkie zapachy np czekolada, cytrusy, przyprawy orientalne – kojarzy mi się już z ciepłem kominka, czy koca. Doskonale relaksują w szare, deszczowe wieczory.

  5. Misiaella

    Oj wybrać tylko jeden? Będzie ciężko, ponieważ jesienne wieczory kojarzą mi się wyłącznie z rytuałami piękna. Jednak gdybym zmuszona była przetrwać całą jesień z tylko 1 kosmetykiem do pielęgnacji było by to mocno odżywcze i nawilżające masło do ciała. Dlaczego? Ponieważ, gdy tylko nastają pierwsze dni jesieni moja skóra już rozpaczliwie tęskni za letnim słoneczkiem i bardzo mocno przeżywa to rozstanie. Staje się mocno przesuszona, a co za tym idzie jest szorstka w dotyku, opalenizna, którą ciężko wypracowałam podczas nielekkich prac w ogrodzie jakby poszarzała, no i oczywiście jakby tego było mało ogromne cienie pod oczami jakbym nie spała przez cały okres jesienno-zimowy. Dlatego odpowiednie masło do ciała jest w tym czasie dla mnie na wagę złota. Musi być silnie nawilżające, tak aby wręcz wtapiało się w moją skórę, by ją przytuliło, opatuliło i nie opuszczało. Aby ochraniało ją przez 24 godziny na dobę. Do tego obowiązkowo o zimowym zapachu, aby już odliczać dni do świąt. Najlepiej zapach świątecznych pierników, aby narobić smaka mojemu partnerowi :). Uwielbiam, to gdy rano wstaję to cała pościel nadal pachnie świętami! Oczywiście obowiązkowo dobry skład! Mojej skórze nie można wcisnąć byle kitu, gdyż gotowa jest mi się odwdzięczyć pięknym za nadobne. I myślę, że nie byłabym z tego zachwycona :/. No i oczywiście jak masło, to musi być tłuste, ponieważ kocham to uczucie tarczy ochronnej na mojej skórze. Więc myślę, że to byłby mój wybór numer 1 na jesień, z którym rozstaję się dopiero wiosną, by znów czule przywitać wczesną jesienią!

  6. Teresa

    Jesienią czuję większą potrzebę zadbania o siebie i zregenerowania skóry twarzy i ciała po wakacjach. Dużą wagę przywiązuję więc do pielęgnacji. Bez czystej, odświeżonej cery nie ma przecież dobrego makijażu. Moja codzienna pielęgnacja przed nałożeniem makijażu zaczyna się od żelu oczyszczającego. Wybieram żel który doskonale usuwa sebum oraz zanieczyszczenia, bez powodowania podrażnień i wysuszania skóry. Bardzo ważne jest także złuszczenie skóry więc wybieram delikatny peeling enzymatyczny. Po jego zastosowaniu skóra jest czysta, świeża, promienna i aksamitna w dotyku. Jesienna pielęgnacja mojej skóry jest bogatsza niż ta w ciepłych miesiącach. Wybieram bogatsze i treściwsze formuły, gęstsze kremy i te bardziej odżywcze. Stosuję kremy miejskie które chronią skórę przed mrozem, wiatrem, smogiem i zanieczyszczeniami powietrza. Ważny jest również dla mnie zdrowy styl życia. Unikam alkoholu i używek, dbam o zdrową dietę, piję dużo wody, dbam o aktywność fizyczną. Moja pielęgnacja przed makijażem oparta jest na przyjemnych rytuałach i cudownych konsystencjach. Staram się też relaksować skórę a także unikać stresu. Do tego celu stosuję gąbkę Konjac. Ta gąbka nie tylko oczyszcza cerę, pobudza krążenie krwi i nadaje promienności ale i odpręża oraz sprawia że masaż twarzy i ciała jest przyjemnym rytuałem. Stosuję też ampułkę z retinolem. Rozjaśnia ona istniejące przebarwienia na skórze i zapobiega powstawaniu nowych. Dzięki systematycznemu stosowaniu, moja skóra wygląda młodzieńczo, promiennie i jest pełna życia. Jesienią i zimą nie zapominam o nawilżeniu. Nawilżona cera to cera gładka, miękka, elastyczna i jędrna. Do nawilżenia stosuję kremy nawilżające. Skóra po jego zastosowaniu jest optymalnie nawilżona, sprężysta i aksamitna w dotyku oraz odzyskuje młodzieńczą witalność i promienność. A makijaż wygląda po prostu pięknie 🙂 Do pielęgnacji skóry ciała używam gęstych maseł do ciała oraz kremów do rąk które chronią skórę i nawilżają ją. Jesienna pielęgnacja z wykorzystaniem odpowiednich kosmetyków jest nie tylko skuteczna ale i przyjemna a co ważne – pozwala mi na osiągnięcie idealnej, zdrowo wyglądającej cery i dobrego samopoczucia w tych chłodniejszych miesiącach roku.

  7. moniula01

    Kocham swoje włosy, więc nie wyobrażam sobie by wiatr, deszcz i wilgoć je sponiewierały 😉 więc serum zabezpieczające moje włosy jest moim absolutnym must have 🙂 Serum ma za zadanie dociążyć moje włosy, wygładzić, ale i zabezpieczyć przed czynnikami tj. jak wiatr a w pomieszczeniu ogrzewane powietrze. Tak wiem, mam bzika na punkcie moich włosów 🙂

  8. mmmagda06

    Ulubiony kosmetyk na jesień? Jednego kosmetyku nie mam, ale zdecydowanie jeden składnik! Co roku jesienią króluje u mnie retinol. Jest to składnik niezwykle skuteczny, jednakże wykazuje silne właściwości fotouczulające, w związku z czym stosowanie go latem nie jest najlepszym pomysłem. Retinol pozwala mojej skórze odżyć na nowo. Wysuszona i poszarzała skóra po letnich szaleństwach? Retinol jest odpowiedzią. Cera z przebarwieniami posłonecznymi? Retinol. Cera tracąca jędrność z oznakami pierwszych zmarszczek? Retinol. Jeden składnik – wiele zastosowań. Odpowiedni kosmetyk z retinolem pozwoli naszej skórze na jesienną regenerację. To o czym warto pamiętać to filtr przeciwsłoneczny i stopniowe budowanie tolerancji na ten szlachetny składnik. Niekoniecznie warto zaczynać od serum z wyższym stężeniem, na początku efekt zauważymy nawet po stężeniu 0,2-0,5%. Pamiętajmy, że przy retinolu nawet stężenie 1% to już naprawdę fajna dawka! Jako wieloletnia już fanka szczerze polecam każdemu. Zamiłowaniem do retinolu zaraziłam już kilka przyjaciółek. Listopad to też miesiąc moich urodzin i zawsze znajdzie się ktoś z prezentem na „ostatnią chwilę”, pewnie nie ciężko odgadnąć iż jest to nowa buteleczka serum z retinolem 🙂

    • MartynaJ

      Ponadczasowy, skuteczny i trwały,
      Mój krem nawilżający do twarzy wręcz doskonały.
      Gdy jesienią chłód tęgi doskwiera,
      Skórę mą chroni, nawilża, naciera.
      Zapachem swym kusi i zachęca każdego,
      kiedyś chyba męża rzucę dla niego!
      Zmarszczki tuszuje, pryszcze likwiduje,
      Do każdego typu urody pasuje.
      W torebce mojej zamieszkał na stałe,
      a życie z nim jest naprawdę wspaniałe.
      Kochają go młodzi i starsi od lat,
      bo z naszą skórą jest za pan brat.
      Na smutki lekarstwem czasami bywa,
      gdy podczas kąpieli na ciało me spływa.
      Botoks i skalpel wybijam wam z głowy,
      bo krem nawilżający jest ponadczasowy!

      💖💖💖

  9. Ewelina

    Zdecydowanie takim produktem jest Krem CC!! Mam cerę mieszaną, w okresie jesiennym przysparza nie mało problemów. Krem CC ma spf 15 więc chroni mnie nadal przed słońcem, które może nie świeci tak intensywnie, ale nadal jest. Beztłuszczowa formuła nie zatyka porów, a świetna konsystencja nie tworzy tak nielubianego przeze mnie efektu maski. Krem CC jak sama nazwa wskazuje ma właściwości nie tylko lekkiego podkładu, ale podobnie jak krem nawilża skórę i koryguje nieestetyczne przebarwienia. To mój ulubieniec na każdą porę jesiennego dnia. Dba o moją cerę, a tym samym o doskonałe samopoczucie. W takim duecie nie ma mowy o jesiennej chandrze. ♥️👌💋

  10. Martyna

    Nie wyobrazam sobie jesiennego wieczoru bez kąpieki bez cukrowego peelingu który ma w sobie cynamon! Zapach unoszacy się wtedy w łazience działa relaksująco. Dodatkowo ten zapach to znak że święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami! Peeling cukrowy tłuszcza martwy naskórek, pozostawia skórę gładką i pięknie pachnącą. Skóra po lecie, po dużej dawce promieni słonecznych potrzebuje regeneracji. Dla mnie jesień bez peelingu cukrowego to nie jesień:)🍁🍂

  11. Barbara

    Z pewnością balsam do ust! 🙂 Kiedy wiatr i deszcz szaleją, to nie ruszam się bez niego z domu. Nawet w czasie pandemii i zamknięcia mam go zawsze przy sobie (tylko zamiast trzymać go w torebce, szukam w kieszeni dresów… :D)

  12. Idalia

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez peelingu. Skóra zmęczona letnią ekspozycją na słońce staje się szara i matowa, dlatego zawsze jesienią biorę się za intensywne złuszczanie naskórka. Mój peeling znakomicie odświeża kolor skóry, odblokowuje pory oraz zmniejsza widoczność niewielkich przebarwień, stąd po wakacjach dobry produkt złuszczający jest absolutnym must have.

  13. Basia M.

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez dobrego kremu nawilżającego. Mam skórę suchą, wrażliwą i jesienny wiatr i chłód powodują, że jest jeszcze bardziej podrażniona, uwidaczniają się suche skórki, a usta do złudzenia przypominają zrzucającą skórę jaszczurkę. Treściwy krem, który zostawia ochronny film na skórze to istne wybawienie!

  14. BaSi

    Ponieważ jestem zapalonym wędkarzem- choć na kobietę to bardzo dziwne hobby, często wolny czas jesienią spędzam z wędka nad woda. Dlatego jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez dobrego, odżywczego kremu do rąk – który doskonale pielęgnuje, nawilża, wygładza ale i chroni skórę oraz kremu do twarzy z filtrem 😉
    Wiadomo jesień to najlepszy okres na łowienie szczupaków i sandaczy (a mam juz ich kilka na swoim koncie). Sa to najpiękniejsze dni gdy obok siedzi mój ukochany (takze z wedka), wokoło drzewa
    koloru złotego, czerwonego, rudego, żółtego, woda spokojna, lekko dmucha wiaterek
    i w oddali oglądam piękne zachody słonca.

