Serdecznie zapraszamy Was do udziału w siódmym konkursie z cyklu rozdań kosmetycznych pudełek-niespodzianek od portalu JestemKobieta.com! Ostatniego dnia każdego miesiąca na naszym portalu pojawi się konkurs, w którym będziecie mogły wygrać niezwykły box pełen fantastycznych produktów. Jego zawartość (oprócz kilku wskazówek) pozostanie nieznana do momentu ogłoszenia zwyciężczyni. Jednego możecie być pewne – w boxie znajdziecie produkty, które przydadzą się każdej kobiecie w codziennej pielęgnacji i nie tylko. Co znajdziecie w lipcowym boxie od JestemKobieta.com?
Lipcowy box kosmetyczny od JestemKobieta.com zawiera 10 produktów:
maseczkę pielęgnująco-oczyszczająca
cień do powiek w klasycznym odcieniu
błyszczyk do ust
bogaty krem pod oczy
szampon w kostce
bursztynową ochronną wodę termalną
serum wzmacniające do rzęs
balsam pielęgnacyjny do rąk
krem kolagenowy
regenerujący peeling koktajl do dłoni
Sponsorem nagrody jest redakcja portalu
Zasady konkursu są proste:
- w komentarzu poniżej* odpowiedz na pytanie konkursowe: Jakie jest Twoje wakacyjne podróżnicze marzenie i dlaczego?
- będzie nam bardzo miło, jeśli polubisz nasz fanpage na Facebooku i/lub zaobserwujesz nas na Instagramie;
- udział w konkursie oznacza akceptację Regulaminu dostępnego na stronie portalu.
Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy jedną osobę, do której powędruje lipcowy box kosmetyczny od JestemKobieta.com. Konkurs trwa od 31.07.2020 do 09.08.2020 roku (włącznie). Wyniki opublikujemy do 14.08.2020 roku. Konkurs z sierpniowym boxem kosmetycznym od JestemKobieta.com pojawi się na portalu 31.08.2020 roku.
*Każdy komentarz przed publikacją jest zatwierdzany przez administratora portalu, więc nie pojawia się od razu na stronie (sprawdzanie zgodności z regulaminem i ochrona przed spamem). Dopiero po zatwierdzeniu będzie on widoczny. Czas zatwierdzania komentarzy to max. jeden dzień roboczy. W razie niezgodności komentarza z regulaminem zostaniesz o tym poinformowana/poinformowany mailowo.
WYNIKI
Serdecznie dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Miło nam poinformować, że wygrywa:
FIGOLINKA
Gratulujemy! Z laureatką skontaktujemy się drogą mailową.
65 komentarzy
Wera2897
31 lipca 2020 at 08:46Moim jedynym marzeniem podróżniczym jest Barcelona. To jak to miasto przedstawia się na fotografiach, jak niesamowicie jest spójne stylistycznie tego nie potrafię wyrazić słowami, a jeszcze nawet na żywo go nie widziałam. Dodatkowo, największym powodem dlaczego bym chciała się tam pojawić jest stadion Camp Nou – największe cudo nad cudami, a dla prawdziwej fanki piłki nożnej miejsce niezwykle ważne i na pewno warte odwiedzenia.
xobb
31 lipca 2020 at 10:06Moje wakacyjne podróżnicze marzenie to wyjazd na Islandię. Kiedy jest lato potrzebuję trochę zimna (za to w zimie tęsknię za słońcem). Islandia jest znana ze swoich pięknych terenów i wodospadów, nic nie wzbudza we mnie takiej chęci eksploracji i podróży. Czasami nawet zorze polarne zaczynają pojawiać się już w sierpniu a to byłby niezapomniany widok. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić to podróżnicze marzenie.
bari18
31 lipca 2020 at 11:25Moim jedynym podróżniczym marzeniem jest wyjechanie z mężem w naszą pierwszą rocznicę ślubu do Rzymu. Niestety oboje jeszcze nie mieliśmy okazji odwiedzić tego pięknego miejsca, a obojgu nam bardzo na tym zależy. Jako że na co dzień jesteśmy zbyt pochłonięci pracą i innymi obowiązkami, fajnie byłoby zrobić sobie przerwę i poznać trochę kultury włoskiej. Najbardziej chcielibyśmy zobaczyć Forum Romanum, Koloseum oraz Panteon. Będąc w Rzymie grzechem byłoby nie odwiedzić Watykanu i słynnego Muzeum Watykańskiego szczególnie, że obydwoje kochamy sztukę. Obrazy Caravaggio, Rafaela czy Leonardo da Vinci dałyby nam więcej niż namiastkę historii tego wspaniałego kraju. Obydwoje kochamy też kuchnię śródziemnomorską, którą smakowalibyśmy przechodząc się wieczorami i spędzając czas w urokliwych, włoskich restauracjach. Takie wakacje byłyby niewątpliwie najcenniejszym czasem spędzonym razem poświęconym na odkrywanie świata, kultury i historii innego kraju.
Madziulka
31 lipca 2020 at 13:44Przede wszystkim chciałabym aby moja wymarzona podróż odbyła się niedużym samolotem (do docelowego kraju), który przelatując nad Polską, Czechami, Austrią, Niemcami i Francją podążałby w stronę słonecznej Hiszpanii. Leciałby na tyle nisko abym mogła podziwiać miasta, miasteczka i wioski każdego z wymienionych krajów. A na miejscu szalałabym jak w amoku. Góry i morze, plaże i klify, spalone słońcem stepy i dzikie lasy, półpustynie i wulkany Wysp Kanaryjskich. Wypady do Barcelony, Madrytu czy Walencji oraz do położonych na uboczu miasteczek i wsi. W przerwach korridy i flamenco, tapas i suszona szynka, wino i cydr przy zachodzie słońca. Do tego najlepsze kluby piłkarskie i fiesty – tomatina, bieg z bykami i fallas. Tak podróżować mogłabym cały czas, a jakby mi ktoś zaproponował zamieszkanie w Hiszpanii w niedużej chatce na uboczu pól, lasów i wody to wycałowałabym go od stóp do głów 😉
Barbara
31 lipca 2020 at 15:37Moim marzeniem podróżniczym jest odwiedzenie Turcji. Wiem, że brzmi to banalnie, ale mi zależy na dotarciu do Kapadocji. To niezwykła kraina, pełna malowniczych krajobrazów. Chciałabym właśnie tam przeżyć mój pierwszy… lot balonem!
A w mieście Konya zobaczyć Mauzoleum Rumiego i podziwiać wirujących derwiszy…
Alaku12
31 lipca 2020 at 17:00Wakacje to niezwykły czas w roku, który pozwala złapać oddech po całym roku ciężkiej pracy, zrelaksować się i zabawić w gronie najbliższych. Odkąd pamiętam jeździłam na wakacje nawet podczas beztroskiego życia studentki singielki. W gronie przyjaciółek bawiłyśmy się do białego rana, biegałyśmy po plaży w poszukiwaniu drobnych muszli i bursztynu. Jednakże te czasy już minęły i odkąd jestem w związku staramy się co roku spędzać wakacje w inny sposób. Mamy już za sobą romantyczne wyjazdy połączone z kolacją w ekskluzywnych restauracjach, randki w kinie, gdzie puszczano oczywiście oklepane komedie romantyczne, czy długie wspólne wieczory przy świecach. Chcielibyśmy uczcić nasz związek w sposób wyjątkowy, który zapadnie nam w pamięć na całe życie. Marzy nam się wzięcie udziału w kursie tańca dla dwojga, najlepiej w kraju gorącego flamecno, czyli Hiszpanii! Obydwoje uwielbiamy się ruszać, ale sporo brakuje nam do zostania mistrzami parkietu😉. Taki kurs w niesamowitym klimacie hiszpańskich miasteczek umożliwiłby nam zjednoczenie się jako para, udoskonalenie swoich umiejętności tanecznych i za pewne wywołałby uśmiech na naszych twarzach. Po ekstremalnym kursie tańca udalibyśmy się do najprawdziwszego, ekskluzywnego SPA z grotą solną! Wizyta w tym miejscu to gwarantowana chwila odpoczynku od codziennego zgiełku. W oazie czystego i przesyconego zbawiennymi pierwiastkami powietrza od razu można poczuć się jak nowo narodzony! Zaciszna, subtelnie oświetlona i stylizowana na kopalnię soli jaskinia, pozwoliłaby nam odetchnąć od miejskiego zgiełku i zrelaksować się po pierwszej części naszego planu😉. Seansowi w grocie towarzyszyłaby delikatna muzyka pomagająca w wyciszeniu oraz sterowane natężeniem i barwą światło, które wprowadza w stan głębokiego rozluźnienia. Myślę, że tak spędzone wakacje w tym niezwykle atrakcyjnym kraju jakim jest Hiszpania z pewnością zostaną nam w pamięci na długie lata i dadzą nam mnóstwo pozytywnej energii na kolejne lata związku!
