Wiosna zbliża się wielkimi krokami, czas więc zadbać o naszą skórę! Wraz z marką Synchroline zapraszamy Was do udziału w konkursie z okazji Dnia Kobiet. Do wygrania są trzy zestawy po dwie ampułki fantastycznego serum Synchrovit C. Jeśli chcesz rozpocząć witaminową kurację wiosenną, to zapraszamy do udziału w konkursie!
Serum zawiera czystą 10% witaminę C, w formie liposomowej, co zwiększa stabilność witaminy C na utlenianie oraz umożliwia przenikanie i uwalnianie składników aktywnych w głębszych partiach skóry. Wzbogacenie formuły o SOD i mleczan cynku wzmacnia jej działanie antyoksydacyjne. Serum szybko się wchłania i odznacza się wysoką skutecznością. Stosowane regularnie rozjaśnia przebarwienia nadając cerze jednolity koloryt i przywracając jej zdrowy blask, a ponadto wpływa na redukcję zmarszczek. Przeznaczony do cery dojrzałej z oznakami starzenia, świetnie się sprawdzi również przy cerze ziemistej, szarej, pozbawionej blasku.
Zasady konkursu są proste:
- w komentarzu poniżej* odpowiedz na pytanie konkursowe: Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie wiosennej pielęgnacji i dlaczego?
- będzie nam bardzo miło, jeśli polubisz nasz fanpage na Facebooku i/lub zaobserwujesz nas na Instagramie;
- udział w konkursie oznacza akceptację Regulaminu dostępnego na stronie portalu.
Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy trzy osoby, do których powędrują zestawy ampułek Synchroline. Konkurs trwa od 08.03.2020 do 13.03.2020 roku (włącznie). Wyniki opublikujemy do 18.03.2020 roku.
*Każdy komentarz przed publikacją jest zatwierdzany przez administratora portalu, więc nie pojawia się od razu na stronie (sprawdzanie zgodności z regulaminem i ochrona przed spamem). W razie niezgodności komentarza z regulaminem zostaniesz o tym poinformowana/poinformowany mailowo.
WYNIKI
Serdecznie dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Miło nam poinformować, że laureatkami zostają:
Iwona
Wiosennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez peelingu do ciała, ponieważ jest on sprzymierzeńcem w walce o moją czystą i zdrową skórę. Daje mi on natychmiastowe uczucie odświeżenia i super złuszcza naskórek. Wiosną odsłaniam więcej ciała, skóra powinna być zadbana, promienna i mieć zdrowy wygląd. A o to dba właśnie peeling, wspaniale pielęgnuje on moją skórę, a ja z przyjemnością mogę pokazać ją wiosną. Efektem jego stosowania jest gładka delikatna w dotyku skóra, promienna i pięknie się prezentująca. Dzięki niemu moja skóra z dnia na dzień pięknieje, rozkwita jak wiosenny kwiat, aby ukazać swoje naturalne piękno.
ordinary.kath
Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez toniku/mgiełki odświeżającej. Uwielbiam ten moment, gdy budzę się w wiosenny poranek, słyszę, że ptaszki ćwierkają za oknem i świeci słoneczko 🙂 Lekko zaspana idę do łazienki i po dokładnym umyciu buzi spryskuję ją odświeżającą mgiełką, najlepiej jeszcze taką o rześkim zapachu. Nie ma nic przyjemniejszego w mojej porannej rutynie pielęgacyjnej 🙂 Później jeszcze, w ciągu dnia, lubię spryskać twarz ponownie – nie dość, że to znakomicie odświeża i energetyzuję, jeśli akurat dopadnie mnie senność, to jeszcze gdy mam makijaż – super odświeża jego wygląd! Dlatego właśnie w każdą wiosnę uzbrajam się w kilka buteleczek różnych mgiełek 🙂
Ciastko
Dla mnie nie ma wiosennej pielęgnacji bez porządnego kremu do stóp. Wiosna to ostatni dzwonek, żeby doprowadzić do porządku stopy po kozakach, traperach, sztybletach i śniegowcach. Rok temu obudziłam się z ręką w nocniku, bo przespałam ten wiosenny moment i kiedy wczesnym latem inne babeczki już paradowały w ślicznych sandałkach i klapkach, ja jeszcze męczyłam się w balerinach i tenisówkach, bo dopiero doprowadzałam do porządku moje zrogowaciałe pięty i brzydkie palce – w tym sezonie na pewno już nie popełnię tego błędu! 😉
GRATULUJEMY! Z laureatkami skontaktujemy się drogą mailową.
47 komentarzy
Teresa
8 marca 2020 at 13:22Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez dokładnego oczyszczania twarzy. Rytuał porannego oczyszczania cery zaczynam od mleczka oczyszczającego dopasowanego do typu skóry. To łagodne olejkowe mleczko, które usuwa sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia, bez powodowania podrażnień i wysuszania skóry. Następnie używam toniku do twarzy aby wyrównać ph skóry, ztonizować ją i odświeżyć. Bardzo ważne jest także nawilżenie i pobudzenie skóry więc do tego celu używam nawilżającej mgiełki do twarzy lub hydrolatu. Ten skuteczny, ale nie podrażniający skóry kosmetyk przywraca skórze zdrowy koloryt i wygładza jej strukturę. Po jego zastosowaniu skóra jest czysta, świeża i aksamitna w dotyku. Po takim oczyszczaniu mogę przejść do kolejnych kroków pielęgnacyjnych z wykorzystaniem nawilżająco- rozświetlającego kremu na dzień z filtrem SPF. Lubię codzienne, poranne oczyszczanie bo z czystą, świeżą skórą warto zacząć każdy dzień a makijaż prezentuje się pięknie.