    Czuję się naprawdę piękna właśnie o tej porze roku kiedy cały swiat wyglada jak wielka paleta barw, której kolory podkreślają mój złoty odcień włosów a moją twarz zdobią zarumienione rześkim powietrzem policzki i oczy przepełnione zachwytem do otaczającej mnie przyrody;)
    A gdy jeszcze złapie sie olbrzymi
    i okazały szczupak, którego przygotuje na rodzinna kolacje to naprawde nic
    wiecej do szczescia mi nie potrzeba 🙂 Róże, pudry, tusze i szminki pozostawiam na zimę i wiosnę, kiedy moja twarz robi się blada, jesienią wystarczą mi dosłownie 2 kremy do twarzy i do rąk 😉

    Pozdrawiam serdecznie

  15. Marta

    Jesiennej pielęgnacji skóry nie wyobrażam sobie bez 😍 >>> DOBREGO KREMU <<< 😍 bo najlepsze efekty zawdzięczam właśnie jemu ❤️
    Gdy jesienny czas nastaje 🍁🍂🍃 moja skóra wysuszona i matowa się staje. Jest zmęczona, blasku pozbawiona, potrzebująca regeneracji i słabo nawilżona.
    Moja cera jest wymagająca dlatego się sprawdzi formuła kojąca, co nawilży i odżywi, sprawi że będę wyglądała młodo i promiennie – aż mąż się zdziwi ❤️🙂
    Najlepsze dla mojej cery kosmetyki to te które mają naturalne składniki. 💚🍃
    Witamina C 🍋🍋🍋 to składnik który doskonale sobie poradzi, problemom z cerą skutecznie zaradzi. 👌👍💪
    Krem z Witaminą C 🍋 będzie na jesienną porę wyborem idealnym, skutecznym, pomocnym a do tego dobrze wchłanialnym. 🤩
    Wspaniale niweluje skóry przebarwienie a to niestety po 3 ciążach moje utrapienie 🤨😏
    Wyrównuje koloryt skóry, uelastycznia ją, przeciwdziała procesowi starzenia – w jesiennym okresie jest nie do zastąpienia! 😍😍😍
    Krem z Witaminą C działa cuda
    – zadbanie o swoją skórę na pewno mi się uda 👌👍
    Odkąd magiczną 30stkę przekroczyłam tryb "dbanie o siebie" stanowczo podkręciłam. Stosuję więc z witaminą C kosmetyki by nie wstydzić się swojej metryki 🥰

  16. Gosia

    Jesienne pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez kremu nawilżającego do twarzy oraz pomadki ochronnej do ust/wazeliny/oleju kokosowego. Jesienią często moja skóra jest wystawiona na działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych, w postaci wiatru czy zimna. Dlatego wyżej wspomniane kosmetyki pomagają w utrzymaniu komfortu skóry. Dodatkowo ciało smaruję olejem migdałowym, dzięki czemu jest promienna i nawilżona, nawet teraz, gdy nie jest wystawiana na bezpośrednie działanie słońca.

  17. Wika92

    AKCEPTUJĘ REGULAMIN KONKURSU.
    Zdecydowanie nie lubię jesieni. Zaczyna być zimno, deszczowo i ponuro… Bardzo dbam o swoje ciało i swój organizm a szczególnie jesienią. Myślę, że jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez… Kremu do rąk oraz pomadki ochronnej do ust. Ręce i usta to u mnie najbardziej pokrzywdzone, części ciała podczas jesieni oraz zimy (zimno, sezon grzewczy itd.), dlatego bez tego nie wyobrażam sobie pielęgnacji. Jednak gdybym miała wybrać tylko jeden, to zdecydowanie byłby to krem do rąk. Moje dłonie wymagają szczególnej pielęgnacji-ciągłego nawilżenia. 1-2 razy w tygodniu robię także peeling dłoni oraz parafinowanie. Krem do rąk mam zawsze przy sobie.

  18. WIKTORIA

    AKCEPTUJĘ REGULAMIN KONKURSU.
    ZDECYDOWANIE JESIENNEJ PIELĘGNACJI NIE WYOBRAŻAM SOBIE BEZ KREMU DO RĄK. SEZON GRZEWCZY I ZIMNO NA ZEWNĄTRZ, POWODUJE, ŻE MOJE DŁONIE SĄ WYSUSZONE I POPĘKANE, STĄD BEZ DOBREGO NAWILŻENIA ANI RUSZ! KREM MAM ZAWSZE PRZY SOBIE.

  19. Aleksandra_G

    Jesienna pielęgnacja? Brzmi bardzo znajomo…
    Dookoła liście barwią się na czerwono.
    Deszcz często pada, lecz słońce też świeci!
    Wychodzę na spacer już po raz trzeci.
    Dziś chłodniej, plucha, wiatr wieje
    – dobrze, że deszcz już nie leje!
    Ręce marzną, skóra łuszczeje…
    Tak! Krem do rąk je rozgrzeje!
    To podstawa mojej pielęgnacji
    – jesienią, zimą… także podczas wakacji.
    Tłusty, nawilżający, przyjemnie pachnący.
    Małe opakowanie było dość tanie.
    Do torebki się zmieści i ręce rozpieści.
    W parku na ławce siedzę i marzę…
    Jestem kobietą – dłonie szacunkiem darzę!
    Krem do rąk – to jest to!
    Jesienią zużyję ich chyba aż sto!

  20. 27blanka

    Jesień to doskonały czas aby zadbać i przygotować cerę na nadchodząca zimę, dla tego nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez pianki oczyszczającej. Głębokie oczyszczanie to podstawa zdrowej cery. Po letnich kąpielach w promieniach słońca skóra zasługuje na szczególną troskę.

  21. aga

    jesienniej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez balsamu do ust, chroni od przed zimnym wiatrem, przed suchym powietrzem w pomieszczeniach i sprawia, że lepiej się czujemy 🙂

  22. Anita

    Jesień to czas większego skupienia na sobie, długie wieczory sprzyjają pielęgnacji, a skóra po intensywnym lecie potrzebuje odpoczynku i starannej, ale nieprzesadzonej pielęgnacji. Odkładam nadmiar kosmetyków kolorowych, a zanim użyję typowe dla mroźnej aury balsamy do ciała i pomadki ochronne do ust, robię staranny peeling całego ciała. Kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji, to „zrób to sama” kawowy peeling, wykonany z fusów, najczęściej z dodatkiem miodu i żelu aloesowego, który ożywia moją smutną, szarą skórę i przygotowuje do kolejnych kroków. To również wspaniały sposób na uratowanie ust, gdy po wietrznych jesiennych dniach, usta zaczynają się buntować i pierzchnąć. Ponadto kawę mam zawsze w domu, więc mimo, że nie mam gotowego kosmetyku do użycia, mogę go zawsze stworzyć w dosłownie kilka sekund. Poza tym komu nie poprawia się humor, gdy w łazience pachnie jak w filiżance mocnej małej czarnej?

  23. Patrycja

    Jesienna pielęgnacja wymaga wielu kosmetyków, zwłaszcza dla kobiety takiej jak ja, w okolicach czterdziestki. Jednak wydarzenia roku 2020 sprawiły, że dbałość o siebie widzę w innych obszarach nich dotąd. Niezależnie od tego, czy sięgam po kosmetyki na dzień, na noc czy od święta, wiem, że szczególnie teraz, niezbędnym i najważniejszym kosmetykiem jest uśmiech. Dodaje twarzy łagodności i piękna, koi wszechobecne lęki i smutek, daje nadzieję i pozwala żyć w świecie, który ostatnio nie daje zbyt wielu powodów do radości (bo zimno, bo pandemia, bo sytuacja w kraju). Dlatego warto mieć uśmiech zawsze przy sobie – i najlepiej nie w kosmetyczce, tylko na twarzy <3

  24. Jadwiga

    Jesień to piękna pora roku, ale też wymagająca dla naszego dobrego samopoczucia i szczególnie dla naszej skóry, która teraz wręcz błaga o specjalną pielęgnację. Dlatego moja kosmetyczka jest zupełnie różna od tej letniej, bo to co było must have latem, teraz niekoniecznie się sprawdza. Lekkie kosmetyki zamieniam na bardziej treściwe, które pozwalają mi przetrwać jesienną niepogodę i wiatr, dlatego o tej porze roku nie wyobrażam sobie mieć tego jednego przydatnego produktu, jakim jest wielozadaniowa Maść ochronna z witaminą A, którą stawiam na równi z pielęgnującymi kosmetykami i za taki ją uważam, bo jest prawdziwym niezbędnikiem mojej kosmetyczki, ma dużo zalet i mogę ją stosować ją na wiele sposobów. Jest przede wszystkim błogosławieństwem na spierzchnięte usta, ale też „pociachane” od wiatru dłonie, które dodatkowo w czasach kiedy wszyscy używamy dezynfekcji są mocno przesuszone. Natomiast wymieszana z paroma kroplami gliceryny i nałożona w postaci maseczki czyni dłonie aksamitne, miękkie, wygładzone, doskonale nawilżone i… działa jak środek odmładzający. Nie tylko jest remedium na mocno spękane i przesuszone usta od rozpaczliwego łapania powietrza przy katarze, ale też wtedy świetnie radzi sobie z moim biednym nosem i podrażnioną skórą wokół od częstego wycierania, która niestety przez jakiś czas znacznie uprzykrza mi życie. Jest też kołem ratunkowym dla twarzy, kiedy aura staje się coraz mniej sprzyjająca – chłodne dni, zimne podmuchy wiatru, rozpoczynający się sezon grzewczy – powodują czasem, że moja twarz jest zaczerwieniona, szorstka i wtedy ta maść świetnie łagodzi takie podrażnienia. Jakby tego było mało, działa wyjątkowo dobrze na suche skórki wokół paznokci, przesuszone stopy, łokcie i jest jak kojący balsam po depilacji zapobiegając podrażnieniom skóry, a także gdy mocno zaszaleję z peelingiem, potrafi szybko złagodzić zaczerwienienia i podrażnienia. Ponadto nie można jej odmówić, że pomimo niewielkiej tubki jest bardzo wydajna i za niewielkie pieniądze, a dodatkowo jest ekstra zamiennikiem dla kremu do twarzy, rąk, stóp czy balsamu do ust i ciała, kiedy wyjeżdżam na krótko służbowo i muszę zmieścić wszystko w jednej torbie podróżnej.