Ewelina
3 sierpnia 2020 at 11:44Dzikie Chiny kiedyś bym odwiedzić chciała
tam naturą bym sie dokoła zachwycała
Piękne krajobrazy, zachwycające rośliny
Moje wymarzone wakacje to z całą pewnością CHINY!
Tam tez pandy swój świat mają
w największej hodowli świata się rozwijają
Wycieczka wysoko w góry
z tego Dachu Świata można dotknąć chmury!
Wizyty w klasztorach i pałacach chińskich
oj taka podróż mnie zadowala i bliskich
Te widoki i górskie klimaty
Na kolorowych bazarach zachwycające graty
Wysokogórskie jeziora niczym polarna zorza
Tak inne od naszego Bałtyckiego morza!
Przejażdżka na jaku i zadziwiające potrawy
wiem że już nigdy nie zasmakuję takiej wyprawy
Chiny – kraina wakacyjnych marzeń
zachwyci i dostarczy niezapomnianych wrażeń!
Alaku12
31 lipca 2020 at 17:01Wakacje to naprawdę niezwykły czas w roku, który pozwala złapać oddech po całym roku ciężkiej pracy, zrelaksować się i zabawić w gronie najbliższych. Odkąd pamiętam jeździłam na wakacje nawet podczas beztroskiego życia studentki singielki. W gronie przyjaciółek bawiłyśmy się do białego rana, biegałyśmy po plaży w poszukiwaniu drobnych muszli i bursztynu. Jednakże te czasy już minęły i odkąd jestem w związku staramy się co roku spędzać wakacje w inny sposób. Mamy już za sobą romantyczne wyjazdy połączone z kolacją w ekskluzywnych restauracjach, randki w kinie, gdzie puszczano oczywiście oklepane komedie romantyczne, czy długie wspólne wieczory przy świecach. Chcielibyśmy uczcić nasz związek w sposób wyjątkowy, który zapadnie nam w pamięć na całe życie. Marzy nam się wzięcie udziału w kursie tańca dla dwojga, najlepiej w kraju gorącego flamecno, czyli Hiszpanii! Obydwoje uwielbiamy się ruszać, ale sporo brakuje nam do zostania mistrzami parkietu😉. Taki kurs w niesamowitym klimacie hiszpańskich miasteczek umożliwiłby nam zjednoczenie się jako para, udoskonalenie swoich umiejętności tanecznych i za pewne wywołałby uśmiech na naszych twarzach. Po ekstremalnym kursie tańca udalibyśmy się do najprawdziwszego, ekskluzywnego SPA z grotą solną! Wizyta w tym miejscu to gwarantowana chwila odpoczynku od codziennego zgiełku. W oazie czystego i przesyconego zbawiennymi pierwiastkami powietrza od razu można poczuć się jak nowo narodzony! Zaciszna, subtelnie oświetlona i stylizowana na kopalnię soli jaskinia, pozwoliłaby nam odetchnąć od miejskiego zgiełku i zrelaksować się po pierwszej części naszego planu😉. Seansowi w grocie towarzyszyłaby delikatna muzyka pomagająca w wyciszeniu oraz sterowane natężeniem i barwą światło, które wprowadza w stan głębokiego rozluźnienia. Myślę, że tak spędzone wakacje w tym niezwykle atrakcyjnym kraju jakim jest Hiszpania z pewnością zostaną nam w pamięci na długie lata i dadzą nam mnóstwo pozytywnej energii na kolejne lata związku!
Ola123
31 lipca 2020 at 18:54Moje wakacyjne podróżnicze marzenie? Hmm, odpowiedź jest prosta, ponieważ to mój cel od kilku lat. Stany Zjednoczone. Słoneczna Kalifornia. A na deser-Coachella. Dokładnie to jest moim największym celem. Z jednej strony, Stany, przepiękne zabytki, widoki, itp. A z drugiej strony, najwiekszy festiwal muzyczny na świecie. W podróżowaniu najważniejsza powinna być dobra zabawa, a to właśnie Coachella byłaby taką wisienką na torcie, gdzie wybawiłabym się najlepiej na świecie. Tylko na koncercie jestem w stanie całkowicie wyłączyć myślenie, zapomnieć o wszystkich troskach, problemach i po prostu tańczyć oraz śpiewać!!!
Monika Korzeniowska
31 lipca 2020 at 19:41Moje wakacyjne podróżnicze marzenie to Francja. Jest położona w obszarze klimatu umiarkowanego, a nad Oceanem Atlantyckim panuje klimat oceaniczny. Pogoda pozostaje pod wpływem klimatu morskiego. Najlepsze miesiące na wizytę to maj, czerwiec, lipiec i sierpień. Moje marzenie to zwłaszcza stolica Francji, Paryż. Bo jest niezwykle romantyczny i magiczny. Czaruje mnie swoim pięknem. Kocham ogólnie Francję, i jej historię, i Francuzki, i Francuzów, i język francuski – uważany przez wielu za język miłości – i utwory, piosenki w tym języku. Ten język po prostu brzmi zmysłowo, sensualnie, romantycznie i przyjemnie. Wiem, że wiele osób zapewne kocha Francję, tak samo jak i Włochy, może to, dlaczego kocham ten kraj, nie brzmi oryginalnie, ale naprawdę kocham go całym sercem. Jest jednym z najbardziej nowoczesnych krajów na świecie i jest liderem wśród narodów europejskich.
eN.
31 lipca 2020 at 20:27Marzy mi się zwiedzić wszystkie grecki wyspy. Swoją przygodę z zagranicznymi podróżami i rozpoczęłam od Korfu i się zakochałam w tym miejscu. Chciałabym zwiedzieć pozostałe wyspy,porównać i wybrać tą jedną jedyną, która będzie moim miejscem na ziemi, do którego będę chciała wracać.
Nova Floczki
31 lipca 2020 at 22:12Moim osobistym wakacyjnym marzeniem jest podróż do Japonii. Może niekoniecznie latem, ponieważ wiosną gdy kwitną drzewa wiśni jest stanowczo lepszym okresem na takie wakacje :’D a póki jest sie biezdzietnym i po szkole okres wakacyjny wybiera się samemu. Od zawsze interesowała mnie owa kultura wobec czemu założenie kimono, spacer pod bramami Tori i zwiedzanie japońskich świątyń wydaje mi się niesamowitym przeżyciem.Nie czuję się zbytnio pewna co do nauki języka japońskiego – jestem w stanie jedynie poklepać kilka słówek zapewne jeszcze z błędną intonacją – ale znam angielski więc porozumienie się w turystycznie skierowanych obiektach nie będzie chyba aż tak tragiczne.
Cthulhu94
1 sierpnia 2020 at 13:58Moje największe, wakacyjne marzenie podróżnicze? W 80 dni dookoła świata.
Od kiedy w dzieciństwie chwyciłam z półki domowej biblioteczki właśnie tę książkę J. Verne, zakorzenił mi się taki pomysł w głowie. Co roku trochę zmienia się mój plan podróży, bo poznaję coraz więcej wspaniałych miejsc klutury, z kolei inne przestają już fascynować. Od początku jednak niezmiennie pozostaje Anglia i Stonehenge, Francja z wieżą Eiffla oraz USA i Statua Wolności plus Broadway. To miejsca, które od dziecka najbardziej mnie fascynowały. Może do emerytury uda mi się zrealizować wycieczkę marzeń.