Xenia00
12 marca 2020 at 23:11Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez odpowiedniego oczyszczenia i nawilżenia skóry po zimie (jesienio-zimie w tym roku). Potrzebny jest mi do tego peeling enzymatyczny i tonik, a później serum peptydowe, które pięknie nawilża skórę i na to lekki krem nawilżający ❤️
Kasia777
8 marca 2020 at 16:00Zapuszczam żurawia spod ciepłego kraciastego koca w stronę okna, gdzie dwoi się i troi od smutnych postaci, które wpędzie niczym chińskie roboty posuwają się w prawo i lewo. Dziś to ja mam szczęście, bowiem nie jestem jedną z nich, która w szarym długim płaszczu wręcz wlecze swoje zmęczone nogi do pracy. Wiem! Już dawno powinnam pomyśleć o wypoczynku, już dawno powinnam pomyśleć o sobie, a szybkie bezwartościowe jedzenie wyrzucić najlepiej do kosza. Jednak jestem jedną z tych osób, które myślą, że bez nich świat się zawali, a praca…no właśnie trzeba o nią dbać, bowiem bywa z nią ciężko. Zasmarkane chusteczki obok, kubek niedopitej malinowej herbaty, książka z ubiegłego sezonu, która czekała na swoją kolej, a dopiero teraz wyjęta z szuflady ujrzała światło dzienne. Choć w domu panuje błoga cisza, to ręce są jak dwa ołowiane żołnierzyki i za nic w świecie nie chcą ze mną współpracować strącając ukochane zdjęcie z rodzinnego wyjazdu znad morza, kiedy to wczesną wiosną nieplanowany wyjazd okazał się strzałem w 10. Tu i teraz czuję się jak kawałek drewna usadowiony w fotelu, którego myśli od nadmiaru szarości za oknem robią się ciężkie i bezbarwne. Gdzie ta kolorowa Kasia, która potrafiła z dumą kroczyć alejkami w parku wypatrując samych pozytywnych chwil. To ja.. kobieta po 30, ale przed 40, która powinna tryskać niebywałym humorem i wzbudzać swoje zainteresowanie psychiczną siłą . Zimą niestety wewnętrznie staję się wrakiem i to nie tylko z braku słońca, ale od nadmiaru stresu, złych skumulowanych emocji, które kłębią się w poszukiwaniu koloru zielonego, tej wiosennej nadziei, która nawet największym ponurakom przyczepia promienne uśmiechy. A to wszystko z braku sił i walki o siebie, która zimową porą czepia się mnie jak maluch spódnicy i za nic w świecie nie chce puścić. Jednak już za chwilę, za moment…za kilkanaście dni niczym świstak wyjdę ze swojej ciemnej norki i zobaczę swój cień…ale nie po to, aby uświadomić sobie, że zima jeszcze długa, ale po to, aby odświeżyć swój strój sportowy i odetchnąć pełną piersią na skutek powiewu wiosny. Choć teraz mogłabym zacząć robić coś w tym kierunku, dzieci w szkole, mąż w pracy, a obok tylko ona…moja ukochana sunia, która swoimi małymi ząbkami łapie za jeden koniec koca i wesoło merdając ogonem próbuje go ze mnie od tak ściągnąć, to w swojej głowie tylko marzę jak wykorzystam ten piękny wiosenny czas. W spojrzeniu mojej suni jest tyle dobra, tyle radości…moja kochana! Jej szczekanie, wręcz ujadane jest tak silnie, które próbuje zmusić mnie do wstania z miejsca, do którego przyrosłam od dobrych trzech godzin wędrując z bohaterami książki po nudnym pustkowiu. Życie w książce zupełnie opisuje moje…nuda (praca dom-praca-dom), od której człowiek dostaje mdłości i chętnie schowałby swoją głowę niczym struś w piasek. Pragnę się obudzić, obudzić z tego zimowego snu, który stwarza mój wizerunek szarym. Pragnę jak jaskółka wiosną rozprostować skrzydła, pragnę fruwać wolna pośród kwiatów i pierzastych chmur. Podnoszę z podłogi żółwim tempem rodzinne zdjęcie, gdzie wiosenny powiew morza wdarł się właśnie do mojego pokoju, a przez okno wpada ciepły promyk słońca. Najcieplejszy promyk słońca , który zdarzył się chyba w tym miesiącu, a może roku. Czuję ją…jest blisko. Pani Wiosna, która ma na celu doprowadzić moją zszarzałą cerę do promiennego wyglądu. Unosi w moim kierunku puder złuszczający, który działa jak największe dobro tego świata. Uśmiecham się i w myślach biegnę do swojego ogródka , bowiem widzę i czuję jak moja twarz zaczyna nabierać energii i wybudza się z zimowego snu. Potrzebuję pudru dla swojego smutnego grymasu, dla niej, która patrząc w lustro zasłania swoją twarz szybko dłońmi, aby ukryć w nich swoje niedoskonałości. Wierzę, że dzięki Wam moja cera, moja twarz stanie się wyjątkowa, a ja szczęśliwa i to tak bardzo, że salto nawet w tym wieku z radości nie będą dla mnie problemem. Bowiem dobre kosmetyki uskrzydlają…och tak!