  25. Pivoniatestuje

    Wybór tylko jednego kosmetyku bez którego nie wyobrażam sobie jesienną pielęgnacji sprawia mi trudność. Jesień jest bardzo wymagającą porą roku. Jeżeli na poważnie miałby być to jednak jeden produkt – wybrałam krem. Najlepiej taki uniwersalny, bezzapachowy. Wybrałam krem ponieważ można go użyć na praktycznie wszystkie części ciała. Nawilżenie twarzy, dłoni, ciała, spierzchniętych ust. I właśnie takim sposobem mogę wyciągnąć wniosek, że w okresie jesiennym nasza prawie każda część ciała – nasza skóra, potrzebuje wzmożonej pielęgnacji. Dlatego też zamiast zaopatrzenia się w jeden produkt wolałabym wybrać takie, które posiadają specjalne przeznaczenie tj, balsam do ust czy krem do twarzy. Jesień to również okres kiedy lubimy dobry zapach. Zapalamy świeczki, robimy porządki ale także wybieramy mgiełki do ciała z troszkę inną nutą, niż ta w okresie letnim. Ze względu na panującą wilgoć w powietrzu oraz dość szybkie i częste zmiany warunków atmosferycznych moje włosy również potrzebują specjalistycznej pielegnacji. W przypadku kremu tutaj pojawia się problem. Moje włosy nie byłyby zadowolone.

  26. Monika J

    Hm, bez wielu kosmetyków nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji. Jednak o tej porze roku zużywam najwięcej wszelakich kremów i balsamów do rąk. To właśnie wtedy moje dłonie wymagają szczególnej pielęgnacji. Bo wiadomo, że dłonie są naszą wizytówką. A zimne i szorstkie nie będą robiły dobrego wrażenia. 🙂

  27. Monika Seredyńska

    Krem brązujący przeciwzmarszczkowy ziaja sopot to moja konieczność i potrzeba jesienią. Ten krem mi się zresztą kojarzy ze złotą polską jesienią bardzo a bardzo. Słońca już mniej i twarz bez kolorków, więc takie muśnięcie brązem poprawia mi chumor a jej koloryt. 20 listopada kończę 50 lat więc stosuję już przeciwzmarszczkową serię…

  28. Stanisława Radecka

    10 listopada kończę 70 lat. Soraya jest ze mną od 50 lat i jestem jej wierna-szczególnie kremowi nawilżającemu. W czasie jesiennej epidemii, tego szczególnego czasu, kiedy to już właściwie nie wychodzę z domu potrzebuję dla mojej skóry tylko nawilżenia- dużo piję wody i herbat ziołowych a zewnętrznie krem nawilżający. Zero makijażu i to jest urlop dla skóry i dla mnie.

  29. Wiolka

    Gdy nadchodzi jesień ponura
    Zadowolona jest mało która
    I żle wygląda nasza skóra
    Więc krem z witaminą C musi być
    C jak cud
    C jak czar
    Witamina C o cerę  naszą  dba
    Właściwości CUDOWNE ma
    Przebarwieniom mówię NIE!
    Zmarszczki PRECZ!
    Chroni przez szkodliwym działaniem promieniowania UV.
     Działa przeciwzapalnie, kojąco, regenerująco i wzmacniająco
    💛💛💛💛💛💛💛💛💛
    💛SAME ZALETY MA  💛
    💛TA CUD WITAMINA 💛
    💛💛💛💛💛💛💛💛💛

  30. OLA30

    Gdy tylko jesień nadchodzi
    Do mojej kosmetyczki wchodzi
    Balsam do ust
    Zaraz on w mojej kurtce gości
    By towarzyszyć mi cały czas
    Bo jak tylko zimno trochę się robi
    Usta lubią pękać mi
    I nic na to poradzić nie da się
    Jak pomadki nie używa się
    On zawsze na wysokości zadania stanie
    Dobrze nawilża i ukoji
    Ulgę moim usta przynosi
    Więc od czasu do czasu sięgam
    Do kieszeni by nawilżać usta me

  31. Monika

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez serum olejowego, najlepiej z witaminą C. Nic tak dobrze nie działa na jesienną szarość skóry jak dawka antyoksydantów w postaci bomby witaminowej, zamkniętej w szklanej buteleczce. Serum olejowe sprawdza się świetnie przy wykonywaniu masażu twarzy, czy to chłodnym rollerem na zredukowanie opuchlizny po nocy czy dłońmi do pobudzenia limfy i wygładzenia zmarszczek. Skoncentrowane serum to kosmetyk, po którym widzę najlepsze efekty. Stosowane z masażem gwarantuje mi napiętą, gładką, miękką w dotyku i rozświetloną skórę z wyrównanym kolorytem.
    Akceptuję regulamin konkursu.

  32. Zojka7

    Moja dojrzała cera zaczyna już mieć swoje fanaberie, a ja potrzebuję dla niej pomocy. Stąd, szczególnie jesienną porą, po letnich, słonecznych miesiącach szukam kremów zapobiegających powstawaniu plam pigmentacyjnych. Nie wyobrażam sobie jesieni bez kremów złuszczających, i rozjaśniających przebarwienia i wspomagających wyrównywanie tonacji skóry. Używam też maści z retinolem, która nie tylko rozjaśnia, lecz także wspaniale nawilża moją skórę, która staje się gładka, elastyczna i jakby młodsza. I o to chodzi.

  33. Magdalena

    Jesień nie obejdzie się bez odpowiedniego kremu do rąk. Nie wyobrażam sobie tego czasu bez nawilżania dłoni. Tym bardziej tej jesieni, gdy na każdym kroku dezynfekujemy nasze dłonie. Po hektolitrach wylanych produktów antybakteryjnych, dłonie stają się suche i szorstkie. W każdej z używanych torebek, musi znaleźć się krem do rąk. Bez niego ani rusz. Przecież żadna z nas nie chce mieć nieatrakcyjnych dłoni. W szczególności gdy chwilowo pogoda jest na tyle dopisująca, że nie mamy jak zasłonić ich eleganckimi rękawiczkami. Dodatkowo suche dłonie mogą zniszczyć efekt nawet najpiękniejszego manicure. Przecież jesień to czas długich wieczorów poświęconych często swojej urodzie i pięknym jesiennym kolorom lakierów. Nie zapominajmy, że dłonie są również wizytówką. Dbajmy o nie tak samo dokładnie jak o nawilżenie twarzy.

  34. Martyna Szuf

    Z rana przymrozek na rzęsach siada,
    ustami nie wzgardzi – je także przygładza.
    A gdy słońce zza mgły w końcu się przebije,
    wysusza usta, ociepla szyję.
    Za chwilę deszcz runie z nieba
    – tego mym ustom również nie trzeba!
    Wieczorem, gdy z psem na spacer wychodzę,
    ze śniegiem się witam i usta nim chłodzę.
    Jesień niczym kobieta jest nieodgadniona,
    a moja warga musi być zawsze nawilżona,
    dlatego w każdej kurtki kieszeni
    błyszczyk nawilżający się mieni,
    w każdej torebce i plecaku
    pomadka ochronna jest o soczystym smaku.
    Jesieni nie wyobrażam sobie bez ust pielęgnacji
    – nie możecie w tej kwestii nie przyznać mi racji!

  35. Izabela

    Zdecydowanie bez ochronnej pomadki do ust!

  36. MagdalenaJa02

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez olejku, który rankiem zaspaną twarz obudzi, po południu moim włosom uroku doda, a wieczorem zmęczone zmysły pobudzi.

  37. Nikolsosna

    Jesienna pielęgnacja, kiedy myślę o tych dwóch słowach i kiedy przygotowuję kosmetyczkę myślę o tym że krem trzeba inny bo już nie lato i nie żelowy lekki nawilżający ale bardziej odżywczy i chroniący przed wiatrem, myślę że podkład by można już nakładać, że peeling i Perfumki inne ALE najważniejszy dla mnie jest balsam do ust, bo usta mi pierzchnąć przez cały rok ale jesienią potrzebuję balsamu który moje usta nawilży, odżywi i zatrzyma nawilżenie na długo, utworzy na ustach film ochronny przed wszystkimi przeciwnościami świata zewnętrznego, musi być w lekkiej płynnej formie ale być kosmetykiem silnym i skutecznym.

  38. Gosia

    Jesień jest piękną porą roku. Magiczną, tajemniczą a zarazem nieprzewidywalną. Nie wyobrażam sobie jej bez serum odżywczo – nawilżającego do twarzy, które towarzyszy mi wiernie każdego dnia. Traktuję je wyjątkowo, ponieważ bogaty skład witamin i minerałów daje mojej skórze coś naprawdę wspaniałego. Otula moją skórę twarzy cieniutką warstewką ochronną, dzięki temu niskie temperatury, mocne wiatry czy jesienny smog nie są mi straszne co pozwala cerze przetrwać jesień w dobrej formie. Mogę cieszyć się jej zdrowym blaskiem, gładkością i optymalnym nawilżaniem a to przekłada się także na moje dobre samopoczucie .🙂

  39. Roksyy

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez ochronnej pomadki na usta. W te jesienne ,chłodne lecz piękne dni potrzebują one więcej poświęcenia żeby cały czas wyglądały pełniej i subtelniej !

  40. Anna Kowal-Gąska

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez kremu o bardziej bogatej konsystencji, takiego który zadba o nawilżenie i odżywienie skóry ale i od zewnątrz pozostawi lekki filtr który będzie barierą dla wiatru czy zimna. Moja pielęgnacja ze zmieniającą się pogodą też już uległa zmianie, mam nadzieję, że będzie dobrze służyć skórze mojej twarzy, szyi i dekoltu.

    • Magda C

      Wybór jest ciężki jednak jeśli już jest taki wymóg stawiam na krem do rąk 👐Jesienią kiedy to nasze dłonie stają się szorstkie i suche, odpowiedni krem przede wszystkim powinien przynieść im natychmiastową ulgę, odżywić i nawilżyć. 👌Należy też pamiętać że nie każdy krem jest odpowiedni, zawsze wybieram takie z koncentratem lipidowym i ceramidami. Taki typ nie tylko doskonale wypełnia ubytki w warstwie lipidowej skóry ale przede wszystkim przeciwdziała utracie wody z jej struktury. Nie byłaby sobą gdybym nie wspomniała także o paznokciach, które bez kremu nie zachwycały by swoim blaskiem i naturalnością. Krem to mój nr 1️⃣ pośród kosmetyków których nie może zabraknąć podczas jesiennej pielęgnacji 🍁

  41. konwalia88

    Moje usta są bezcenne. Bez ich pomocy byłoby mi znacznie trudniej zawrzeć nowe znajomości, wyjaśnić konflikty, wyrazić emocje, przekazać uśmiech, a także… skraść buziaka. 🙂 Są moim atutem, siłą przekonywania nawet, gdy nie wypowiadają licznych słów. Potrafią przeprowadzać tysiące potajemnych rozmów, szepcząc czule do ucha. Zdarza się jednak, że przyciągają uwagę innych swoim wyglądem, niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu. Spierzchnięte, szorstkie, popękane stanowią mój największy problem wraz z nadejściem jesieni. Dlatego, iż skóra na wargach jest znacznie cieńsza i delikatniejsza niż na innych częściach twarzy, a wietrzna pogoda temu nie sprzyja. Wtedy zawsze mam pod ręką pomadkę nawilżającą, bazującą na naturalnych składnikach. Moje usta są wymagające i zasługują na najlepszą pielęgnację, a taką bez wątpienia zapewni im balsam do spierzchniętych ust.