Blacktoria
1 sierpnia 2020 at 18:43Ja marzę o wakacjach w Los Angeles. Ciepły klimat, ocean za oknem hotelu. Pragnę odwiedzić to miasto od małego, można to nazwać zauroczeniem, bo zakochać się można dopiero po zwiedzeniu. Marzę o tym, aby choć raz w życiu spędzić noc na plaży pod gołym niebem tylko z kocem i poduszką pod głową. Patrzeć w gwiazdy wieczorem a rano zostać obudzoną przez wschodzące słońce. Marzę o chodzeniu po chodnikach Los Angeles i obserwowaniu otoczenia, to znaczy zachowania beztroskich mieszkańców i szczęśliwych turystów, odchylać głowę daleko w tył, by spojrzeć na wysokie wieżowce. Świadomość chodzenia między tymi samymi uliczkami, co nasi bohaterowie filmowi musi być ekscytująca. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zobaczyć napis „HOLLYWOOD” na własne oczy – obojętne czy siedząc na plaży przy ognisku, czy też z pobliskich górzystych terenów. Dlaczego chcę tam przeżyć takie chwile? Myślę, że dużo filmów, książek, gazet, potem internet zachęciło mnie do odwiedzenia Los Angeles. Piękne ujęcia filmowe, śliczne krajobrazy w gazetach, książki oparte na faktach zawierające szczegółowe opisy ulic, a na dodatek teraz można oglądać na żywo relacje z LA dzięki social mediom. Pragnę odbyć podróż życia właśnie do tego przepięknego miasta.
INKA
2 sierpnia 2020 at 07:01Moje wakacyjne podróżnicze marzenie 2020 to podróż kamperem po kraju. Sylwestrowe plany wakacyjnej wyprawy do Portugalii już w marcu zostały zawieszone wraz z nadejściem pandemii. Od tamtej pory każdy łyk czasu poza domem jest dla mnie cudowny – czy to leśne ścieżki i ostępy, kawałeczek pustej plaży nad jeziorem w letni poranek czy weekendowy wyskok do niedalekiej, nieturystycznej miejscowosci. Doceniam te krótkie chwile poza domem, ale moim marzeniem obecnie jest kilkutygodniowa podróż kamperem po Polsce. Zwiedzanie miejsc, przez które zwykle przelatuję jak najszybciej w drodze do celu podróży, skręcanie w boczne i niezaplanowane dróżki, poruszanie się w zgodzie z własnym ciałem i duchem. Gdybym moje marzenie miała otagować, to będą #: podróż, Polska, slow, ruch, swoboda.
Roma
2 sierpnia 2020 at 09:40Moje marzenia podróżnicze są skromnie, marzę abym mogła chociaż pojechać do lasu, mój mąż jest chory i nasze podróże kończą się na balkonie, na którym wypoczywamy już drugi rok. Jest dobrze, są kwiaty i parasol oraz słońce.
Weronika Kidankiewicz
2 sierpnia 2020 at 10:38W tym roku przeróżne wydarzenia nie rozpieszczały mojego życia. Na pewno przydałaby mi się odrobina oddechu.. dlatego moim największym marzeniem podróżniczym jest wyjazd do Meksyku. Smak tequili, bajeczna muzyka i wspaniałe jedzenie – to jest to czego potrzebuję. Pod osłoną nocy wybrałabym się na Wyspę Lalek po to by napełnić się adrenaliną i zaznać dreszczu emocji. Spełniajmy marzenia – ja spełnię na pewno!
Jaszczurka
2 sierpnia 2020 at 12:00Moje wakacyjne podróżnicze marzenie spełniłam dokładnie dwa lata temu!
Od zawsze marzyłam o tym, żeby założyć mundur i sprawdzić się w roli żołnierza. Wtedy pojawiła się okazja, a ja ani chwili się nie zastanawiałam jak chcę spędzić wakacje.
Podróż 600 km od domu rodzinnego na drugi koniec Polski pozwoliła mi na spędzenie tego czasu tak jak zawsze chciałam, czyli na szkoleniu swoich umiejętności i kształtowaniu swoich mocnych cech charakteru, a przy okazji mogłam poznać nowe miasto, lokalne zwyczaje oraz potrawy! Teraz wiem, że to była świetna decyzja i nigdy jej nie żałowałam.
aniaaa99
2 sierpnia 2020 at 14:52Moim wakacyjnym podróżniczym marzeniem jest zwiedzanie najpiękniejszych miejsc w Polsce podczas jednej podróży, chociaż wiem, że może być to trudne. Dlaczego właśnie Polska skoro jest tyle innych pięknych i o wiele cieplejszych miejsc? Dlatego, że uważam że ma ona nam naprawdę dużo do zaoferowania i są tu miejsca unikalne w skali światowej. To prawda, że dobrze jest poznawać świat ale dlaczego by nie poznać świata, który jest nam najbliższy i łatwo dostępny a dodatkowo wyjątkowo piękny.
Tamara Jaśkiewicz
2 sierpnia 2020 at 18:41Moim marzeniem jest wyjazd z ukochanym do Zakopanego chciałabym tam tulić się do niego chodzić codziennie po Krupówkach za ręce i już Nie myśleć o niczym więcej cieszyć się przyrodą górami radością i naszą wspólną wielką miłością
Magdalena Wysocka
2 sierpnia 2020 at 18:45Marzy mi się słoneczna Hiszpania -słońce, plaża i pełen relax! Już prawie w tym roku miało mi się udać tam jechać, a tu trach i pandemia 😉 Jednak myślę, że co się odwlecze to nie uciecze – tak to sobie przynajmniej tłumaczę.
Sama zresztą uczę się hiszpańskiego, uwielbiam ten język za to, że jest taki śpiewny 😉 i liczę, że niedługo dane mi będzie go wykorzystać – mój mąż o tym nie wie, że się uczę hiszpańskiego, więc nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jego zdziwioną minę 😀
agf
2 sierpnia 2020 at 19:36Moje wymarzone wakacje latem?
Opowieść o tej podróży zaczynam zatem.
Biały, drobny piaseczek na plaży,
a nad nim na hamaku Ola się praży 😉
Pod hamakiem dzieci babki z piachu stawiają,
foremeczkami się bawią, z kamyczków wieże ustawiają.
Ja z książką się relaksuję,
nad opalenizną przy tym pracuję 😉
Gdy słońce zaczyna na skórze obrazy malować,
to znak- do morza trzeba się ewakuować.
A tam- warstwy turkusu na siebie nachodzące,
wszelkie jego odcienie, wręcz pasy malujące.
Rybek bogactwo w barwach fluoroscencyjnych-
nie chcę już mieć przed oczami obrazów innych.
I nasze dzieci płetwy i maski zakładają,
potem świat podwodny z zachwytem poznają.
Tu rybki, tam piękny kształt rafy koralowy,
nikt nie chce już nad wodę wyciągać głowy.
Popołudniami spacery leniwe odbywamy po obfitym w roślinność wybrzeżu,
kwiaty egzotyczne i palmy- zapomnieć można o szarościach i beżu.
Gdy synek usypia, mój mężczyzna obok liśćmi mnie wachluje,
a wieczorem dzielnie owada jakiegoś na firance upoluje 😉
Taki kierunek wymarzonej podróży naszej czwórce wybrałam,
w wyobraźni już nieraz tę małą wysepkę na Malediwach zwiedzałam 🙂
Pulina Bałon
2 sierpnia 2020 at 20:52Indie ten kraj oszałamia mnie swoją różnorodnością i kolorem.Jest tak ciekawym krajem pod względem kultury i religii.Kraj legend,zapachu,cudów natury i przyrody.Piękne i różnorodne Indie można albo kochać ,albo nienawidzić.To jest dla mnie podróż marzeń-jeśli nie wiecie gdzie jechać jedzcie właśnie do Indii.Można tam znaleźć wszystko czego się szuka.Jeśli chcemy się wyciszyć ,odnaleźć duchowo musimy spędzić wieczór nad Gangesem-moje marzenie.Jeśli chcemy poszukać prawdy znajdziemy ja w oczach uśmiechniętych dzieci biegających po ulicach.To jest dla mnie podróż marzeń…
Dominika Król
2 sierpnia 2020 at 23:18Moje wakacyjne podróżnicze marzenie to wyjechać gdziekolwiek. Świat jest wielki i piękny, i z całą pewnością fascynujący. nigdy nie było mi jednak dane podróżować i cieszyć się odkrywaniem dalekiego świata. Tak więc marzę o podróżach w nieznane. Nieważne czy to nieznane będzie w Bieszczadach, w dzikiej dżungli czy w wielkich miastach USA.