Agnieszka
8 marca 2020 at 21:58bez kremów z filtrem chroniących przed promieniami słonecznymi, które mogą być bardzo zdradzieckie…
Hannex38
9 marca 2020 at 07:05Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie dnia? Przyznam że postawione w konkursie pytanie jest bardzo trudne, gdyż takich kosmetyków dla mnie jest wiele. Dzięki używaniu kosmetyków, czuję się pewnie, to one sprawiają, że idę dumna. Kosmetyki sprawiają, że czuje się jak prawdziwa kobieta, że nie skupiam się na swoich niedoskonałościach. Jednak musząc wybrać jeden kosmetyk, uważam że mój dzień nie może obyć się bez kremu silnie nawilżającego.
Mojego dnia bez nałożenia kremu nawilżającego sobie nie wyobrażam,
bo dzięki temu swojej skóry na większe wysychanie nie narażam.
Skórę ma się tylko jedną, trzeba co dnia dokładnie ją pielęgnować,
technikę wmasowywania kremu nawilżającego do perfekcji opanować.
Przyznam , ze z cerą suchą się od lat borykam,
od jej wysuszania każdorazowo,co dnia umykam.
Ważny jest dla mnie krem bo skórę mą nawilża,
tak delikatnie, przez cały dzień ją zwilża.
Pomaga mi w zachowaniu naturalności,
która dzięki niemu u mnie na twarzy wciąż gości.
Krem ten filtry dodatkowo posiada,
i tak delikatnie na twarz się nakłada.
Jestem świadoma, że cerę swoją muszę chronić,
przed szkodliwym środowiskiem ją ochronić.
Wiem, że krem ten dla mnie ma pozytywne działanie,
wiem, że jego zadaniem jest mojej cery pielęgnowanie.
Osoby które kremu na twarz nie nakładają,
szkodliwości tego uczynku jeszcze nie znają.
Jednak za parę lat skóra się o to upomni,
i w mik co co blask, u kobiety na twarzy zapomni.
Krem stosuję by móc szczęśliwie zająć się sobą,
by mieć co dnia tak jakby twarz nową.
Nie ważne czy sam krem nakłada,
czy jeszcze na niego podkładu nadkładam.
Krem po prostu jest skórze pilnie potrzebny,
w pozytywne działania jest bardzo liczebny.
Krem odżywia skórę od wewnątrz, blasku i zdrowia jej nadaje,
to najważniejszy kosmetyk, tak mi się wydaje.
Tusz, podkład, kredka czy też inne kosmetyczne produkty,
bez kremu do twarzy, do szybkiej starości prowadzą przez wiadukty.
Krem- on dla mnie jest ważny, w działaniu poważny,
to kosmetyk jest o jakże dla mnie ważny.
Afrodit
10 marca 2020 at 14:17Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez odpowiedniego kremu – w końcu to dzięki niemu cera wygląda promiennie i zdrowo. Nie może to być jednak zwyczajny, sklepowy krem. Musi zawierać witaminy, chronić przed szkodliwymi promieniami UV oraz nawilżać skórę. Konsystencja musi być lekka i ładnie wsiąkać w skórę. Mając taki krem nie jest konieczne noszenie pełnego makijażu – naturalność ponad wszystko:)
AnnaB
9 marca 2020 at 07:09Oczywiście bez kredki do brwi. Niby tylko brwi, ale tak naprawdę potrafią zmienić cały kontur twarzy i jej wyrazistość. Kredka do brwi i dobre podkreślenie ich sprawiło, że już nie znikam w tłumie. Z brwiami, które są w bardzo naturalny sposób ucharakteryzowane mogę znacznie więcej, czuję większą pewność siebie i wyraziste spojrzenie! Moc i wyrazistość widać poza horyzont! Idealne brwi to takie, które pięknie tworzą ramę twarzy, ale nie są nazbyt kontrastujące z naszym kolorem włosów czy odcieniem cery. Brwi mają nas „dopiększyć”, a nie zrobić potwora. Idealne brwi podkreślone zgodnie z naturą, upiększone kształtem czy dopełnionym kolorem potrafią wiele, zmienić najprostszy makijaż w doskonałe cudeńko!
Magdalena
9 marca 2020 at 08:50Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez dobrego kremu nawilżającego. Wiosna, pierwsze ciepłe promienie słońca, skóra potrzebuje naprawdę dobrego nawilżenia żeby dobrze wyglądała. Nawilżona, zdrowo wyglądająco cera to podstawa na wiosne 🙂
Marta Gawrońska
9 marca 2020 at 11:33Zdecydowanie będzie to krem z wysokim filtrem SPF. Ktoś powie: 'Ale zaraz, zaraz. Co to za pielęgnacja?”. „Największa” – odpowiem. Kremy z filtrem rzadko mają jakieś wybitnie odżywcze właściwości, ale to jest prawdziwa tarcza przeciwko fotostarzeniu się skóry i gwarant tego, że cała nasza, czasem czasochłonna pielęgnacja, nie pójdzie na marne z powodu mikrouszkodzeń skóry wywołanych przez promieniowanie UV. Wiosną słońce już świeci naprawdę mocno (choć ja jestem filtrowo całoroczna:). W dodatku rozpoczęłam kuracje preparatami z witaminą C, a ta, jak wiadomo, średnio lubi się ze słońcem, więc według mnie to dobry, wysoki filtr SPF jest wiosennym niezbędnikiem pielęgnacyjnym .
Dominia
9 marca 2020 at 12:32Wiosennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez dobrego kremu nawilżającego. Ponieważ nie jestem już taka młoda wybieram kremy z kolagenem, aby ujędrnić skórę i pozbyć się kilku niewygodnych zmarszczek. Na wiosnę chcę mieć piękną, odżywioną cerę, która wygląda promiennie i świeżo. W końcu na wiosnę wszystko odżywa i ja też chciałabym żeby moja skóra odżyła.