  42. SylwiaCe

    Jeśli miałabym wybrać tylko jeden kosmetyk, postawiłabym na olejek cynamonowy. Spełnia wiele funkcji. Dodaję go do szamponu, balsamów czy żelu pod prysznic. Działa rozluźniająco, ujędrniająco i wyszczuplająco. Oprócz tego zapach cynamonu odstrasza kleszcze, więc jest idealnym ratunkiem dla skóry, gdy wybieramy się do lasu na grzyby. Ponadto podczas przeziębienia wsmarowuję go na klatkę piersiową, ponieważ działa rozgrzewająco. No i ten zapach… No właśnie – nie mogę wspomnieć o tricku, którego nauczyła mnie babcia. Gdy mój dziadek zalecał się do niej, w czasach młodości, zawsze czuł od niej piękny zapach. Zapach ten przypominał mu rodzinny dom, święta i dzieciństwo. Nie potrafił przejść obok babci obojętnie. A przecież były to czasy, gdy nie posiadano pieniędzy na drogie perfumy z zachodu. Babci tajemnicą było to, że używała… olejku do ciast. Nanosiła go na przeguby i miejsca za uszami, przez co nie mogła się opędzić od chłopaków! Dziś stosuję tę metodę właśnie z olejkiem cynamonowym, który kojarzy się z zapachem świąt, ciasta i piernika. No bo czy istnieje ktoś, kto nie lubiłby zapachu piernika? 😉

  43. AgataK

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez pomadki do ust. Używam jej cały rok, jednak najczęściej sięgam po nią jesienią, kiedy zaczynają się pierwsze chłodne wiatry.
    To właśnie dzięki niej mam zawsze nawilżone i piękne usta 😉

  44. Gosea23

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez kremu do rąk.Tymvardziej tej jesieni kiedy częściej trzeba myć ręce,ja w pracy myję ręce co 5-10 minut(pracuje w przedszkolu) i gdzie trzeba dezynfekować je. Do tego zmiana pogody, wiatr. Dlatego uważam że krem do rąk to podstawa.

  45. luimig

    W tym roku jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez… tararam! FIOLETU GENCJANOWEGO roztworu spirytusowego! I to nie żadna fanaberia czy nowa moda.. choć wszak wyglądam zjawiskowo! (znaczy jak zjawa ;). W wieku 36 lat zachorowałam na ospę wietrzną… i cała jestem w fioletowe kropki. Z uwagi na ospowe wykwity moje jedyne kosmetyki w ostatnim czasie to fiolet i środek odkażający ranki. Na szczęście za około tydzień, dwa wszystko się zakończy i będę mogła wrócić do jesiennej klasycznej pielęgnacji.. 🙂 uzupełnionej tylko o preparaty rozjaśniające przebarwienia i usuwające blizny… Jedyne to mi aktualnie pozostało to bezbarwna szminka która stale nawilża moje usta potrzebujące jesienią dodatkowej ochrony 🙂

  46. Małgorzata

    Jesień jest piękną porą roku. Magiczną, tajemniczą a zarazem nieprzewidywalną. Nie wyobrażam sobie jej bez serum odżywczo – nawilżającego do twarzy, które towarzyszy mi wiernie każdego dnia. Traktuję je wyjątkowo, ponieważ bogaty skład witamin i minerałów daje mojej skórze coś naprawdę wspaniałego. Otula moją skórę twarzy cieniutką warstewką ochronną, dzięki temu niskie temperatury, mocne wiatry czy jesienny smog nie są mi straszne co pozwala cerze przetrwać jesień w dobrej formie. Mogę cieszyć się jej zdrowym blaskiem, gładkością i optymalnym nawilżaniem a to przekłada się także na moje dobre samopoczucie .🙂

  47. MAGDAD

    Jesienią swojej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez KREMU DO RĄK. Wraz z nadejściem niskich temperatur i chłodnego wiatru, ogromnym problemem staje się dla mnie sucha, wręcz szorstka skóra dłoni. Jest to dla mnie wielka bolączka, gdyż jak powszechnie wiadomo dłonie to niekwestionowana wizytówka każdej kobiety. Dlatego wielką wagę przywiązuję do dbania o ich stan, aby bez kompleksów móc czerpać z życia pełnymi garściami. Krem do rąk, a raczej cała ich armia, bo mam je wszędzie (w łazience, w kuchni, w sypialni, w samochodzie i oczywiście w torebce) to moi super bohaterowie, którzy codziennie dbają by moje dłonie były dobrze nawilżone, wygładzone i po prostu piękne. Dzięki nim dostrzegam uroki jesieni, która nie jest już taka straszna:)

  48. Luiza

    W tym roku jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez… tararam! FIOLETU GENCJANOWEGO roztworu spirytusowego! I to nie żadna fanaberia czy nowa moda.. choć wszak wyglądam zjawiskowo! (znaczy jak zjawa ;). W wieku 36 lat zachorowałam na ospę wietrzną… i cała jestem w fioletowe kropki. Z uwagi na ospowe wykwity moje jedyne kosmetyki w ostatnim czasie to fiolet i środek odkażający ranki. Na szczęście za około tydzień, dwa wszystko się zakończy i będę mogła wrócić do jesiennej klasycznej pielęgnacji.. 🙂 uzupełnionej tylko o preparaty rozjaśniające przebarwienia i usuwające blizny… Jedyne to mi aktualnie pozostało to bezbarwna szminka która stale nawilża moje usta potrzebujące jesienią dodatkowej ochrony 🙂

  49. Anna

    Dobrze znam jesienne marzenia mojej skóry, więc nie mam wątpliwości, że kosmetyk z witaminą C jest absolutnie niezbędny w jej jesiennej pielęgnacji. Jesień jest tą trudną porą, gdy cera okazuje duże zdenerwowanie: podrażniona, przesuszona, szorstka, zaczerwieniona, matowa. Ponieważ zależy mi na tym, żeby niezależnie od pory roku, twarz czuła się i wyglądała dobrze, przywołuję na ratunek dla niej kosmetyki z zawartością witaminy C. Lista zasług witaminy C dla skóry jest długa i nie do przecenienia.
    Redukcja i rozjaśnianie przebarwień – to wspaniała cecha dodająca cerze blasku, zdolność do zaplatania nowych włókien kolagenu – to budowanie mocnej podpórki dla skóry, działanie antyoksydacyjne -to wygrywanie codziennych potyczek z wolnymi rodnikami i zanieczyszczonym środowiskiem, parawan dla ultrafioletu – to obrona przed przedwczesnym starzeniem skóry. A ja, jako niezbyt szczęśliwa posiadaczka cery naczynkowej, szczególnie cenię efektywność witaminy C we wzmacnianiu i uszczelnianiu naczyń, dzięki czemu kosmetyk w nią uzbrojony, nie pozwala wspinać się po mojej twarzy czerwonym pajączkom. Tak więc bez kremu/serum z witaminą C moja jesienna pielęgnacja cery zupełnie nie może się obyć.

  50. Wioletta

    Codzienna pielęgnacja twarzy wymaga stosowania kosmetyków o działaniu nawilżającym i odżywczym. Mycie twarzy glinką to jeden z najdelikatniejszych sposobów oczyszczania skóry, bo glinkę łączymy tylko z wodą, pomijamy więc stosowanie detergentów myjących.Mojej skórze ten sposób służy wyjątkowo dobrze, bo jednak większość kosmetyków myjących powoduje na niej uczucie ściągnięcia, którego bardzo nie lubię.Po oczyszczeniu twarzy przechodzę do kolejnego etapu, który jest dopełnieniem oczyszczania, czyli tonizowania.Jedną z ważniejszych zasad mojej pielęgnacji jest delikatne oczyszczanie i regularne robienie peelingów. Do tego drugiego celu używam czarnego mydła, które sprawdza się świetnie podczas zabiegów złuszczających. Ostatnio zaczęłam używać wodę różaną, która jest delikatna i skutecznie nawilża skórę.Na koniec używam kremu nawilżającego i regenerującego podczas jesieni skórę.

  51. Izabela C

    Uwielbiam kremy, olejki , serum z witaminą C o wysokim stężeniu, który jest dla mnie niezastąpiony w pielęgnacji skory. Moim odkryciem jest serum z Wit. C 15%
    Dobrze nawilżona, bez przebarwień i zmarszczek skora to moje marzenie.
    Wittamina C, kryje w sobie wiele bezcennych zalet pielęgnacyjnych min. :
    – wspaniale rozświetla cerę.
    – dodatek witaminy C potęguje działanie aktywnych składników , sprawia iż skóra staje się promienna i piękna
    – kosmetyk z zawartością Wit C szybko regeneruje skórę wokół oczu i ust.. –
    – dobrze ją nawilża, poprawia koloryt oraz zmniejsza widoczności zmian starzeniowych.
    Super nawilża.
    Aplikacja kosmetyku z Wit C na skórę w połaczeniu z delikatnym masażem powoduje doskonaly drenaż i rozluznienie napiętej skory. A taka systematyczna pielegnacja skory przyczynia się do opóznienia procesu starzenia.
    Kosmetyk z Wit. C daje świetny rezultat pielegnacyjny :cera rozświetlona, dogłębnie nawilżona, pełna blasku i witalności. Doskonały kosmetyk na jesienną aurę.