Weronika Molenda
3 sierpnia 2020 at 04:39Moim największym, wakacyjnym podróżniczym marzeniem jest zwiedzenie wszystkich województw Polski. Studiuje kulturoznawstwo i chciałabym poznać odmienność poszczególnych części Polski. Naprawdę niesamowite jest to, że żyjemy w jednym kraju a tak bardzo różnimy się my i nasza kultura. Podam parę przykładów: na Podlasiu mówi się:” podoba się dla mnie” a ogółem mówi się „podoba mi się”. Różnice kulturowe można zauważyć również w tym samym województwie jak w np. lubelskim w okolicach Krasnegostawu ludzie mówią 'Śmingus Dyngus’ a w okolicach Puław 'Lejus albo Lejak’. Moje marzenie jest do spełnienia ale potrzeba wiele czasu i pieniędzy, ale wierzę w to, że kiedyś uda mi się to zrobić. Chciałabym najpierw doskonale poznać mój kraj, a dopiero później poznawać inne kraje.
Agata
3 sierpnia 2020 at 11:42Gdy już z samolotu na Bali się wydostane,
zacznę bardzo intensywne okolic zwiedzanie 🏝
Na pewno zachwycą mnie tarasy ryżowe,
gdzie zdjęcia wychodzą jak okładkowe! 📸
A gdy już w podwodnym świecie polatam,
zobaczę Bramę Niebios, a za nią kraniec świata 🌏
także na Monkey Forest czas się znaleźć musi
bo kto na zbicie piątki z małpką się nie skusi? 🐵
wieczorem koniecznie napój w kokosie sobie kupię,
bo takiego z palmy sama przecież nie rozłupię 😀
usiądę z nim pod drzewem przy brzegu plaży
i z radością westchnę „piękne jest spełnianie marzeń!” 😍
Piotr
3 sierpnia 2020 at 11:45Toskania! Tam myśl mnie zabiera!
O alejach cyprysów nie przestaję marzyć,
Chcę żwir poczuć pod kołami skutera
I toskańskie słońce na twarzy.
Na zamek wejść w Montepulciano,
Na ratusz w Castelfranco di Sotto.
Na lody pójść w San Gimignano
We Florencji – na lampredotto.
W Chianti obowiązkowo wino.
Lampka Brunello w Montalcino.
W Arezzo słodkie Fragolino.
Prosecco na murach Scarlino.
W Sienie zjeść pizzę z pomodori,
Pokibicować koniom na Il Palio,
Zobaczyć kunszt sbandieratori
I spędzić wieczór na Il Campo!
Sabina
3 sierpnia 2020 at 13:32Moim podróżniczym marzeniem jest odwiedzenie kraju nazywanego krajem uśmiechu – Tajlandię. Od kilku lat o niej marzę. O spotkaniu tych osób, które są wiecznie uśmiechnięte podobno nie mając tak wiele jak my – pieniędzy, rzeczy – ale mające coś co jest bezcenne – szczęście wewnętrzne. Marzę o spróbowaniu mojej ukochanej tajskiej kuchni prosto z ulicznych garkuchni – tak popularnych w Tajlandii. Marzę o poczuciu tych zapachów o zobaczeniu tych pięknych krajobrazów, które do tej pory oglądałam tylko na zdjęciach. Te marzenia sprawiają, że w środku mam motylki 🙂
Anka
3 sierpnia 2020 at 15:08Moim podróżniczym marzeniem jest odwiedzenie wszystkich parków narodowych Polskich. Zanim wyruszymy w hen odległą wycieczkę na drugi koniec świata, warto poznać swój kraj i piękne fascynujące zakątki naszej niedocenionej ojczyzny.
Katarzyna
3 sierpnia 2020 at 19:22Podróżnicze marzenie w mojej głowie zaczyna się tymi słowami ; Jest takie miejsce w Tanzanii, w centrum Afryki Wschodniej, która świeci przez cały rok. Jest tak, ponieważ śnieg nigdy się nie topi. To miejsce to góra Kilimandżaro, najwyższy punkt w Afryce. Ma wysokość 5893 metrów.
Trasa, którą pragnę pokonać wraz z moją ciocią to Marangu, najbardziej znana i najpiękniejsza wspinaczka. W niewielu innych częściach świata jest tak duża różnorodność fauny i flory jak i tak różnego klimatu na trasie.
Wejście i zejście to pięć dni, trudna wspinaczka, którą myślę, że zrekompensuje jednak osiągnięcie wymarzonego od lat celu. Jest to najtrudniejsze jak do tej pory, i najbardziej upragnione podróżnicze marzenie, które wierzę, że uda nam się wkrótce zrealizować. 🤗
Ola
4 sierpnia 2020 at 00:33Moje podróżnicze marzenie to Polinezja Francuska. Ten kraj jest dla mnie definicją „raju na ziemi” i „krańca świata”. Piaszczyste plaże i wulkany wydobywające się niczym z oceanu zabierają dech w piersiach. Chciałabym zobaczyć przy pracy poławiaczy czarnych pereł, obserwować wykluwające się w piasku żółwie, ochoczo biegnące w stronę wody lub po prostu skosztować kokosa prosto z palmy.
BlinkBling
4 sierpnia 2020 at 11:12Moje podróżnicze marzenie nie wiąże się konkretnie destynacją a z osobą, która będzie mi towarzyszyć oraz czasem trwania podróży. Marzę, aby wyjechać z moim mężem w podróż po USA. Oboje mamy już wielokrotne wizyty w stanach za sobą, jednak było to zanim się poznaliśmy. Wiem, że doświadczając tego razem, byłoby to zupełnie inne, lepsze przeżycie. Chcielibyśmy zrobić typowy „tour” po całym kraju. Tylko my, przygoda i zachodzące słońce na horyzoncie!
Erna
5 sierpnia 2020 at 09:58Moje wielkie marzenie to Chiny zwiedzić wszerz i wzdłuż,
Klimat tego kraju na swojej skórze poczuć.
Zabytki kultury zobaczyć.
Potrawami się zachwycić
oraz ludzi poznać i ich mentalność zrozumieć.
Helen
5 sierpnia 2020 at 10:33Marzę by budził mnie szum fal,a słońce wyznaczało rytm każdego nastepnego dnia.Chcialabym odwiedzić nasz kochany Bałtyk.Ostatnim razem bylam nad nim 40 lat temu,później było mi nie po drodze – rodzina,praca,dom itp.Znów chce poczuć się jak w niebie.Usiądę wtedy z drinkiem przy plaży i z radością westchnę- piękne jest spełnienie marzeń.
Kasia21
5 sierpnia 2020 at 12:36Jestem w 8 miesiącu ciąży i przypominam obecnie małego wieloryba, choć mąż wciąż mówi do mnie foczko;) Tak czy inaczej choć uwielbiamy góry i zwykle to jest cel naszych wakacyjnych wojaży, w tym roku jak na typowo morskie zwierzątko przystało marzy mi się odpocząć nad jakimś pięknym greckim wybrzeżu,cieszyć się lazurową wodą, egzotycznymi rybkami, słońcem i (choć w „normalnych warunkach”uwielbiam sport i aktywność fizyczną) nie musieć zbyt wiele ruszać mojego całkiem już sporego tyłka;) Ot taka odmiana..w końcu kobieta zmienną jest, a i odpoczynek przed trudami macierzyństwa jest jak najbardziej wskazany:)
ONTEZMOZE
5 sierpnia 2020 at 13:06Oto mój esej na powyższy temat konkursowy!!!