Pati
9 marca 2020 at 12:51Pielęgnować twarz i ciało trzeba przez cały rok. Najlepszy produktem do tego jest…mydło. Ale nie takie zwykłe, z drogeryjnej półki, tylko ręcznie robione, naturalne, ze składnikami idealnie dobranymi do potrzeb. Myślę, ze na wiosnę zaopatrzę się w solne o orzeźwiający zapachu, do niego idealne pasowałoby serum z Wit. C😁
Mariola
11 marca 2020 at 22:05Wiosennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez kilku kosmetyków. Najważniejszym jednak jest chyba dobry BALSAM NAWILŻAJĄCY. Po okresie jesienno-zimowym moja skóra jest bardzo wysuszona i pozbawiona blasku. Wraz z przyjściem wiosny zmieniamy swoją garderobę. Odkrywamy trochę więcej ciała. Dlatego bardzo chcę uniknąć widoku suchej, szorstkie skóry. Dobre nawilżenie to podstawa rozpoczęcia wiosny.
Małgosia
9 marca 2020 at 13:46Musi to być kosmetyk doskonały,
który inne kobiety także pokochały
za skład, działanie i świetną formułę.
To Synchrovit C, bo wpisuje się w tą regułę.
Jest:
S-Skuteczny
Y-wYjątkowy
N-Najlepszy
C-Ceniony
H-Higieniczny
R-Rewelacyjny
O-Odkrywczy
L-Lekki
I-Intensywny
N-Niezastąpiony
E-Ekstra
Zośka
9 marca 2020 at 15:50Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez bomby witaminowej.
Po zmęczeniu zimą – która w tym roku była nieprzewidywalna i kapryśna, moja skóra potrzebuje świeżości. Nie tylko kubki smakowe tęsknią za świeżymi owocami, wiosennymi nowalijkami, skóra także domaga się zastrzyku witamin i łagodnych promieni słońca.
kwiatek21
9 marca 2020 at 16:04Ponieważ wiosna kojarzy nam się z budząca się do życia przyrodą, a ja uwielbiam aromaterapię i moc olejków eterycznych, które nie tylko pięknie pachną, ale i mają działanie wspierające urodę i walkę z niedoskonałościami, ja nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez olejku z drzewa herbacianego(to mój ulubiony, stosuje też inne). Wystarczy kilka kropelek dodać do ulubionego kremu a cudownie zmienia się jego zapach, na dodatek olejek z drzewa herbacianego ma właściwości przeciwgrzybicze, przeciwzapalne i antybakteryjne. Jest doskonały na wszelkie niedoskonałości.
magdalena szk.
10 marca 2020 at 09:00Kiedy pierwsze promienie wiosennego słońca zaczynają łaskotać mnie w nos ja mam obawy, że światło dzienne ujrzą wszystkie moje zimowe, kosmetyczne przewinienia. Zszarzała, pozbawiona blasku i jędrności cera oraz łuszcząca się, przesuszona skóra na pewno nie dodadzą mi uroku! Wtedy sięgam po ciężką kosmetyczną artylerię w postaci serum, zawierającego uderzeniową dawkę substancji odżywczych i systematycznie wklepuję je rano i wieczorem. Dzięki niemu moja cera odzyska blask, a kosmetyk odżywi ją z siłą wodospadu! Po szczególnie męczącym dniu czuję, jak z każdą kroplą serum wraca jej życie, znów staje się sprężysta, rozświetlona i gładka w dotyku niczym aksamit. Znikają zmarszczki, ziemisty kolor i przykre uczucie ściągnięcia. Dotleniona i dogłębnie odżywiona cera sprawia wrażenie, jakbym przed chwilą wróciła z jakichś bardzo drogich zabiegów 😉 Taką właśnie cudowną moc ma serum, to jest mój sekret młodego, promiennego wyglądu każdego dnia! Serum spektakularnie rozświetla cerę i aktywizuje komórki do odnowy, bym mogła już od rana olśniewać zrewitalizowaną cerą! Młodsza już nie będę, ale nie chcę by upływający czas, stres i inne fatalne dla skóry czynniki zostawiały na niej widoczne ślady, a mnie pozbawiały uśmiechu i radości życia. Taki właśnie profesjonalista przydaje się na wiosnę w mojej kosmetyczce, by stać na straży młodości i jędrności mojej cery.
krystyna
10 marca 2020 at 09:33Wiosną stawiam na rozświetloną twarz.Chcę się pozbyć przebarwień….bo lubię moją rozświetloną twarz.Trudne, pieczołowite zadanie. Ale warte wysiłku, konsekwencji, bo efekty budują nasz optymizm. A frajdą jest zaciekawienie w spojrzeniach przypatrujących się nam osób. Tego doświadczyłam i tym się pochwalę. Mam skórę trądzikową i wyzwanie było jeszcze bardziej spotęgowane. Czyli systematyczne oczyszczanie, złuszczanie i pilingowanie. Bogactwo maseczek też jest dobrodziejstwem. To podstawa do dalszych czynności, cera oczyszczona, zrelaksowana, wypoczęta, dokarmiona. Warto zadbać o wypoczęte oczy. Spojrzenie pełne relaksu jest atutem rozświetlonej i pięknej twarzy. Korzystając w podróży z chwili czasu w korytarzu jadącego pociągu zatapiam bardzo daleko w horyzont wzrok. Oczy fajnie wypoczywają. Dbam o dłuższy sen, aktywność fizyczną (basen) i zrównoważoną dietę. Cerę zdobię subtelnym makijażem. Używam korektora do zredukowania przebarwień. Chciałabym zastosować bioaktywne kremy , które ufam pomogą mi wybielić nieco zszarzałą skórę twarzy. Podkreślam oczy. Do ust używam rozświetlających błyszczyków. Po dniu pełnym obowiązków staram się być systematyczna w dobrym, dokładnym oczyszczeniu twarzy. Dodatkowo używam świetnie sprawdzonej mikstury – papka z płatków owsianych. W całym roku kalendarzowym wybieram sezonowe owoce, warzywa nadające się do naturalnych maseczek. To eliksir i balsam dla mojej zmęczonej skóry. Efekty przerosły moje oczekiwania. Od paru lat zbieram mam nadzieję, że prawdziwe , niekłamane komplementy. Stawiam na korektor i bioaktywny krem!