  52. DorotaŁS

    Must have jesienno-zimowej już pielęgnacji to: z pewnością On w pudełku kosmetycznego spa znajduje swe miejsce i ma co dnia wzięcie, a i zastosowanie i używanie go właśnie jest na porządku dziennym – raczej na spokojnie, wieczorową porą, poprzez swoje oddanie sprawia mi niebiańskiej wersji kosmetyczne relaksujące masowanie i prozdrowotne w swym zamiarze odżywianie i zabezpieczanie! Balsam do stóp, ot, to tylko balsam „niskopienny”, ale jaki za to w działaniu! Wiadomo, pora roku i pogoda nie sprzyja nam w swobodzie oddychania skóry, a już na pewno nie pozwala odetchnąć stopom! Wprost przeciwnie… są one zmęczone, zabiegane, szczelnie otulone, w buty ciężkie, wysokie, ciepłe wsadzone! Cały boży dzień tuptają, kilometrów sporo w licznik nabijają i o swe prawa wreszcie się upominają! Przypominają, że także wymagają spa domowego, zajęcia się nimi – stopami z czułością – treściwego! Balsam temu dopieszczeniu sprzyja: chroni od wszelkiego złego i regenerację pobudza, naprawę inicjuje, a nasze zainteresowanie się stopami rozwija, refleksoterapia uciskiem miła, instynkt ochrony tu interweniuje, który sprzymierzeńca w postaci balsamu potrzebuje! Organiczne, przyjazne składniki wmasowane usuwają zmęczenie, dają zastrzyk energii, ozdrowienie! A dodane w niego na ten przykład mocznik, eukaliptus, oregano, czy świeżość limonki – kto co i jakie składy dla siebie woli – wespół nawilżają, odświeżają, odżywiają, skórę naprawiają, nowe życie stopom przywracają! A już pełne me zadowolenie, gdy tegoż wspomnianego mocznika w balsamie jest na bogato spore stężenie! Nawilża, wygładza, ukojenie dla suchości sprowadza! Toteż: bez zmęczenia, uczucia pieczenia, nachodzenia, bólu i opuchnięcia – zatem – balsam w pielęgnacji chłodniejszą jesienną, czy też później zimową porą jest oczywisty do codziennego zagospodarowania i systematycznego używania – wzięcia go w stóp objęcia!

  53. Daria

    Kiedy jesienny czas nadchodzi
    Mojej skórze bardzo szkodzi
    Skórka z noska nagle schodzi
    Więc na smarowanie kremem ochota przychodzi
    Rączki bardzo wysychają
    Aż do krwi mi pękają
    Więc i krem do dłoni przepraszam
    Do codziennej pielęgnacji go zapraszam

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez kremu do twarzy i kremu do rąk. Kiedy powietrze robi się chłodne odczuwa to moja skóra. Wysycha, schodzi, pęka. Latem i wiosną często zapominam posmarować twarz czy ciało jednak teraz jest to moim codziennym rytuałem.

  54. Ewik

    Jesień to dla mnie upajający zapach pieczonych jabłek, słodki smak tarty ze śliwkami czy rozgrzewający krem z dyni, który potrafi dodać energii nawet po długim jesiennym spacerze wśród mgły i wirujących liści. Ale jesień to również dla mnie odpowiednia pielęgnacja, w której królują maseczki. To o tej porze roku zużywam swój niemal całoroczny zapas maseczek. Uwielbiam te odżywcze, kojące, pełne witamin i antyoksydantów. Maseczki nasączone aloesem lub ceramidami. Ale to nie wszystko. Nie jednego jesiennego jesiennego wieczoru, gdy o szyby dzwoni deszcz moja kuchnia zamienia się w pracownie zielarsko-kosmetyczną, w której ucieram, mieszam i wygniatam. Tu liczy się moja maseczkowa inwencja twórcza ale nie uciekam także przed zgłębianiem tajnych przepisów z zeszytu mojej babci. Jeżeli chodzi o naturalne maseczki to nie było większej specjalistki od mojej babci. Olejek różany, miód oraz płatki owsiane to produkty, z których potrafiła wyczarować maseczkowe cuda. A ja z jej pomysłów czerpię inspirację i dostarczam swojej skórze prawdziwą porcję odżywienia. I nie tylko, uwielbiam ten moment, kiedy wieczorem powoli gasną wszystkie światła, nawet najbardziej gwarne ulice miasta kładą się do snu. To chwila, w której nic nie muszę a wszystko mogę. To chwila, którą mogę poświęcić dla siebie, wsłuchać się w swoje wewnętrzne potrzeby. Wtedy przychodzi czas na domowe spa z maseczkami w roli głównej. Dzięki nim niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki mojej skórze jest dostarczana moc substancji nawilżających, regenerujących i wszystkich innych o jakich mogę sobie tylko zamarzyć. Maseczki zarówno te domowe jak i drogeryjne, gwarantują maksymalną moc efektu w krótkim czasie, a do tego sprawiają, że nawet najbardziej smutny, jesienny wieczór może zamienić się w pełną relaksu przyjemność. Dzięki nim moja skóra nabiera tak ogromnego blasku, że może on rozproszyć każdą jesienną szarość. I o to właśnie chodzi w jesiennej pielęgnacji.

  55. Mirosława Wawrzyniak

    Jesienna pielęgnacja to dla mnie terapia snem i tlenem! 🙂

    Skąd ten pomysł i jak to się robi?

    Cóż, ja po prostu staram się jesienią jak najwięcej czasu spędzać na dworze, łapiąc ostatnie promienie słońca i dużo świeżego, rześkiego powietrza – i mam do tego sporo powodów, bo w ogródku nic samo się nie zrobi. Wychodzę więc, chłonę świeże powietrze, gimnastykę zastępuję kopaniem w ziemi, opieką nad wieloletnimi roślinami, ostatnimi zbiorami (w tym tygodniu – winogrona) i ganianiem z psem po podwórku… I pełną piersią wdycham powietrze pachnące mokrą ziemią. To doskonale działa na duszę i ciało, choć nieraz trudno doczyścić z ziemi paznokcie. 😉

    A sen? Snem nadrabiam braki wywołane zmianą czasu i zmęczenie po całych dniach na świeżym powietrzu. Wygładzam nim zmarszczki, uspokajam duszę, wyrównuję harmonię w sercu i głowie. 🙂

    Do tego trochę maseczek, odpowiednia porcja kremów ochronnych i nawilżających, ruch na rowerze i na piechotę, sporo radości (to też kosmetyk) i jestem gotowa na przyjście wszystkiego, co sprowadza JESIEŃ! 🙂 A zwłaszcza na RELAKS! 😀

  56. Sylwias90

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez Emolium Dermocare – to Nasz wybór na wiatr i mróz. To idealny produkt dla całej rodziny zarówno do cery normalnej jak i tej wrażliwej i delikatnej. Krem tworzy barierę ochronną, która zabezpiecza skórę przed niekorzystnym działaniem niskiej temperatury, mrozu, wiatru i suchego powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach.
    Dermocare od Emolium nakładamy 15 minut przed wyjściem na dwór, dzięki temu Nasze twarze są piękne, nawilżone… ❤️

  57. Kica

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez kremu z dużą zawartością mocznika. Jesienią moje stopy i dłonie dużo szybciej stają się szorstkie (być może ze względu na ogrzewanie? na grubsze obuwie i rękawiczki?) i z przeróżnych środków zmiękczających najlepiej sprawdza się u mnie mocznik.

  58. Diana

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez wegańskiej mgiełki do twarzy i ciała. Uwielbiam zapach borówki w mgiełce. To właśnie ten fantastyczny zapach i milion zastosowań spowodowało, że nie potrafię bez niej żyć! Składniki zawarte w mgiełce silnie napinają, odżywiają, koją, uelastyczniają i nawilżają skórę. Mgiełka jest rewelacyjna na dzień dobry i dobranoc! Po nocy spędzonej w suchym powietrzu moja skóra pragnie odświeżenia. Spryskuję się cała mgiełką, uff jaka ulga i budzę się do życia niczym po porannej kawusi. Po relaksującej kąpieli wieczornej pora na moją mgiełkę. Spryskuję siebie i poduszkę, aby poczuć cudowny zapach, który koi moje myśli i ciało! Stosuję ją przed makijażem lub dla odświeżenia makijażu. Przed makijażem pełni funkcję szybkiego, zdrowego shota dla skóry i przygotowuje skórę pod dalszą pielęgnację lub makijaż. W czasie imprezy, kiedy czuję, że na twarzy pojawiły się skórki ze zeschniętym podkładem lub matowa szminka zaczęła się rolować i zbierać na wysuszonych skórkach wiem, że to pora na moją mgiełkę! Z prędkością światła wkracza do akcji i odświeża makijaż. Gdy przebywam na silnym wietrze moja skóra w efekcie robi się przesuszona i bardzo wrażliwa. Tu znów z pomocą przychodzi mgiełka, która idealnie ukoi i nawilży. Dlatego nie dziwcie się, że jestem od mgiełki uzależniona. Mogę nie jeść, mogę nie pić, ale bez mgiełki do twarzy i ciała nie dam rady żyć.

  59. Mirka

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam bez używania kremu ochronnego marki Nivea z linii Baby. Ten krem jest świetnym rozwiązaniem nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Dlatego używa go cała moja rodzinka. Produkt ten nie zawiera wody, a także alkoholu, konserwantów i barwników. Z tego względu jest bardzo dobry do codziennej pielęgnacji skóry i zapewnia najwyższą ochronę przed niską temperaturą i wiatrem. Krem dobrze redukuje zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Dlaczego mój wybór padł akurat na ten krem? Otóż jesienią wybieram kremy, które nie mają wody są to najczęściej kremy dla dzieci z których oczywiście mogą korzystać całe rodziny.Tylko taki kosmetyk doskonałe nadaje się na silny wiatr ,niską temperaturę i jest dobrym rozwiązaniem na jesienne rodzinne spacery ponieważ zapewnia najlepszą ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Krem ochronny marki Nivea idealnie sprawdza się jesienią, bo doskonale nawilża skórę tworząc na niej warstwę ochronną.