Wtulony w różowe piórka flamingi śpię jak suseł. Nagle budzi mnie owa „Piękność” podsuwając pod nos krewetki i jednokomórkowe glony do skonsumowania. Śniadanko do łóżka-piękny początek! Przymykam oko żeby dospać chwilę, otwieram znowu ale już nad Morzem Lewantyńskim wśród smutnej historii Cypru aż mi się chce napić :(, natychmiast, jakimś cudem, ląduję w Municipal Garden w Limassol. Zaliczam prawdziwą ucztę kulturalną na Festiwalu Win słuchają fajnej muzyczki lecącej z moich Trekzów.A że blisko do Troodos to w mig teleportuję się na narciarski wyciąg męski o pięknej nazwie Zeus , uzbrojony w ekwipunek narciarki wjeżdżam na stok, przede mną białe szaleństwo. Nagle zaczynam śpiewać – okazuje się że przetransportowano mnie na Kakopetrię Festiwal Chórów. Hm…śpiewam tylko pod prysznicem a tu masz odzywa się tenor ;). Nogi mi się uginają od zmęczenia a przed oczami powstaje Petra tou Romiou i z morza wyłania się Afrodyta. Popijając syrop z karobu uspokajam się, Ona głaszcze mnie po główie – zasypiam… Śnią mi się tablice samochodowe z przodu białe, z tyłu żółte oraz te wakacje wymarzone i pełne przygód!
Budzę się – a w słuchawkach leci ulubiona piosenka: „ dzień dobry kocham Cię…”
Oto moje wymarzone wakacyjne marzenie na Cyprze:) haha
A że się zbliża koronkowa rocznica ślubu to walczę o prezent dla kochanej żonki 🙂 dlaczego nie!!!
Lenka02
5 sierpnia 2020 at 19:09Odkąd pamiętam nie było mi dane spędzać wakacji w odległych miejscach, a nawet w tych pobliskich. Zawsze pojawiały się marzenia, że jeśli tylko będę niezależna finansowo odwiedzę Finlandię. Ciężko mi było wyjaśnić, dlaczego akurat to państwo. Dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że jest to kraj pełen tajemnic, bajkowości i mam wrażenie, że tak mało znany, a przez swoją aurę, która tam panuję może i omijany, bo kto lubi niesprzyjające temperatury, mało słońca i pochmurność. Jednak mimo takich wad, wciąż jest dla mnie wyjątkowy i jest usposobieniem tego, że kiedyś marzenia się spełnią, mimo iż pojawiły się kiedyś w dziecięcej głowie.
Ola29
5 sierpnia 2020 at 19:40Moim marzeniem jest ponowna podróż na Wyspy Kanaryjskie. Do tej pory miałam okazję zwiedzić Fuerteventure w zeszłym roku w podróży poślubnej. W tym roku planowaliśmy dalsze zwiedzanie. Nasz wybór padł na Gran Canaria. Że względu na jej różnorodność -góry powulkaniczne, piękne plażę czy las sosnowy.Najwieksza jej atrakcja są jednak Dunas de Maspalomas wydmy, które wyglądają jak pustynia. Chciałabym również zobaczyć Park Wiejski Nublo został on uznany za Rezerwat Biosfery przez UNESCO. Ze swoim symbolem Roque Nublo czyli święta skalę według niektórych wierzeń. Mam nadzieję, że uda się nam to na drugi rok w powiększonym składzie 😉
Ewelina
5 sierpnia 2020 at 20:04Moim największym podróżniczym marzeniem jest wycieczka po Hiszpanii 😍 Jestem zakochana w ich kulturze. Uwielbiam oglądać hiszpańskie filmy. Kocham taniec salsę. Chciałabym zatańczyć w malowniczej Hiszpanii. Chciałabym porozmawiać z Hiszpanami w realu. Takie wrażenia pozostałyby ze mną na całe lata 😊
mika19
5 sierpnia 2020 at 20:47Czas wolny to czas odpoczynku
każdy powie szczerze.
Kto może wyjeżdża, nawet na rowerze.
Nie wszyscy tak jednak czas wolny spędzają.
Są bowiem tacy co Kraków kochają!
Ja także Kraków kocham i mówię Wam prędzej,
że maniaków Krakowa jest z każdym dniem więcej.
Wszyscy, którzy Kraków bardzo dobrze znają,
W Krakowie wakacje spędzają, bo wiedzą, że
dzięki wakacjom i Krakowowi odpoczynek mają!
Niezapomniane chwile także przeżywają
i z nową energią do pracy wracają.
Poznajcie więc Kraków
najwyższa już pora!
Kraków dla każdego!
dziecka i seniora!
Jak poznacie Kraków przyznacie mi rację.
Wakacje to Kraków!
Kraków TO WAKACJE!
Martyna Kwiatecka
6 sierpnia 2020 at 21:30Moim wakacyjnym marzeniem jest Czarnobyl. 26 kwietnia 1986 w reaktorze jądrowym Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej miał miejsce wypadek jądrowy. Doszło do wybuchu wodoru oraz pożaru. Miasto w momencie katastrofy liczyło około 50 tys. mieszkańców.
W wyniku wybuchu rozprzestrzeniły się substancje promieniotwórcze. W ciągu kilku godzin ewakuowano całą ludność, która została poinformowana, że to tylko tymczasowe rozwiązanie. Nie było im dane powrócić do domów. I to właśnie stanowi jeden z powodów, dlaczego zobaczenie Czarnobyla jest moim największym marzeniem. Miejsce to zatrzymało się w czasie. Mieszkańcy miasta zostawili niemal wszystko. Można tam zobaczyć m.in. diabelski młyn oraz pomnik wzniesiony na część strażaków. Widnieje na nim napis: dla tych, którzy uratowali świat. Marzę także o wejściu na pozostałości Dugi, czyli radzieckiego radaru pozahoryzontalnego potocznie zwanego „Okiem Moskwy”. Pozdrawiam!
Andżelika
7 sierpnia 2020 at 16:36Najbardziej na świecie marzę o zwiedzeniu każdego europejskiego kraju. Kocham Europę, jej historię, krajobrazy naturalne oraz architekturę. Na tak małym kontynencie posiadamy niezwykle wiele zabytków tak różnych od siebie, że nie sposób je porównać. Udało mi się już zwiedzić piękną Hiszpanie, Holandię, Belgię, Niemcy, Austrię, Czechy, Luxemburg, Portugalię oraz angielski Gibraltar i wciąż mam ochotę na więcej. Kiedy tylko zaliczę każdy kraj, zrobię drugą rundę w inne ich części. Następne na mojej liście się Węgry, które mam nadzieję odwiedzić jak najszybciej.
Figolinka
7 sierpnia 2020 at 17:37Czasem sobie myślę, że jak na obieżyświat hiszpańskojęzyczną marzycielkę dużo już zobaczyłam, przeżyłam i poznałam. Swoje wyjazdowe przygody rozpoczęłam w Hiszpanii, która rozkochała mnie w sobie językiem i kulturą do tego stopnia, że aż 4 piękne lata swojego życia właśnie tam spędziłam. Na fali tej inspiracji wybrałam się w daleką podróż i pokonałam z plecakiem na plecach oraz przyjaciółką na głowie wzdłuż Amerykę Południową od Brazylii, by zalądować w Ameryce Środkowej na słonecznej plaży na Kubie. I możnaby pomyśleć, że nie ma już o czym marzyć… że tyle się widziało, dotknęło, poznało… A ja nadal marzę by po prostu DOŚWIADCZAĆ ciszy, krajobrazu, istnienia, ludzi, kultur. Dlatego najpiękniej byłoby mi zaszyć się w bieszczadzkich lasach, tak na skraju polany, w małej chatce i każdego dnia podziwiać budzącą się rześkim świtem naturę, zagadać sąsiadkę starszą panią, zasmakować jej świeżutkiego białego sera, a potem udać się w pieszą wędrówkę z plecakiem na plecach i aparatem w ręku, by moc złapać każdą kolorową chwilę uciekającą jak motyl na łące. Takie ot moje wakacyjne marzenie 🙂
Iga
7 sierpnia 2020 at 21:42Moim marzeniem podróżniczym od dawna są Hawaje. Jestem pod wrażeniem piękna ich przyrody, gdzie góry stykają się z morzem. Kadry z serialu „Lost” (który powstawał min na Hawajach) tylko utwierdziły mnie w tym zauroczeniu.