krystyna
10 marca 2020 at 10:06Czas podarowany na domowe spa! Na rozładowanie napięcia wywołanego dużą ilością codziennych obowiązków, stresów, ciągłego pośpiechu, pomaga mi domowe SPA. Właściwa atmosfera w łazience. Przyciemniam światło, zapalam świece, włączam spokojną muzykę. Potem napełniam wannę gorącą wodą, dodaję kilka kropel olejku eterycznego, ulubionego płynu do kąpieli, soli morskiej. To wszystko działała kojąco na moje zmysły. Podczas kąpieli ostukuję delikatnie zmęczone i obolałe części ciała. To pobudza krążenie, usuwa zmęczenie i poprawia moje samopoczucie. Czuję ciepło i moja skóra jest lekko zaróżowiona. Gdy wychodzę z wanny nie wycieram się od razu ręcznikiem. W wilgotną skórę wmasowuję peeling do ciała – rozgrzana skóra łatwiej będzie poddawać się jego właściwościom a ostre drobinki jej nie podrażnią. Następnie spłukuję dokładnie ciało wodą i wcieram balsam – również czekam chwilę aż wchłonie się w skórę. Po całym relaksującym zabiegu kładę się spać, a rano budzę się z pozytywną energią i optymistycznym nastawieniem do świata. Istotą jest słowo klucz: n i e s p i e s z n i e . . . wtedy odczujemy harmonię i rytm prawdziwego niekłamanego relaksu. Moim marzeniem jest przeżyć profesjonalna gamę zabiegów w klimacie SPA pod okiem specjalistów. Czy to możliwe ?
Kasia.
10 marca 2020 at 16:36Wiosenna pielęgnacja – rzecz bardzo ważna,
Chce być przy tym także rozważna,
Rzecz to jest przecież bardzo poważna,
Bym tej wiosny była odważna!
Pomadka ochronna – rzecz zapominana,
Przez wielu bardzo niedoceniana,
Do pielęgnacji musi być dodana,
Żeby nie było żadnego spękania!
Dla mnie to rzecz jest najważniejsza,
I przyznam chyba że najcenniejsza,
Z pięknymi ustami jestem pewniejsza,
Czuję się jakby taka silniejsza.
Dlatego do wszystkich kobiet apeluje,
Niech najpierw pomadke zaaplikuje,
I suchość ust zniweluje,
Zanim je szminka pomaluje!
Piękne usta – hitem tej wiosny,
Choć wiatr jest dla nich bezlitosny,
Spraw by każdy o twe usta był zazdrosny,
A wiosenny czas niezwykle radosny!
Kasia.
10 marca 2020 at 11:09Wiosenna pielęgnacja – rzecz bardzo ważna,
Chce być przy tym także rozważna,
Rzecz to jest przecież bardzo poważna,
Bym tej wiosny była odważna!
Pomadka ochronna – rzecz zapominana,
Przez wielu bardzo niedoceniana,
Do pielęgnacji musi być dodana,
Żeby nie było żadnego spękania!
Dla mnie to rzecz jest najważniejsza,
I przyznam chyba że najcenniejsza,
Z pięknymi ustami jestem pewniejsza,
Czuję się jakby taka silniejsza.
Dlatego do wszystkich kobiet apeluje,
Niech najpierw pomadke zaaplikuje,
I suchość ust zniweluje,
Zanim je szminka pomaluje!
Piękne usta – hitem tej wiosny,
Choć wiatr jest dla nich bezlitosny,
Spraw by każdy o twe usta był zazdrosny,
A wiosenny czas niezwykle radosny!
Ciastko
10 marca 2020 at 13:57Dla mnie nie ma wiosennej pielęgnacji bez porządnego kremu do stóp. Wiosna to ostatni dzwonek, żeby doprowadzić do porządku stopy po kozakach, traperach, sztybletach i śniegowcach. Rok temu obudziłam się z ręką w nocniku, bo przespałam ten wiosenny moment i kiedy wczesnym latem inne babeczki już paradowały w ślicznych sandałkach i klapkach, ja jeszcze męczyłam się w balerinach i tenisówkach, bo dopiero doprowadzałam do porządku moje zrogowaciałe pięty i brzydkie palce – w tym sezonie na pewno już nie popełnię tego błędu! 😉
Ciastko
10 marca 2020 at 13:58Dla mnie nie ma wiosennej pielęgnacji bez porządnego kremu do stóp. Wiosna to ostatni dzwonek, żeby doprowadzić do porządku stopy po kozakach, traperach, sztybletach i śniegowcach. Rok temu obudziłam się z ręką w nocniku, bo przespałam ten wiosenny moment i kiedy wczesnym latem inne babeczki już paradowały w ślicznych sandałkach i klapkach, ja jeszcze męczyłam się w balerinach i tenisówkach, bo dopiero doprowadzałam do porządku moje zrogowaciałe pięty i brzydkie palce – w tym sezonie na pewno już nie popełnię tego błędu! 😉
Olga Grzebielec
10 marca 2020 at 14:05Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez maseczek podczas wiosny
Dla mojej twarzy jest to czas niezwykle radosny!