  60. MariAn

    Jesień zwiastuje u mnie zmiana preferencji zapachowych. Przestają odpowiadać mi te, których zazwyczaj używam w lecie. W tym roku „zapachowa” jesień zaczęła się u mnie już pod koniec sierpnia. Ani na niebie ,ani na ziemi , żadne znaki nie wskazywały jeszcze nadejścia jesieni, ale mój zmysł powonienia przeszedł już na tryb jesienny. Świeże perfumy stały się dla mnie zbyt „wychładzające”, drażniące. Dlatego zaczęłam używać Dune Diora. Opisywane są jako zapach letni, ale dla mnie idealnie nadaje się na jesień. Jest ciepły, otulający i wspaniale wpływa na moje samopoczucie. Używam od kilku lat w sezonie jesień-zima, także nie wyobrażam sobie że w tym roku mogłoby być inaczej. Jako że jestem zwolenniczką holistycznego podejścia do życia, uważam że pielęgnacja zmysłów jest tak samo ważna jak pielęgnacja ciała.
    Dlatego właśnie nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez kosmetyku jakim jest perfum. : )

  61. Dyniowa Królowa

    Jesienną królową mojej pielęgnacji jest oczywiście…. DYNIA! Tak, tak! To żadna pomyłka… Dynia króluje nie tylko w mojej kuchni ale również w łazience 🙂 Ten superfood wspaniale nadaje się do domowych maseczek oraz peelingów i właśnie w takiej formie się przyjaźnimy. Podstawą jest to aby ze świeżej dyni zrobić piękne pomarańczowe puree pełne wartości odżywczych. Zaczynam od maseczki na twarz (puree + 2 łyzki oliwy z oliwek + sok z cytryny), a kończę na wygibasach w wannie z dyniowym peelingiem (puree + fusy po kawie + olej ze słodkich migdałów). Szkoda tylko, że po takiej jesiennej sesji SPA łazienka wygląda jak po walce w dyniowym kisielu 😉

  62. Maria

    Długie, jesienne wieczory najchętniej spędzam w domu. Jest to idealna pora, aby zadbać o siebie i zrobić sobie domowe SPA . Jednym ze sposobów na piękną cerę jest maseczka z naturalnych składników, którą wykonuję z płatków owsianych, miodu i jogurtu. Przygotowanie jest niezwykle prosty, bo należy wymieszać łyżkę płatków owsianych i jogurtu. Następnie dodać około pół łyżeczki miodu i dokładnie wymieszać. Maseczka jest gotowa – nakładam ją na twarz na około 10 minut, po czym zmywam letnią wodą. Maseczka złuszcza martwy naskórek i przyspiesza odnowę komórkową. Wspaniale działa, gdy cera jest szara, zmęczona i potrzebuje regeneracji, ponieważ pomaga odzyskać jej zdrowy koloryt. Bez tej maseczki nie wyobrażam sobie mojej jesiennej pielęgnacji

  63. mika19

    kremu nawilżającego-uzależnia niezależnych

  64. Klaudia

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez cudownego oleju z wiesiołka, to prawdziwy podwójny agent :). Ta roślina o pięknym żółtym kolorze, z jednej strony przywodzi na myśl ostatnie promienie letniego słońca, za którym tak bardzo tęsknimy w jesienne dni. Z drugiej zaś, cudownie współgra z niesamowitą barwą drzew w czasie obecnej pory roku. Olej z wiesiołka jest idealny dla kobiet, ponieważ pielęgnuje każdą z nas nie tylko od zewnątrz, poprzez świetne właściwości nawilżające, lepsze niż niejeden olejek do ciała, ale także od wewnątrz, a piękno bierze się przecież ze środka. Wiesiołek zawiera witaminę F i E, dzięki czemu nawet podczas jesiennej słoty nie zabraknie mi blasku. Olej z wiesiołka w czasach korony jest bez wątpienia prawdziwym królem wśród kosmetyków! 🙂

  65. Joanna Krzymińska

    Kocham moje kosmetyki! A jesieni nie wyobrażam sobie bez mojej czerwonej szminki w płynie. Jej bogaty, intensywny kolor zachwyca niczym soczyste kolory liści, kasztanów i wypalonegi jesiennego słońca. Kiedy dzień jest szary idealnie pobudza do działania. Jest śliczna!!!

  66. Jagódka

    Kocham moje kosmetyki! A jesieni nie wyobrażam sobie bez mojej czerwonej szminki w płynie. Jej bogaty, intensywny kolor zachwyca niczym soczyste kolory liści, kasztanów i wypalonegi jesiennego słońca. Kiedy dzień jest szary idealnie pobudza do działania. Jest śliczna!!!

  67. Anna

    Jesień to cudowna pora roku, która wraz ze swoim przybyciem przynosi nam na powitanie cudowny dar-czas. Wieczory stają się dłuższe, dni krótsze, ciepła herbata smakuje najlepiej, nieprzeczytane książki krzyczą z półek, a chociaż na dworze robi się zimniej, to w sercach rozbrzmiewa coraz więcej radości pomieszanej z nostalgią. Uwielbiam jesień, nie ma piękniejszej i bardziej wdzięcznej pory roku. Wieczorne domowe spa wynagradza każdy ciężki dzień, wiosenno-letni pęd świata, który jest już na szczęście za nami. Nie wyobrażam sobie jesieni bez pachnących peelingów. Są lepsze niż wszystkie słodkości świata! Pachną jabłkiem z cynamonem, kakaem z piankami czy pomarańczą z grzanym winem. Poprawiają ukrwienie, rozgrzewają, koją ciało i zmysły. Są jak wisienka na torcie w ten cudowny jesienny czas.

  68. Anna Piecuch

    Jesień to cudowna pora roku, która wraz ze swoim przybyciem przynosi nam na powitanie cudowny dar-czas. Wieczory stają się dłuższe, dni krótsze, ciepła herbata smakuje najlepiej, nieprzeczytane książki krzyczą z półek, a chociaż na dworze robi się zimniej, to w sercach rozbrzmiewa coraz więcej radości pomieszanej z nostalgią. Uwielbiam jesień, nie ma piękniejszej i bardziej wdzięcznej pory roku. Wieczorne domowe spa wynagradza każdy ciężki dzień, wiosenno-letni pęd świata, który jest już na szczęście za nami. Nie wyobrażam sobie jesieni bez pachnących peelingów. Są lepsze niż wszystkie słodkości świata! Pachną jabłkiem z cynamonem, kakaem z piankami czy pomarańczą z grzanym winem. Poprawiają ukrwienie, rozgrzewają, koją ciało i zmysły. Są jak wisienka na torcie w ten cudowny jesienny czas.

  69. Krystyna Grzeszczak

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez korzystania z cudownych właściwości olejku arganowego. Moja 'zewnętrzna powłoka’ wymaga dogłębnej regeneracji, a kosmetyki z arganem kompleksowo działają na skórę mojego ciała i dłoni, przyczyniając się do lepszego wyglądu oraz samopoczucia. Jesienną porą mam zawsze ochotę na rytuał pielęgnacyjny z olejkiem arganowym, aby zapomnieć o panującej za oknem szarudze i przenieść się w wyobraźni do dalekiego Maroka i przeistoczyć się ponętną księżniczkę z baśni o idealnie gładkiej, aksamitnej i połyskującej arganowym złotem skórze.

  70. Anna M

    Nadeszła jesień 🍁🌿🍂a wraz z nią wieczory🌃, puchate koce🧣, aromatyczna herbata☕, ciepłe skarpety🧦, świece zapachowe🕯️ i długie, rozgrzewające kąpiele🛀. Mogę wreszcie po prostu zwolnić, bez wyrzutów sumienia i poczucia straty🙆. Zafundować swojej cerze gruntowną odnowę – pozbyć się przebarwień, niedoskonałości i dodać jej zdrowego blasku.🧖 Relaksować się spędzając długie wieczory w wannie pełnej piany, z lampką wina🍷 i ukochaną książką📚 w ręce oraz ukochanymi kosmetykami🧴💞 Uwielbiam sprawiać sobie radość ciepłą, rytualną kąpielą i wdychaniem cudownych, otulających zapachów🍊🌸🌺 ze świec.. Cieszę się z małych rzeczy i odnajduję spokój i relaks w prostych codziennych doświadczeniach🛀. Wieczory są dłuższe, więc znajduję swoje ulubione sposoby na spędzanie wolnego czasu, które pomagają osiągnąć mi stan szczęścia i błogości.💚 Do pełni szczęścia do pielegnacji potrzebuje peelingu złuszczającego. Nie wyobrażam sobie jesieni🍁 bez tego kosmetyku. Sprawia on złuszczanie naskórka, dzięki czemu skóra staje się gładsza, bardziej jędrna i jaśniejsza. Peeling zmniejsza cellulit i pobudza skórę do regeneracji.🧖 Po tej pielęgnacji moja gładka skóra o wiele lepiej wchłania nakładane na nią produkty, co pozwala na bardziej dogłębne odżywienie. O tym nie warto zapominać w okresie jesiennym.🍂🌿🍁☺️
    Akceptuję regulamin 💞

  71. ania

    Ideałem w jesiennej pielęgnacji jest Solny scrub do ciała antycellulitowy – Ecolab 🙂 organiczne masło shea wspaniale nawilża, a olej z avocado odbudowuje, gorczyca abisyńska i wąkrotka azjatycka mają działanie rozgrzewające, poprawiają krążenie i zapobiegają pojawieniu cellulituIntensywny, natomiast miód gryczany – odżywia komórki skóry, zawiera substancje wzmacniające i oczyszczające. Egzotyczny aromat imbiru zachwyca mnie swoją świeżą, trochę słodką, trochę drzewną nutą! Ekstrakt z imbiru działa przeciwobrzękowo, więc dodatkowy plus dla peelingu. Drugą wartą uwagi właściwością imbiru jest to, iż wspaniale rozgrzewa organizm,przy okazji wykonywania peelingu rozgrzejemy sobie ciało w te chłodne jesienne, a później zimowe dni! Ekstrakt z imbiru pobudza krążenie i przyspiesza spalanie tłuszczu, a także walczy z cellulitem. Peeling o zapachu imbiru i jego cudownych właściwościach to mój jesienny ideał 🙂

  72. Karolina

    Na jesień złuszczanie stosuję, bo z nim wymarzony wygląd skóry uzyskuje. 😍
    Peeling to mój produkt ulubiony, który na jesień jest niezastąpiony! 🧡
    On mój wygląd skóry znacznie poprawia i skutecznie szarości jej pozbawia.☀️
    Peeling zawsze wieczorem stosuję i z nim w wannie się relaksuję. 🛁
    Po nim skóra jest miękka i rozjaśniona, a także znacznie wygładzona. 🥰
    Z nim zaskórniki zlikwidowałam i wreszcie na dobre walkę z nimi wygrałam. 🏅
    Młodzieńczy wygląd przy tym uzyskałam i odpowiednio cerę pielęgnowałam. 😍
    Koloryt skóry także wyrównałam, a i martwy naskórek złuszczałam. ✨
    Dlatego teraz dobrze widzicie, jak peeling potrafi upiększyć życie. 🥰

  73. magwisnia

    Moja jesienna pielęgnacja jest tłusta i pachnąca orzechem. Najbardziej lubię je w wersji puszystej – to jak bita śmietana dla skóry! Jest wartościowym masłem zostawiającym grubszą warstwę ochronną niż balsam czy krem. Zapewnia mojej skórze dodatkową ochronę przed niskimi temperaturami oraz utrzymuje nawilżenie skóry. Zmiękcza, wygładza, poprawia elastyczność, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. I co ważne, jest na tyle uniwersalne, że mogę się nim wysmarować od stóp do głów – a nawet zrobić odżywkę na włosy! Czy taki wszechstronny kosmetyk na prawdę istnieje? Owszem, jest nawet podstawą wielu innych produktów. To klasyka naturalnej pielęgnacji, a ja mojej jesiennej nie wyobrażam sobie bez opisanego masła shea.