AgaWojtk
7 sierpnia 2020 at 21:48„Kraina uśmiechu”, tak określa się miejsce, do którego najchętniej już ruszyłabym w wakacyjną podróż. Tajlandia, o której piszę, to wyjątkowa kraina ludzi niesamowicie pogodnych i ciągle uśmiechniętych, niezwykle życzliwych i pomocnych. Chcąc nabrać dystansu do życia, nacieszyć się pięknymi widokami, pobyć wśród osób, których cieszy spotkanie z turystą, bez wątpienia właśnie Tajlandię obrałabym sobie za kierunek wyjazdu. Poza tym jest jeszcze jeden nie mnie ważny walor tego rejonu, a mianowicie jest tam wiele miejsc, gdzie można oddać się masażom, a że mój kręgosłup wybitnie domaga się takiej formy relaksu, to nie mogłabym i o nim nie pomyśleć;-) Biorąc pod uwagę fakt, że nie brakuje w Tajlandii pięknych plaż, gdzie można nieco opalić ciało, to po takiej ‘kąpieli słonecznej’ następnie udam się na masaż, aby oddać się rozkosznej przyjemności, a jednocześnie zadbać o skórę, po pobycie na plaży;-)
Anula Wawrzyniak
8 sierpnia 2020 at 22:51Chcę, aby było światowo,
lecz bezpiecznie oraz zdrowo!
Planuję więc już wycieczkę
w duchu całkiem rozrywkową,
na bogato, chociaż z lekkim
przymrużeniem oka w sumie…
Kto kocha onomastykę,
ten na pewno mnie zrozumie!
Zaczniemy od Babilonu,
potem Szwecja i Lizbona,
Amerykę zaliczymy,
zamiast ocean pokonać,
całkiem swojsko i po drodze,
do tego Wenecja może?
Niemcy? Albo Abisynia?
Na deser zaś Włochy hoże?
Do tego Piekło i Niebo,
Głuponie oraz Geniusze…
Wszystko w Polsce!
Wszystko tutaj!
Klnę się na mą własną duszę!
Pragnę rozerwać się – oraz
moich bliskich – wycieczkami
szlakiem miejscowości polskich
z takimi właśnie nazwami!
Będzie światowo, a jednak
bez paszportów i bez lotów!
Pięknie, swojsko, bez celników
czy z walizkami kłopotów!
Grażyna Mierzejewska
8 sierpnia 2020 at 23:21„Kuba wyspa jak wulkan gorąca” i choć to słowa piosenki to jak chciałabym się przekonać osobiście czy tak jest. Wyspa niby znana a tak bardzo tajemnicza- gorące, lepkie powietrze, które kroplami osadza się na rozgrzanych ciałach muskularnych Kubańczyków, którzy palą te słynne cygara. Chciałabym zobaczyć te leniwie ale z wielkim seksapilem kroczące przepiękne i dumne Kubanki w tych swoich cudownie kolorowych turbanach na głowie i w kolorowych, długich i zwiewnych spódnicach, które przylegają do ich zgrabnych nóg. Chciałabym móc zatańczyć salsę na ryneczku jakiegoś miasteczka albo w pełnym cygarowego zaduchu i mocnego rumu clubie. Chciałabym aby dźwięki kubańskiej muzyki i ochrypłe głosy śpiewaków wprowadziły mnie w klimat tej wyspy, żebym poczuła ją każdym centymetrem swojej skóry. Marzy mi się aby po pełnym niezapomnianych wrażeń wieczorze znaleźć się następnego dnia na piaszczystej plaży i wylegiwać się na słońcu w hamaku rozciągniętym pomiędzy starymi palmami a jeżeli ma być już tak bajkowo to niech zjawi się ciemnoskóry kelner z tacą pełną przepysznych soków podanych w kokosie czy ananasie a może skuszę się na Mojito lub Cuba libre – ech marzy mi się taka podróż, marzą mi się takie wakacje ale ponoć marzenia się spełniają tylko trzeba bardzo chcieć i bez marzeń nie ma siły napędowej do życia a więc ja wierzę, że kiedyś poczuje pod stopami ciepły piach kubańskiej plaży i zatańcz tą salsę z przystojnym Kubańczykiem albo raczej z moim przystojnym mężem @Bogdan Głowala i zapatrzeni w zachód słońca będziemy rozkoszować się tymi egzotycznymi chwilami – takie oto egzotyczne wakacje mi się marzą.
MiniKasia
9 sierpnia 2020 at 10:44Moim podróżniczym marzeniem jest Korea. I nie ważne, czy Południowa czy Północna, bowiem nie jest to wyłącznie kwestia niesamowitych atrakcji turystycznych oraz przyrody! No właśnie… a zatem w czym jeszcze tkwi niesamowitość tych miejsc?
Pojechałabym tam w celach doświadczalnych, naukowych. Chciałabym odkryć największy SEKRET… Koreanki znane są z tego, że są posiadaczkami wyjątkowej cery. Znają się dziewczyny na rzeczy!
Moim pragnieniem jest zdobycie wiedzy:
1) Jak one to robią, że ich skóra jest tak nieskazitelna?
2) Jakie rytuały pielęgnacyjne stosują?
3) Jakich kosmetyków używają?
4) Jak samemu zrobić naturalne kosmetyki?
Aha, i najważniejsze! Na pewno przywiozłabym z mojej podróży masę kosmetyków! 😉
Hannex38
9 sierpnia 2020 at 12:47Największym moim marzeniem urlopowo -turystycznym byłby wyjazd na nurkowanie w pobliże wyspy Komodo. Byłoby to niezapomniane przeżycie, gdyż właśnie tam znajdują się jedne z najpiękniejszych miejsc do nurkowania na świecie. Niezwykłe i niespotykane rafy koralowe oraz bogactwo ryb tropikalnych, które mogą zachwycić każdego nurka. Jest tam utworzony Park Narodowy Komodo, po to aby chronić jej sławnych mieszkańców – warany z Komodo, zwane również „smokami z Komodo”. Region ten oferuje perełki nurkowe dla każdego. Od spokojnych i płytkich lagun z przepięknymi koralami po nurkowania w prądzie, gdzie na pewno spotkamy ławice tuńczyków i barakud oraz zawsze niebezpieczne rekiny ale także ogromne manty. Miejsca nurkowe w rejonie wysp Komodo oferują niesamowitą ilość i zróżnicowanie struktury raf. Ogrody twardych korali, strome ściany, pięknie porośnięte miękkimi koralami są tam gąbki żółto-niebieskie, purpurowe lub granatowe, jaskrawo niebieskie lub różowe rozgwiazdy. Żyją tam też morskie ssaki: dugongi, spokrewnione bliżej ze słoniami lądowymi niż z innymi ssakami morskimi, delfiny i wieloryby są żółwie i węże morskie. Czy można sobie wyobrazić coś bardziej pięknego dla człowieka z kraju smoka Wawelskiego niż spotkanie smoka z Komodo ?
bracka
9 sierpnia 2020 at 12:52Kierunek Syberia ! 30 tyś kilometrów w drodze !Tak swoją turystyczną samochodową przygodę chciałbym spędzić na Syberii ponieważ od zawsze mnie fascynowała – nie tylko swoimogromem i surowym pięknem. Chciałbym dojechać do Władywostoku ostatniego przystanku kolei transsyberyjskiej zobaczyć Magadan – miasto na „końcu świata” przejechać Trasą Kołymską zobaczyć dziką Syberia tajgę i górskie przełęcze wielkie rzeki Syberii – Amur, Kołyma, Indygirka, Ałdan, Lena Mimo niedostępności i zabójczego klimatu, syberyjska kraina przyciągała ludzi różnych narodowości, religii, kultur, będąc dla nich domem. Dla wielu ludzi a nawet całych narodów Syberia była ziemią obiecaną, dla inny miejscem zsyłki i cierpienia.. Mimo wielu przeciwieństw i trudności znajdowali się śmiałkowie gotowi zgłębić tajemnice i opisać krainę większą niż nie jeden kontynent. Obecnie Syberia jest fascynującym miejscem ścierania się kultur i tradycji zachodu, dalekiego wschodu i lokalnych tradycji. Obszar Syberii to także jedno z ostatnich miejsc na globie tak mało zmienionych przez współczesną cywilizacje, gdzie można podziwiać siłę i piękno natury. „Dla mnie Syberia to magiczny „kontynent” gdzie znane nam wszystkim pojęcia jak czas i przestrzeń nabierają zupełnie innego znaczenia.
Karolina
9 sierpnia 2020 at 13:30Gdybym tylko taką możliwość dostała
Na piękne Hawaje polecieć bym chciała
Czemu tam akurat? Jesteście zdziwieni?
Spieszę z wyjaśnieniem – to jest raj na ziemi!