Dlaczego warto nakładać maseczki na buzie?
Skóra będize zadbana, a Ty zrelaksujesz się na luzie!
Maska na wypryski, matująca czy nawilżająca
Napewno znajdziesz coś dla siebie, wyborom nie ma końca!
Posłuchaj proszę mojego przekazu
A efekty zobaczysz od razu!
Maseczki to produkty godne polecenia
Dla Twojej skóry wygładzenia!
Działają one natychmiastowo
Aby zostawić Twoją twarz piękną i zdrową!
Maseczki są także ogólnodostępne
W kazdej drogerii, w cenie przystępnej!
Na sklepowych półkach ich nie brakuje
Wypróbuj, a Twoja twarz Ci za to podziękuje!
Nie są to wcale żadne bajery,
Maseczki to obowiązek dla Twojej cery!
Na pewno dla siebie je dopasujesz,
I przy okazji się zrelaksujesz!
Jolanta
10 marca 2020 at 14:10Wiosenny piling, który zetrze pozostałości po ponurej zimie.
Anya_86
10 marca 2020 at 15:27Moim must have na wiosnę jest peeling i coś mocno nawilżającego, po zimie kiedy skóra jest porządnie okrywana, teraz niebawem będzie mogła odetchnąć i złapać odrobinę słońca, dobrze więc, by była na to gotowa, nawilżona, gładka, w dobrej kondycji i formie. Każda z tych czynności to chwila relaksu i przyjemności, że robię coś stricte dla siebie i czuję się z tym rewelacyjnie.
weronika
10 marca 2020 at 18:24Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez peelingów! Po zimowaniu pora się zabrać za złuszczanko, poza tym lepiej kosmetyki będą się wchłaniać i nawilżać po tym, więc nie przesuszę skóry;)
Justyna Więczkowska
10 marca 2020 at 19:50Kiedy nasza skóra wydaje się szara,czas przychodzi na to, by poznać się na czarach.Do starych sposobów należy powrócić,
by skórze znów piękny blask przywrócić.
Przydałaby się szybko jakaś regeneracja,by ślicznie znów wyglądać, na wiosnę i na wakacjach.Najpierw peeling zrobić z płatków owsianych w chwileczkę,
Potem nałożyć na twarz oczyszczającą maseczkę.
Tak bardzo moja skóra, jak ryba chce wody,nawilżenia potrzeba, dla zdrowia i urody,po zimie spierzchnięta, naczynka popękane,muszę coś z tym zrobić, bo wszystko zaniedbane.Codziennie nawilżać skórę swą należy,
Maseczkę, krem stosować, kiedy nam zależy,na pięknym wyglądzie i naszej młodości,przez długie lata w zdrowiu i miłości.
Żeby przypomnieć sobie te ciepłe wiosny dni Ale oprócz maseczek, peelingów i kremików,
na co dzień miłości potrzeba nam bez liku.
I trzeba się wyspać, bo sen to nasze zdrowie,
każdy mądry Człowiek pewnie Wam to powie.
Weronika Kołoch
10 marca 2020 at 20:02Wiosna, ahhh niby taka piękna, a jakże zdradliwa. W jej czasie to zwykle mam największy problem z wysuszeniem skóry, dlatego moim dobrym przyjacielem niezmiennie od kilku lat jest kwas hialuronowy, najlepiej w postaci właśnie serum. Taki produkt idealnie spisuje się w mojej pielęgnacji i doprowadza do tego, że skóra jest ukojona i w jakimś stopniu zaspokojona.
mika19
10 marca 2020 at 23:32Nivea-dzieciństwem smarowana!
gsm
11 marca 2020 at 00:11Droga redakcjo Pani Marta Gawrońska to zawodowa konkursowiczka. Proszę sprawdzic na facb. lub w google wpisać dane osobowe. Pani i tak sprzedaje nagrody na olx.
an24_05
11 marca 2020 at 08:31Jak wiosna – to od razu przed słońcem ochrona, bo bez niej moją skórę nadmiar promieni pokona ;). Przebarwień staram się unikać za wszelką cenę, więc kremem z filtrem ochronnym chronię swoją cerę. Mieszam kroplę z kremem BB lub podkładem i niestraszne mi już wiosenne pogody szarady!
Iwona
11 marca 2020 at 13:51Wiosennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez peelingu do ciała, ponieważ jest on sprzymierzeńcem w walce o moją czystą i zdrową skórę. Daje mi on natychmiastowe uczucie odświeżenia i super złuszcza naskórek. Wiosną odsłaniam więcej ciała, skóra powinna być zadbana, promienna i mieć zdrowy wygląd. A o to dba właśnie peeling, wspaniale pielęgnuje on moją skórę, a ja z przyjemnością mogę pokazać ją wiosną. Efektem jego stosowania jest gładka delikatna w dotyku skóra, promienna i pięknie się prezentująca. Dzięki niemu moja skóra z dnia na dzień pięknieje, rozkwita jak wiosenny kwiat, aby ukazać swoje naturalne piękno.