  74. Śrubka

    Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez kremu odżywczo-pielęgnacyjnego do twarzy. Po letnim, mocnym słońcu i kąpielach w morzu i jeziorze, trzeba odżywić naszą cerę i ją trochę rozpieścić w zaciszu domowym…

  75. KaPTarzyna

    W spektaklu „Jesienna pielęgnacja” główną rolę odgrywa nie kto inny jak Balsam Brązujący. Bez niego sztuka pielęgnacji odniosłaby klęskę. I chociaż może wydawać się to dziwne, że jesienią jest mi on niezbędny, to jednak ja jestem reżyserem i scenarzystą kosmetycznego show, więc sama wiem, co jest najlepsze, by efekt końcowy był powalający. I chociaż nie robię tego dla widowni, bo jesienią wszystkie występy odbywają się za kurtyną mojej odzieży, to jednak dla samej siebie angażuję Balsam do ogromnej roli, jaką jest podtrzymanie na mojej skórze opalenizny, która przywodzi mi na myśl lato, a wraz z nim słońce, optymizm, uśmiech- tak bardzo potrzebne w tej szarej, jesiennej rzeczywistości 🙂

  76. agf

    Jesień to nie jest czas, kiedy zwalniam… Wręcz przeciwnie, moja aktywność na powietrzu wzrasta, całe godziny spędzam nieraz w deszczu, w mżawce, wilgoci i chłodzie. A, że zbierać grzybów w rękawiczkach nie potrafię, obierać ich potem zresztą też nie, to właśnie moje dłonie wymagają w tym czasie wzmożonej pielęgnacji. Często zmarznięte, ze spierzchniętą skórą, potem podrażnione szorowaniem (ach, domyć ten brąz po grzybów czyszczeniu!), nieraz pogryzione czy zadrapane… Nie mogłabym się więc jesienią obyć bez kremu do rąk- w tym czasie jest dla moich dłoni zbawieniem!

  77. KalinaFaustyna

    Chociaż w ciągu dnia pogoda jeszcze dopisuje, liście tworzą wielobarwne dywany pod stopami, a chłodne poranki nie pozostawiają złudzeń- jesień nadeszła.Jest to najbardziej zaskakująca i nieprzewidywalna pora roku- kiedy zmierza nigdy nie wiadomo czy ma na sobie kalosze do kolan, by przetrwać słoty, i chlapy, a nas obdarować porywistym wiatrem i ostrym chłodem, czy też idzie dumnym, ponętnym i kolorowym krokiem w seksownych botkach za kostkę by cieszyć łagodnym jesiennym słońcem, ogrzewać nim nasze twarze i czesać włosy delikatnym wietrzykiem. Ja w każdej z tych jesiennych sióstr odnajduję radość i urok- uwielbiam spacery w towarzystwie Złotej Pani Jesieni, zbieranie grzybów i liści w promieniach delikatnego jesiennego słońca, a kiedy nadejdzie jej słotna siostra z niskimi temperaturami i wiatrem wyleguję się w domu w fotelu przy ciepłym kominku, lecz także staram się uchwycić chwilę łagodniejszej pogody by poskakać w kaloszach przez kałuże. Chyba jestem jesienią bo rzeczywiście lubię tę porę roku w każdej jej odsłonie.:)  A moja skóra? Narażona na wiatr i niskie temperatury, innym razem na przebijające przez korony nagich drzew promienie słoneczne, a niemal zawsze o tej porze roku na na zmiany temperatury gdy z jesiennego chłodu wchodzę do ciepłego, ogrzewanego domu potrzebuje wyjątkowej pielęgnacji. Dla mnie kluczowe jest zatem  zadbanie o cerę czyli skórę twarzy-bo to ona- sucha, wrażliwa i naczyniowa- jest głównie wystawiona na działanie niekorzystnych warunków pogodowych a także zmiany temperatur które powodują wykwit rumienia na policzkach- i to nie z powodu zawstydzenia i miłosnego zauroczenia. Krem który zawiera filtr przeciwsłoneczny- tak jesienią także o nim nie zapominam!- lanolinę, ceramidy i hialuronian sodu by chronić przed temperaturami i wiatrem oraz kupalnik górski i trokserutynę by przeciwdziałać objawom nadreaktywnych naczynek na twarzy- jest moim wymarzonym kosmetykiem, bez którego nie wyobrażam sobie właściwej jesiennej pielęgnacji. Kocham moją skórę i uwielbiam jesień, a odpowiedni krem do twarzy pozwala mi łączyć te dwie miłości bez szkody dla żadnej z nich:)

  78. Mariola

    Odpowiedź jest prosta. Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez dobrego kremu nawilżającego. Jesień to pora roku, kiedy moja cera przechodzi największy szok termiczny. Z pięknych słonecznych dni przechodzi w wietrzne i zimne. Taki skok temperatur jej nie sprzyja. Wtedy zawsze z pomocą przychodzi krem nawilżający. Systematyczna pielęgnacja pozwala mi zachować promienny wygląd i dobrą kondycję skóry.

  79. Aj Ka

    Jesień to dla mnie czas na regenerację po błogim letnim zapomnieniu i przed zimowym natarciem. Staram się nie dawać stresom, o które ostatnio niestety łatwo. Kosmetykiem, bez którego nie wyobrażam sobie jesieni jest krem z dużą dawką witamin A, C i E, które działają antyoksydacyjnie, odżywczo i przeciwzmarszczkowo. Prawdziwa siła witamin działa cuda! Twarz wygląda na wypoczętą, cera nie jest ziemista, za to jest chroniona przed negatywnym wpływem zanieczyszczeń z powietrza, których coraz więcej w okresach grzewczych. Moja skóra sprawia, że sama się do siebie uśmiecham, co z kolei niweluje jesienną chandrę! Warto wsłuchać się we własny organizm, aby sprawdzić, czego w danym momencie potrzebuje i zastosować się do tych wskazówek, to się opłaca! Nasza skóra, a zwłaszcza twarz – to mapa, która jest drogowskazem do zdrowia, a zdrowa skóra to piękna skóra!

  80. Iwona

    Jesienna pielęgnacja to nic innego jak miodowo-cytrynowa wariacja!
    Gdy liście rude na ziemię spadają to o takiej pielęgnacji mi przypominają!
    Zabieram się wówczas do domowego kosmetyków przygotowywania
    Podejmuję natychmiast jesiennych chłodów wyzwania!
    Maseczka z miodu i cytryny dobra jest bowiem dla skóry każdej dziewczyny 🙂
    Wystarczy łyżeczka miodu i pół lyżeczki cytryny a przebarwienia letnie zniknął w przeciągu godziny 😉
    A kiedy potrzebujemy więcej regeneracji i nawilżenia
    miód, awokado i jogurt wnet mą skórę odmienia 🙂
    Wodą z miodem z cytryną także od środka ciało pielęgnuję
    i dzięki temu w ogóle nie choruję 🙂

  81. Vaka

    Jesień to ciepłe swetry, grzane wino i kolorowe liście, po których można radośnie szurać butami. Jesień to także czas na agentów do zadań specjalnych, czyli kwasy. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie, by o tej porze roku nie zafundować sobie choćby jednej sesji z kwasem migdałowym w roli głównej. Jesień zawsze wykorzystuje na to, by zregenerować swoją skórę – stosuje głównie kwas migdałowy w formie peelingów i laktobionowy jako tonik, lub krem. Po wielu testach doszłam do wniosku, że te dwa kwasy najlepiej mi służą, dlatego od dawna się ich trzymam.
    Jesień to najlepszy moment na bardziej inwazyjne zabiegi kosmetyczne, bo nie trzeba bać się wpływu promieni słonecznych. Kwasy zaś mają szerokie zastosowanie, są w stanie poradzić sobie z wieloma problemami skórnymi – w moim przypadku spłycają zmarszczki, oczyszczają cerę i zwężają pory. Polecam każdemu, bo to prawdziwy jesienny niezbędnik i magiczny naprawiacz cery. 🙂

  82. Magdalena

    Przychodzi taki okres w życiu kobiety,
    Że przestaje widzieć swoje zalety 🙁
    Najchętniej lustra by wyrzuciła,
    A głowę workiem sobie zakryła 🙈😂
    Przychodzi taki czas, że choćby nawet chciała,
    To znajdzie wymówkę, że czasu nie miała…
    Albo już nie ma chęci i nie ma ochoty…
    W końcu-i tak nie wychodzi a w domu jest tyle do roboty…🙁
    Zamiast pięknie rozkwitać, ona powoli gaśnie,
    Już przestała liczyć ile razy w ubraniu zaśnie…
    Dzieci ciągle „Maaamaaa” i „Maaamaaa” wołają,
    Tysiąc spraw i pytań na minutę mają…
    Podaj, wypierz, ugotuj i posprzątaj…
    I przy tym jeszcze dobrze wyglądaj?!?!?!?!?
    Aaaa no właśnie… A prawda jest taka,
    Że kobieta nigdy nie może być byle jaka!
    Bo to domu ozdoba i Korona Stworzenia!
    Ona nigdy nie brzydnie, tylko z czasem się zmienia!
    Ale piękno swoje pielęgnować musi!
    Bo to nie tylko balsam dla ciała, lecz lekarstwo jej duszy ❤️

    Ja dziś na to lekarstwo recepty potrzebuje,
    Bo moja kobiecość nie najlepiej się czuje 🙁
    Gdzieś się zapodziała, pokryta jest kurzem,
    Z pomocą tych kosmetyków na pewno ją odkurzę😍😍
    Na samą myśl gardło mi ściska i nogi mi miękną,
    Bo już zapomniałam jak to jest choć przez chwilę poczuć się PIĘKNĄ….kocham naturalne kosmetyki zwłaszcza kostki do kąpieli po długim męczący dniu jesienią uwielbiam zniknąć w łazience na cudownie relaksująca kąpiel moje cialo otula pachnąca woda która dodatkowo nawilża moje ciało po takiej kąpieli jest cudowny nastrój i dużo energii 😉

  83. Marta

    Maseczki opanowały świat. Wystarczy wyjść na ulice, by przekonać się, że to najnowszy i najbardziej popularny trend tej jesieni. 🙂 I choć ja też będę rozprawiać o maseczkach, to nie o tych z czasów zarazy. A o maseczkach w płachcie. Mam nieodparte wrażenie, że ktoś, kto wymyśliła maseczki w płachcie nie lubił jesiennej depresji, ale jednocześnie kochał jesienny klimat. Bo maseczka to ważny element jesiennego wyposażenia dającego szczęście. Na spółę z czekoladą z orzechami, kubkiem gorącej cynamonowej herbaty, ciepłym kocem i serialem. Uwielbiam maseczki jesienną porą! I jeśli mam być szczera, to właśnie podczas tej pory roku stosuję maseczki regularnie i często. Bo one, oprócz właściwości pielęgnujących skórę, mają też silne właściwości kojące duszę. Wystarczy wieczorem zmyć makijaż, nałożyć maseczkę, rozsiąść się wygodnie w fotelu, okryć kocem, zapalić waniliową świeczkę, zagryźć czekoladą i obejrzeć jeden odcinek serialu. Po 45 minutach cera nawilżona, ciało dokarmione porcją czekolady, wygrzane, zrelaksowane, a dusza jak nowa. To dlatego maseczki wskazuję jako ulubiony kosmetyk na jesień, bo dzięki nim nawet tak szary i paskudny listopad da się przeżyć.