Ekstremalnych wyzwań nie boję się wcale
Chętnie bym na desce poskramiała fale
Marzy mi się również trochę egzotyki
Zatem się wybiorę na plażę Waikiki
Tam na ciepłym piasku leżąc pod palmami
Będę się raczyła słońca zachodami
Korzystając w pełni z tych rajskich wakacji
Wzięłabym też udział w kursach medytacji
Hawajczycy bowiem chętnie medytują
I z wielkim zapałem Hunę praktykują
Hawajskiej kultury chcę też zasmakować
I w rytm tańca hula biodrami falować
Pozytywnych przeżyć nigdy nie za wiele
Chętnie też się wsłucham w rytmy ukulele
Dzisiaj są to tylko przepiękne marzenia
Jednak doczekają kiedyś się spełnienia <3
MirkaWu
9 sierpnia 2020 at 14:57Książę Walii już zajęty,
ale Walia wciąż mnie kusi,
bo od kilku lat tam mieszka
córka młodsza i mamusi
serce się rwie, by odwiedzić
jej ojczyznę nową oraz
sprawdzić, jak to dziecię żyje…
I choć odległość jest spora,
a ja boję się latania,
z całym moich lęków zbiorem
podejmę wyzwanie – w podróż
aż do Walii się wybiorę!
Polecę, zwiedzę tam zamek,
morskie ustronia na plaży,
centrum piękne Cardiff… Taka
podróż bardzo mi się marzy!
Bo ja jestem monarchistką
i księżniczką wczarowaną
w zwykłą matkę-Polkę… Tam by
natychmiast mnie rozpoznano! 😀
Dlatego mój cel podróży
to Cardiff i Walia cała –
z osobistą przewodniczką
chętnie bym tam buszowała! <3
Bellatrix
9 sierpnia 2020 at 16:07Z racji tego,że uwielbiam wolnośc oraz piękne widoki. Świeże powietrze jakim obdarza Nas łono natury oraz zachwycające swoja różnorodnością koloru kwiaty. Które sprawiają ,że zapiera dech w piersiach nie tylko ze względu na barwy,ale również jeśli chodzi o zapach. Ale przede wszystkim jest to też miejsce gdzie mozna być sobą i nie trzeba się tego wstydzić. Że w głębi serca jest się tak kolorowym jak te tulipany własnie. Dlatego moje podróżnicze marzenie, to Niderlandy i zachwycające mnie już na zdjęciah w internecie kwitnące pole tulipanów . 🙂
Lidia
9 sierpnia 2020 at 17:56Moim podróżniczym marzeniem jest Norwegia. Jest to kraj , który oferuje wiele atrakcji i zachwyca przez cały rok. Pięknie wygląda przede wszystkim wiosną lub latem. Chciałabym tam pojechać, ze względu na ludzi, którzy są bardzo przyjaźni i otwarci a także dlatego, że to piękny kraj posiadający tajemnicze, zadziwiające, dostojne i malownicze fiordy. Oczami wyobraźni już widzę Bergen – stolicę fiordów, pełną magicznych, drewnianych domów , w tle charakterystyczne siedem gór oraz Lofoty – miejsce ukształtowane przez fiordy w formie wielkiego ramienia, które rozciąga się daleko w głąb morza. Gdybym tam pojechała spróbowałabym lokalnych potraw przyrządzanych z owoców morza i jagnięciny .
Chętnie zobaczyłabym norweskie białe, piaszczyste plaże i Muzeum Wikingów Lo-fotr, Tromsø -miasto położone na półwyspie Tromshalvøya „stolicę Arktyki”. Otaczające go strome góry i głębokie fiordy są tak blisko centrum miasta, że można je podziwiać z głównej ulicy. Wierzę, że kiedyś uda mi się tam pojechać, bo marzenia przecież są od tego, żeby je spełniać.
Edyta Z
9 sierpnia 2020 at 20:36Chciałabym, by na magiczne wakacje mój narzeczony zabrał mnie do Werony. Przez jeden tydzień szalony będzie uchylał nieba dla swojej przyszłej żony. Za to, że tyle szczęśliwych chwil razem przeżyliśmy, zabierze nas do miasta miłości, o którym zawsze marzyliśmy. To będzie nasza podróż pełna emocji i wrażeń, w szekspirowskim miejscu pod znakiem wspólnie spełnionych marzeń. Wszystko o czym zamarzę dzięki tej podróży wnet się wydarzy. Będę jego Julią, a on moim Romeem – zatracę się w serenadach wyśpiewanych pod hotelowym balkonem. Romantyczne wycieczki po Włoszech pełne miłosnych uniesień, wschody i zachody słońca odbijające się w Adydze, wykwintne kolacje pod gwiazdami i pobyt w SPA – aż chce się krzyknąć „chwilo trwaj”.
blackpearl20
9 sierpnia 2020 at 20:37Na wymarzone wakacje obieram kierunek do Nowej Zelandii śladami ulubionej powieści– „Władcy pierścieni”. Marzę o tym od dawna i dość długo zbierałam fundusze. Jestem gotowa zabłądzić w Morii, wpaść do Góry Przeznaczenia Orodruiny albo dać się porwać przez Nazgule albo orki. Chcę objechać wyspę wzdłuż i wszerz, odwiedzić wszystkie najważniejsze miejsca, w których toczyła się akcja trylogii Tolkiena. Czuję w kościach, że będzie to wyprawa mojego życia. A w przerwie od romansowania z elfami zrelaksuję się w Hobbitonie rozkoszując się podpłomykami.
Mariola
9 sierpnia 2020 at 23:00Od dawna marzy mi się podróż wzdłuż i wszerz Polski własnym kamperem. Codziennie mogłabym odwiedzić nowe miejsce. Wielu ludzi wybiera wakacje w luksusowych kurortach za granicą. Ja jednak wolałabym najpierw poznać dokładnie wszystkie zakątki Polski. A mamy tu naprawdę wiele ciekawych miejsc. Do tego podróżowanie mini domkiem na kółkach yo byłoby coś innego i fascynującego. 🙂
Verona
9 sierpnia 2020 at 23:05To będzie rodzinna podróż kolorowym balonem dookoła świata,
którą zapamiętamy na długie lata!
Odwiedzimy różne kraje,
będziemy poznawać ich kulturę i obyczaje.
Magiczne zakątki odkryjemy,
moc niezwykłych przygód przeżyjemy!
Na skrzydłach motyla polecimy wysoko, dotkniemy chmur,
pełni pozytywnej energii zdobędziemy najwyższe szczyty gór.
Odwiedzimy ciepłe kraje,
już czekają na nas Kuba, Grecja i Hawaje!
Wstąpimy na Dominikanę, Rio i Filipiny,
gdzie spotkamy rozgrzanych facetów i gorące dziewczyny!
O Borneo, Malediwy i Madagaskar też zahaczymy
i z królem Julianem w szalonym rytmie salsy zatańczymy!
W Hiszpanii, Kanadzie i Meksyku
czeka nas wrażeń bez liku, będziemy jeździć na byku!
Ze Speedy Gonzalesem się pościgamy
i oczywiście wygramy!
Zwiedzimy Wielki Kanion Kolorado
i znajdziemy złoto w Eldorado!
Po największych rzekach pływać będziemy,
nabierzemy wiatru w żagle, smak adrenaliny poczujemy!
Na bungee z Mount Everest skoczymy
i odlotowe selfie sobie zrobimy!
Na koniec w Paryżu się znajdziemy
i na szczyt wieży Eiffla wdrapiemy!
Na podbój całego świata ruszymy,
niepowtarzalnego uroku podróży doświadczymy!
Wszystko kamerą nagramy
i z uśmiechem na twarzy powspominamy!
To będzie wspaniała przygoda,
więc szykujmy się do drogi, bo każdej chwili szkoda!
Taka podróż to moje wielkie marzenie
i głęboko wierzę w jego spełnienie!
Johnny
9 sierpnia 2020 at 23:08Moi drodzy to nie do wiary!
W końcu pojadę na wymarzone Kanary!
Piękna, wakacyjna pogoda, ze złocistym słońcem poflirtuję,
zrelaksowany, jak młody bóg się poczuję.