ordinary.kath
11 marca 2020 at 16:14Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez toniku/mgiełki odświeżającej. Uwielbiam ten moment, gdy budzę się w wiosenny poranek, słyszę, że ptaszki ćwierkają za oknem i świeci słoneczko 🙂 Lekko zaspana idę do łazienki i po dokładnym umyciu buzi spryskuję ją odświeżającą mgiełką, najlepiej jeszcze taką o rześkim zapachu. Nie ma nic przyjemniejszego w mojej porannej rutynie pielęgacyjnej 🙂 Później jeszcze, w ciągu dnia, lubię spryskać twarz ponownie – nie dość, że to znakomicie odświeża i energetyzuję, jeśli akurat dopadnie mnie senność, to jeszcze gdy mam makijaż – super odświeża jego wygląd! Dlatego właśnie w każdą wiosnę uzbrajam się w kilka buteleczek różnych mgiełek 🙂
PaulinaPoręba
12 marca 2020 at 11:32Nie wyobrażam sobie wiosennej pielęgnacji bez serum z witaminom C. Moja skóra jest płytko unaczyniona i mam problem z teleangiektazjami, dla tego staram się uszczelniać naczynia krwionośne dzięki kosmetykom z zawartością Wit C – ma ona zbawienny wpływ. Okres wiosenny wiąże się z intensywniejszym oddziaływaniem słońca, dla tego tak ważne jest dla mnie stosowanie aktywnej Wit C.
Agi
12 marca 2020 at 15:49Wiosna to czas, kiedy świat odradza się na nowo; drzewa pączkują, trawy coraz odważniej pędzą w stronę słońca i kwiaty wystawiają buzię do nieba, żeby złapać jak najwięcej życiodajnych promieni. Chcę, aby moja skóra, w zgodzie z rytmem natury maksymalnie się zregenerowała, więc dla mnie kluczowe są dwa kosmetyki – dobry peeling, który pomoże mi się pozbyć tego, co już się skończyło i maska która wspomoże odbudowę nowej skóry!
Natally.ka
12 marca 2020 at 17:07Nad odpowiedzią nie muszę się długo zastanawiać! Moim numerem jeden w wiosennej pięlęgnacji jest olejek różany z witaminą C. Doskonale działa na moją przewrażliwioną po zimie skórze, poddawaną działaniu dużych różnic temperatur, silnego wiatru i zabiegów kwasami. Olejek wspalanie odżywia moją skórę, wygładza, regeneruje i wzmacnia. Dodatkowo, dzięki witaminie C, moja skóra uzyskuje prommienny wygląd, blask i jednolity koloryt. Jest to idealne przygotowanie skóry przed słonecznym i ciepłym latem. Olejek do tego wspaniale pachnie i przypomina mi o kwitnących kwiatach i soczystych cytrusach. Stąd, nie dość że wspaniale działa na moją skórę to i wprowadza romantyczno-energetyczny nastrój, czyli dokładnie taki, jaka jest wiosna! 🙂
MARIA
12 marca 2020 at 22:47Co nawilży wiosną, jeśli nie krem? Jest niezastąpiony ja to wiem. Każda z nas ma ulubieńca, którego trzyma w swym sercu. Ja nawilżanie wybrałam dziś bo produkt ten musi u mnie być. By wiosną cieszyć się skórą zadbaną i mieć buzię od ranka uradowaną. Pielęgnacja to ważna sprawa musi być naturą inspirowana bym mogła czerpać z niej wiele co odczuję na swoim ciele!
Czarnulka
12 marca 2020 at 23:02Moja cera to mój krzyż ciągle i wszędzie dokucza mi. To wykwity to łuszczenie, zaczerwienienie i na krem uczulenie.
Czasem miałam serdecznie dość aż tu nagle powiedział mi ktoś: krem z filtrem zobaczysz zdziała wiosną cuda.
Co miałam więc do stracenia zobaczę może się uda. Po tej męce nie do wiary nastał spokój oniemiałam teraz bez kremiku wiosną nie ruszam się z domu mojego.
****
Konkurs i do wygrania cuda myślę sobie może się wygrać uda. Konkurencja jednak wielka, a u mnie szczęścia tylko kropelka. Prezent byłby jednak boski wiec na bok moje troski. Walczymy o niego bo to coś wyjątkowego. Do wspólnej zabawy Wszystkich zapraszamy bo z otuchą większe szanse mamy 🙂
Agnieszka
12 marca 2020 at 23:08Gdy nadchodzi czas wiosenny, piękny, ciepły i przyjemny, a słonko świeci częściej, dłużej często szkodząc naszej skórze.
Ultrafiolet emituje, skórę naszą penetruje.
Rumień, zmarszczki, przebarwienia to poważne zagrożenia.
Ja się nimi nie przejmuję, krem z filtrem UV stosuję.
To mój nawyk, ma rutyna, każdy dzień tak rozpoczynam.
Gdy krem z filtrem aplikuję dużo bezpieczniej się czuję, bo nic złego się nie zdarzy, gdy SPF mam na twarzy.
To podstawa pielęgnacji, nie tylko na czas wiosny i wakacji.
Kup krem z filtrem, zrób ten krok, chroń swą skórę cały rok!
Ania Kedziora
13 marca 2020 at 10:49Nie wyobrażam sobie wiosennej kosmetyczki
bez kremu nawilżającego – dobrej duszyczki
Moja sucha skóra woła o nawodnienie
jak bałwanek o ulepienie.
Skóra wysuszona
staje się taka pomarszczona,
że wygląda aż nieestetycznie
wyjątkowo nie-ślicznie.
Gdy po buzi placem przejadę,
muszę udać się do głowy na naradę
czym cerę skutecznie nawilżyć,
by skóra znów zaczęła żyć.
Krem nawilżający mą skórę ciągle ratuje
energią aż epatuje.
Właśnie taki krem świetnie mnie rozumie
i moje potrzeby w mig odgadnąć umie.
Nawilża cerę aksamitnie
czyni to skutecznie i wybitnie.