  84. Rosiaa

    Wszystkie kosmetyki potrzebne do codziennej pielęgnacji, bo według art. 1 kodeksu cudownego życia jak z bajki, każda kobieta ma prawo przeżyć choć jeden dzień z bajeczną fryzurą, nie nagannym makijażu i otulić się wyjątkowym zapachem, wyłonić się z zobojętniałego tłumu i stanąć odważnie na najszybszej wskazówce zegara i radośnie odliczać czas przemiany. Chciałabym skorzystać z tego przywileju, odmienić swoją dotychczasową fryzurę, styl i móc oczarować mężczyznę, na którym tak mi zależy.

  85. Marysia

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez wazeliny kosmetycznej . Nigdy nie wydawałam dużych pieniędzy na drogie kosmetyki do pielęgnacji. Zawsze staram się o ile to jest możliwe zrobić coś z niczego. Często najlepsze rozwiązanie jest tym najprostszym. Właśnie tak jest w przypadku tego banalnego i taniego produktu jakim jest wazelina. Przekonałam się na własnej skórze, że usuwa nawet wodoodporne kosmetyki, a regularnie stosowana poprawia stan skóry i pomaga uniknąć zmarszczek. Wazelina szczególnie jesienią i zimą chroni moje usta przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych, a także ewidentnie je wygładza. Przy pomocy wazeliny robię peeling dodaję do niej trochę kawy lub cukru. Z łatwością pozbywam się suchego naskórka i wygładzam skórę. Doskonale się sprawdza przy pielęgnacji skórek. Jeśli przed każdym pójściem spać, wysmaruję w skórki wazelinę to efekt jest natychmiastowy, bo „zadziorki” przestają być problemem. Wazelina świetnie regeneruje włosy, bo wystarczy nałożyć wazelinę na suche końcówki i pozostawić na 15-20 minut. Po kilku zastosowaniach ich kondycja znacznie się poprawia. Wazelina jest dla mnie kosmetykiem pierwszej potrzeby bez której nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji.

  86. Malg

    Kosmetykiem, którego najbardziej potrzebuję jesienią, jest przeciwzmarszczkowy krem do twarzy, bo choć wielu ludzi uważa tę porę roku za wyjątkowo ponurą i przygnębiającą, ja odbieram ją zupełnie inaczej. Kocham długie wieczory, gdy ciepło kominka ogrzewa nie tylko stopy, ale i serce, gdy urocze komedie, które pochłaniam wtedy w niesamowitych ilościach (zarówno w formie książek, jak i filmów) zmuszają moją przeponę oraz mięśnie mimiczne do wytężonej pracy, gdy dźwięk kropli uderzających o szyby kołysze mnie do snu. Uwielbiam uśmiechać się szeroko na widok kolorowych liści, wirujących w powietrzu niczym w szalonym tańcu, czasem beztrosko wskakuję w kałuże i chichoczę w odpowiedzi na zdziwione spojrzenia, z radością wdycham rześką zapowiedź nadchodzącej zimy. Lubię znajdować w pamięci ślady tych małych przyjemności – a ponieważ pamięć mam dobrą, nie muszę mieć ich dodatkowo na swojej twarzy. Właśnie dlatego jesienią otaczam swoją cerę szczególną opieką.

  87. Agata

    Jesienią świetnie sprawdzają się kolorowe pomadki 2w1 🙂 Z jednej strony pielęgnacja ust, które jesienią zaczynają wymagać więcej ochrony i substancji odżywczych. Z drugiej zaś piękne i wyraziste kolory – odcienie czerwieni, ciemnych „brudnych” róży i fioletów, podkreślające rysy twarzy 🙂

  88. Verona

    Balsam do ciała koniecznie,
    aby skóra czuła się bezpiecznie!
    Moje ciało codziennej pielęgnacji potrzebuje,
    więc w specjalny kosmetyk się zaopatruję.
    To balsam do ciała który stosuję obowiązkowo,
    po to, by poczuć się jak w niebie, po prostu odlotowo!
    Jest łatwy w użyciu, instrukcji obsługi do niego nie potrzeba,
    a daje tyle możliwości, uchyla bram nieba!
    Hokus pokus! Czary mary!
    To nie do wiary!
    W mig blasku mojej skórze dodaje,
    sprawia, że olśniewać nie przestaję!
    Idę przez życie, nie oglądając się za siebie, mając go u swego boku codziennie
    i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki swoje piękno odkrywam wciąż niezmiennie!
    On moje ciało nawilża, odżywia i regeneruje,
    sprawia, że wyjątkowo kobieco się czuję!
    Jestem pełna pozytywnej energii, uśmiecham się bez końca,
    bo otula moje ciało, pobudza zmysły, jest jak promyk słońca!
    Z przyjemnością wracam do tych chwil, czas się zatrzymuje,
    a ja tak nieziemsko się czuję.
    Dodatkowo moja dusza jest uzdrowiona,
    z negatywnych emocji wyleczona,
    bo zrelaksowana się czuję
    i pewność siebie odzyskuję.
    Staję się lekka jak motylek,
    chwytając szczęścia chwile!
    W moim magicznym świecie się znajduję,
    odpływam w marzeniach, prawdziwe piękno odnajduję!
    Balsam każdego dnia moją skórę ratuje
    i sprawia, że codziennie jak w niebie się czuje!
    On znaczy dla mnie tak wiele,
    jest moją miłością, Aniołem Stróżem, moim prawdziwym przyjacielem!

  89. Violetkove

    Jesienią moja skóra nagle przepoczwarza się z supertłustej na superprzesuszoną – łuszczy się nos, łuszczy się skóra między brwiami, łuszczy się broda i policzki. Makijaż wygląda na takiej skórze tragicznie, a do tego dochodzi uczucie ciągłego ściągnięcia. I jeszcze te przesuszone usta…. stawiam więc na uniwersalny kosmetyk, który doskonale nawilża, ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne oraz całą paletę innych, zbawiennych dla skóry (i nie tylko) właściwości. A tym kosmetykiem jest… miód. Miód doskonale sprawdza się jako peeling do ust, maseczka do twarzy, czy na zmarnowane końcówki włosów. Używam go niemal do wszystkiego. Cudownie regeneruje przesuszone łokcie. Pięknie rozświetla i nawilża cerę. Doprowadza usta do stanu idealnego. A do tego jest w stu procentach naturalny i bezpieczny. Miód to moje remedium na wszystko. Już nie raz „uratował” mi wygląd. No i jesienią dodaję go także do herbaty – by chronił przed przeziębieniem i wzmacniał odporność. 😉 Po prostu kosmetyk idealny – i jadalny.

  90. theresse52

    Krem do rąk musi być obowiązkowo,
    aby dłonie czuły się komfortowo.
    Moje dłonie specjalistycznej pielęgnacji potrzebują,
    zwłaszcza zimą, bo inaczej się buntują!
    O sobie znać dają czas cały,
    że będą strajkowały:
    „Chcemy odbudowy i pielęgnacji!”
    Przyznaję, że mają w tym dużo racji!
    Moje dłonie są wysuszone i pękają
    i nieźle popalić mi dają!
    Dlatego jedynie krem do rąk daje nawilżenie,
    przynosi mej skórze prawdziwe ukojenie!
    On dokładnie moje dłonie zregeneruje,
    sprawi, że skóra cudownie jak w niebie się poczuje!
    Gdy chłodno na dworze smaruję dłonie kremem, bo on je obroni,
    zawsze skutecznie ochroni.
    Zbawienne jest jego działanie
    wprost na zawołanie!
    Ja jestem z negatywnych emocji wyleczona,
    bo moja skóra czuje się jak nowo narodzona!
    Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki problem znika,
    jak królik w kapeluszu magika!
    Hokus pokus, czary mary!
    To aż nie do wiary!
    Od tej pory każda chwila,
    staje się cudowna jak dotyk motyla!
    Jestem pełna pozytywnej energii, uśmiecham się radośnie,
    bo wszelkie problemy uciekają, gdzie pieprz rośnie!
    W końcu moje dłonie już nie narzekają,
    tylko męskie spojrzenia przyciągają!
    A ja mam uśmiech na twarzy,
    bo taki kosmetyk zawsze mi się marzył!
    Każdy dziś o tym się dowie,
    że najlepszy kosmetyk na świecie kremem do rąk się zowie!

  91. Basia Szponarowicz

    Jesienna pielęgnacja to przede wszystkim dbałość o skórę twarzy, bo na niej najbardziej widać oznaki zmęczenia i przesilenia. Moja buzia robi się sucha, matowa i pozbawiona blasku. Nie wyobrażam sobie jesiennej pielęgnacji bez witaminy C, która doskonale odżywia moją cerę. Mam dwa ulubione kosmetyki: firmy Lierac serum do buzi Mesolift C15 w dwóch ampułkach oraz tańszy – firmy AVON Odmładzające kapsułki do twarzy z 20% wit. C, które się łączy z ulubionym kremem…. tak uzbrojona w witaminową osłonę nie boję się jesiennych chłodów, braku słońca i wiatrów.

  92. Iwona Szafrańska

    Jesiennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez kremu do rąk 💞 który pielęgnuje moje dłonie, dba o nie i chroni. Uwielbiam gdy krem do rąk tak wspaniale się nimi zajmuje 🤩 dlatego też zawsze jest ze mną.
    Chętnie nim dłonie swoje smaruję, bo w mig je ten krem regeneruje.
    A ostatnio przekonałam mojego ukochanego do stosowania kremu do rąk – kupując wersję “men”, żeby poczuł się bardziej męsko a jego dłonie są odpowiednio chronione i w dodatku delikatnością i pięknem otulone…. Razem pokonamy jesienne nastroje 👍💞

Post your comments

Your email address will not be published. Required fields are marked *

22 + = 32

Newsletter

Loading

Zapraszamy do odwiedzenia naszych profili w mediach społecznościowych:

Jeśli chcesz o coś zapytać lub zaproponować współpracę, nie wahaj się i napisz do nas.

Facebook

 

Chcesz być na bieżąco z nowymi artykułami i konkursami?

Zapisz się do naszego newslettera.

Czeka Cię wiele niespodzianek!