W oceanie będę brać kąpiele,
leżeć w wielkim hamaku, w cieniu kokosowych palm, poczuć atrakcji wiele,
z aparatem biegać, cykać fotki, ciekawe miejsca fotografować, morską bryzą otulony,
będę śpiewać wniebogłosy jak szalony.
Owocowemu orzeźwieniu się oddam, kolorowe drinki ze słomką wypiję,
będę podziwiać zachody słońca i w zgodzie z delfinami przeżyję.
W mojej zaczarowanej krainie,
czas słodko i wolno popłynie.
Będzie pięknie i magicznie,
poczuję się fantastycznie.
To miejsce znalazłem na końcu świata,
tutaj marzę spędzić gorące dni lata.
chrisone88
9 sierpnia 2020 at 23:12Kocham góry za to, że to miejsce szczęście mi daje
i szczęśliwy i wolny tu być nie przestaję.
G – Góry to najwyższych szczytów zdobywanie
Ó – Ówczesnych barier pokonywanie
R – Rozkoszna tajemnica i wielka potęga w nich drzemie
Y – Yes! Za magię piękna i nieograniczoną wolność je cenię
Góry swoim pięknem zachwycają,
każdego dnia mnie zadziwiają.
Nieograniczoną potęgę symbolizują,
tutaj wszyscy wyciszenie odnajdują.
Gdy „przenosimy góry” niemożliwe możliwe się staje,
górski krajobraz cieszy oko i pozytywnej energii dodaje.
Najwyższe szczyty zdobywamy,
mimo iż na różne przeszkody napotykamy.
Gdy zamykam oczy widzę krainę marzeń,
czuję moc pozytywnych wrażeń.
Skrzydeł dostaję
i wolny niczym ptak się staję.
Bo góry prawdziwe wyzwolenie z negatywnych emocji dają,
wyjątkowość i prawdziwy skarb ukryty w sobie mają.
Z całą rodzinką na wakacje w polskie góry – Tatry się wybieramy
i całe wyposażenie ze sobą zabieramy.
Domek w górach z dala od miasta wynajmiemy
i wspólnie te chwile spędzać będziemy.
Plecak założymy
i wszyscy z radością na stok popędzimy.
Szlakiem górskim podążać będziemy,
najwyższy szczyt osiągniemy.
Z wyciągu górskiego będziemy korzystali
i piękno krajobrazu z lotu ptaka podziwiali.
Będzie po prostu odlotowo,
bo dziećmi poczujemy się na nowo.
A wieczorem do naszej chatki powrócimy,
ogień w kominku rozpalimy.
Będziemy doskonałym humorem i pozytywną energią tryskać,
przy kubku gorącej czekolady poczujemy magię i ciepło domowego ogniska.
Włączymy muzykę, zatańczymy
lub dobry film obejrzymy.
To będzie cudowny czas,
zrelaksuje się każdy z nas.
Doskonała będzie zabawa,
bo co najważniejsze razem z rodzinką, a to udanego wypoczynku jest podstawa.
theresse52
9 sierpnia 2020 at 23:14Wymarzone wakacje sobie zaplanuję,
razem z rodzinką pojadę na Mazury jak w niebie się poczuję!
Moją ukochaną gitarę zabiorę ze sobą koniecznie,
jej dźwięki sprawią, że będzie bajecznie!
Magicznie działa na mnie zielony las,
tutaj staje w miejscu czas!
Gdy na łonie przyrody się znajduję,
maksymalne wyciszenie z dala od problemów odnajduję!
Codzienność szara kolorowa się staje,
kocham słuchać śpiewu ptaków, bo wielką radość mi to daje!
Unoszący się zapach w powietrzu przenosi mnie do bajkowej krainy marzeń,
tak wspaniale relaksuje, czuję magię pozytywnych wrażeń!
Czyste powietrze i szum lasu działa na mnie kojąco,
przyroda jest dla mojej duszy wręcz uzdrawiająca!
Ewidentnie las to miejsce, któremu mogę się zwierzyć,
i nawet najskrytsze tajemnice mu powierzyć.
Dlatego rozłożymy wielki koc w środku lasu,
z dala od zgiełku i hałasu.
Wspólnie wszyscy usiądziemy wśród drzew na polanie,
to będzie idealny sposób na odstresowanie.
Rodzinny piknik sobie urządzimy,
pyszne przekąski zjemy i o wszelkich kłopotach zapomnimy.
Po jeziorze łódką razem będziemy pływać,
nabierzemy wiatru w żagle, planujemy nowe, piękne miejsca odkrywać.
Wybierzemy się na ryb poławianie
i rowerem szlaków przecieranie.
Tak dla zdrowia i urody
będziemy podążać tropem przygody!
A wieczorem ognisko i na ruszt smakołyki wrzucimy,
kiełbaska, karkówka i szaszłyki nadziewane,
to dopiero będzie majówkowe weekendowanie!
Przy dźwiękach gitary czas radośnie spędzimy
i nawet jakieś karaoke odpalimy!
Przebojowa będzie zabawa,
bo o to właśnie chodzi, to jest podstawa!
Na łonie przyrody od zwykłej codzienności uciekniemy
i wspólnych chwil radości zasmakujemy!
W tej zaczarowanej krainie
czas cudownie nam minie!
Wspaniała przygoda na nas czeka
więc zabieram całą rodzinkę i dłużej już nie zwlekam!
Tak wyglądają moje wakacje wymarzone
w rodzinnym gronie spędzone!
DOROTA KURTYCZ
9 sierpnia 2020 at 23:20Chciałabym rzucić wszystko i wyruszyć w podróż marzeń …były by to Malediwy. Bajecznie piękne miejsce, biały,
mięciutki piasek, kokosy spadające z drzew, szmaragdowo-turkusowa woda i i zadziwiająca cisza, zapierające dech w
piersiach widoki..Piękna woda, rafa koralowa, kolorowe stworzonka wodne na wyciągniecie ręki podczas snorklingu …
Rajskie domki, pomosty i huśtawki…Marzy mi się zobaczyć zupełnie inny świat w którym żyję…Raj dla oczu…Warto
marzyć i spełniać swoje marzenia !!!
Marta Grzempowska
9 sierpnia 2020 at 23:23Podróżnicze marzenie to Rzym. Tam wszystko się zaczęło. Uwielbiam film „Gladiator”. Bardzo chciałabym zobaczyć Koloseum oraz inne pozostałości tej kultury. Pozdrawiam 🙂
Mabi84
10 sierpnia 2020 at 00:06Jest takie miejsce,taka kraina,gdzie dobrze się bawi każda dziecina
Gdzie można poznać inne kraje i spotkać różne postacie z bajek
Gdzie kącik misiów jest i lalek,gdzie nic nie grozi dzieciom,ale
Można pobawić się w strażaka i można leczyć chorego zwierzaka
Modelką można zostać lub królem i nie nudzić się w ogóle
Taka kraina jedną ma wadę.Kiedyś czas kończy się na zabawę
A wszystko po to by przybył sen i przyniósł siły na nowy dzień
Gdzie rodzice mają dla dzieci czas,jest ta kraina,proszę ja Was
Hanna
10 sierpnia 2020 at 13:04Moim prawdziwym podróżniczym marzeniem jest wyjazd na Jamajkę. Poznałam tej kraj od teoretycznej strony z racji tego, że od kilku lat tańczę dancehall, który pochodzi właśnie z tego zakątka świata. Słyszałam wiele dobrego o tym kraju, zafascynowałam się tamtejszą kulturą i zwyczajami. Miałam okazję brać lekcję od rodowitych Jamajczyków, którzy zachwycili mnie swoim podejściem do życia , pogodą ducha i tym, że potrafią się cieszyć z małych rzeczy i doceniać to co mają. Pod tym względem powinni być przykładem dla innych narodowości. Mam wrażenie, że na Jamajce każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Zarówno spokój, wytchnienie i relaks- leżąc na hamak, słuchając reggae i uczyć się od Jamajczyków tego że czas to sprawa umowna. Jak Jamajczyk się nie spóźni to jest to wielkie święto. Niespieszność tak jest normą. ;). Ale odnajdziemy także zabawę, imprezy do rana i gorące rytmy, które wręcz porywają do tańca nawet największych sztywniaków! Poza tym Jamajka to słońce, woda, palmy i rum. A kto tego nie lubi. 😉