Po jego zastosowaniu
czuję się tak jak po w pracy awansowaniu
Szczęśliwa, radosna i spełniona
działaniem kremu obłaskawiona
Wiosna, nawilżające krem i ja to tercet zgrany
przez serce i rozum popierany 🙂
Sylwia Peszko
13 marca 2020 at 16:18Kosmetykiem najefektywniejszym
jest uśmiech mniejszy czy większy
ale zawsze na twarzy usytuowany
najlepszym make-upem każdej damy.
EwelC
13 marca 2020 at 17:08Moja cera jest nadwrażliwa na różne czynniki atmosferyczne i zazwyczaj po zimie jest podrażniona. Wiosną biorę się za intensywną regenerację i na ratunek przychodzą mi serum i krem z propolisem. Propolis, a inaczej kit pszczeli, w medycynie znany jest od starożytności, a w kosmetyce właśnie przeżywa swoje odrodzenie. Świetnie łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia, a także wspomaga odnowę komórkową, przez co wykazuje działanie przeciwstarzeniowe. Prawdziwy cud miód!
onlyme30
13 marca 2020 at 18:02Jak wiosenna pielęgnacja to z kremem z dodatkiem białych pereł 🙂 Nie tylko wspaniale regeneruje skórę i zapewnia jej nawilżenie, ale również sprawia, że staje się zdrowsza i bardziej promienna. Skóra tętni życiem, ma wyrównany koloryt i czerpie swoją siłę i witalność z morskich głębin 🙂
Jolly
13 marca 2020 at 19:32Bez kolorowych kosmetyków 😉 do makijażu twarzy.
Zima kończy się, wiosna nadchodzi i trzeba wyjść do świata między ludzi. Koniec ukrywania się pod czapką i cieplutkim szalikiem. Trzeba wyjść z „jamy”, a dzięki kolorowym kosmetykom mogę zatuszować swoje niedoskonałości.
Inaczej mówiąc biorę się do roboty „maluję” nową twarz i dziarsko wychodzę między ludzi.
Karolainf
13 marca 2020 at 20:53Wiosennej pielęgnacji nie wyobrażam sobie bez olejku oczyszczającego do twarzy. Dzięki niemu moja twarz jest zawsze oczyszczona z codziennych zanieczyszczeń, odświeżona i wygładzona.
Anna
13 marca 2020 at 23:58Moje ciało codziennej pielęgnacji potrzebuje,
więc w specjalny kosmetyk się zaopatruję.
To balsam do ciała który stosuję obowiązkowo,
po to, by poczuć się jak w niebie, po prostu odlotowo!
Jest łatwy w użyciu, instrukcji obsługi do niego nie potrzeba,
a daje tyle możliwości, uchyla bram nieba!
Hokus pokus! Czary mary!
To nie do wiary!
W mig blasku mojej skórze dodaje,
sprawia, że olśniewać nie przestaję!
Idę przez życie, nie oglądając się za siebie, mając go u swego boku codziennie
i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki swoje piękno odkrywam wciąż niezmiennie!
On moje ciało nawilża, odżywia i regeneruje,
sprawia, że wyjątkowo kobieco się czuję!
Jestem pełna pozytywnej energii, uśmiecham się bez końca,
bo otula moje ciało, pobudza zmysły, jest jak promyk słońca!
Z przyjemnością wracam do słodkich chwil, czas się zatrzymuje,
a ja tak nieziemsko się czuję.
Dodatkowo moja dusza jest uzdrowiona,
z negatywnych emocji wyleczona,
bo zrelaksowana się czuję
i pewność siebie odzyskuję.
Staję się lekka jak motylek,
chwytając szczęścia chwile!
W moim magicznym świecie się znajduję,
odpływam w marzeniach, prawdziwe piękno odnajduję!
Balsam każdego dnia moją skórę ratuje
i sprawia, że codziennie jak w niebie się czuje!
On znaczy dla mnie tak wiele,
jest moją miłością, Aniołem Stróżem, moim prawdziwym przyjacielem!
Moja skóra zdrowo i pięknie wygląda,
a zmysłowy zapach sprawia, że każdy mężczyzna na ulicy się za mną ogląda.
Kobiety, gdy mnie spotykają
często o to pytają:
„Co sprawia, że skóra jest pełna blasku i tak zachwyca?”
Ja z uśmiechem odpowiadam: „To moja słodka tajemnica!”
Codziennie jestem prawdziwą bogini,
bo balsam do ciała tylko takie cuda czyni!
Teresa
13 marca 2020 at 23:59Olejek arganowy – najcenniejszy skarb tego świata,
bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji – on gwarantuje urodę na lata!
Moja skóra jest bardzo wrażliwa, kompleksowej pielęgnacji potrzebuje
inaczej się buntuje:
„Chcę skutecznej ochrony i pielęgnacji!”
Przyznaję, że ma w tym dużo racji!
Dlatego znalazłam na to sposób nowy
właśnie olejek arganowy!
On mojej skórze blasku doda,
sprawi, że każdego dnia będzie piękna i młoda.
Hokus pokus czary mary!
Ten olejek działa cuda, że aż nie do wiary!
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w mig nawilża i pielęgnuje,
sprawia, że moja skóra jak nowo narodzona się czuje.
Dodatkowo ją chroni,
przed szkodliwymi czynnikami ją skutecznie obroni.
Ten olejek jest magiczny,
stworzony dla mnie, po prostu fantastyczny!
Olejek arganowy moją szarą rzeczywistość koloruje, bo
sprawia, że skóra nabiera lekkości, jak w niebie się czuje!
Jego działanie każdego dnia mnie zachwyca,
to właśnie w nim tkwi pięknego wyglądu tajemnica!